Temat: Karanie 5-latka

Szukam pomysłu na jakąś skuteczną kare dla 5-latka. Do tej pory przeważnie zabraniałam oglądania bajek i był chwilowy zakaz bawienia się zabawkami. W tym czasie dziecko mogło malować, rysować, wycinać itd., itp.,.

Jednakże od jakiegoś czasu ta kara już nie odnosi pożądanego skutku.

Jestem człowieczkiem o małej wyobraźni prawdę mówiąc, może Wy mi podsuniecie pomysł na jakąś skuteczną karę.

Dodam, że żadne tam karne jeżyki i inne tego typu nie działają.

Wilena napisał(a):

Ja też byłam takim "aniołkiem" i działało dopiero jak rodzice/dziadkowie mnie zaczynali po prostu olewać. Zawsze potrzebowałam być w centrum uwagi, więc jak wybuchała jakaś awantura to byłam w swoim żywiole (zresztą do dzisiaj lubię się czasami kłócić). Bolało dopiero to, że nikt na mój cyrk nie reaguje - tata czyta książkę sobie, a nie mnie, mama przestaje odpowiadać na moje pytania z cyklu "co by było gdyby", a dziadek wychodzi na spacer sam. A, że jestem i zawsze byłam gadułą i bez kontaktu z ludźmi się psychicznie kończyłam, to wolałam iść posprzątać, umyć się, czy cokolwiek innego o co mnie proszono zrobić niż sprawdzać ile takie lekceważenie może potrwać. Nie wiem czy to "humanitarne" czy nie, ale mój tata robił tak nadal jak byłam nastolatką i mimo, że mnie wkurzało to, że traktuje mnie jak dziecko to zawsze działało :PI też mnie zabiło stwierdzenie o ledwo-mówiących pięciolatkach :P Ja mając 5 lat już czytałam, kuzynki mam w tym wieku (teraz już trochę starsze, ale pamiętam jak miały 5) - to samo + buzie im się nie zamykają. 

Ja to byłam zupełnie inna, ale moja córka to właśnie taki typ i też stosuję taką właśnie karę - jest niezawodna:). Mała gaduła nie wie co ze sobą zrobić:D

Pasek wagi

SashaSwift7 napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

mayuko napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Monika123kg napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Fiona28 napisał(a):

Odosobnienie działa na niego jak płachta na byka. Od kilku miesięcy zrobił się strasznie niegrzeczny, do tej pory nie miałam z nim większych problemów, w miarę się słuchał i wykonywał polecenia. Ostatnio jakby go coś trafiło, pyskuje okropnie i nie bardzo sobie z tym radzę, przyznaję.
Takie małe dziecko i już tak się zachowuje ? Skoro nic nie działa i jest gorzej to może zostają tylko kary cielesne ? albo psycholog ?
Agresja rodzi agresję.Ma lać dziecko bo np. nie chcę posprzątać zabawek ?
Oczywiście,że nie.Z tego co autorka napisała to dziecko PYSKUJE.Przecież takie dzieci ledwo potrafią mówić! Do tego wszystkiego podobno stan dziecka się pogarsza i nic na niego nie działa.Normalne dzieci nie wymagają kar cielesnych ale takie rozpuszczone niestety tak.
To porazajace,jak malo wiesz o rozwoju dziecka.5-latek ledwo potrafi mowic...Na zachodzie dzieci w tym wieku chodza juz do szkoly:-)
Może i chodzą do szkoły ale ta ich szkoła wygląda tak jak u nas przedszkole.Widziałam 5 letnie dziecko i ledwo mówiło albo nie chciało ze mną gadać.[/quotePewnie sie dzieciak do twojego poziomu nie chcial znizac ;)))

(puchar) Wygrałaś dziś internet :D

  Ja mam 4,5 latka. I zawsze byl mega grzeczny, niedawno jednak zaczal pokazywac jakies regresywne zachowanie, jakbym miala 2lataka... i caly czas chcial byc w centrum "patrz na mnie,patrz co robie".Jak cos bylo nie tak i mowilam ze sie niegrzecznie zachowuje to sie wsciekal,a nie daj boze powiedzialam "Jestes niegrzeczny" to potrafil wpasc w szal!

karne jezyki-szal. Az w koncu znalazlam sposob.

Dlugo zeszlo, ale widze wielka poprawe:

Tlumaczenie, tlumaczenie i jeszcze raz tlumaczenie.

Zniz sie do poziomu dziecka jak mowisz, upewniej sie ze patrzy na Ciebie. Ja teraz mowie, ze jest mi bardzo przykro jak robi cos niegrzecznego i jestem smutna i pytam czy on lubi byc smutny, czy lubi jak ja taka jestem?

Nie robie systemu nagradzania naklejkami, duperelkami, bo niestety ale dziecko bez nagrody nic nie bedzie chcialo w przyszlosci zrobic.

Musi zrozumiec,ze jak nie bedzie grzeczny,to np nikt nie bedzie chcial sie z nim bawic.

To wymaga ogromu czasu, wysilku i cierpliwosci. 

Nie podnosze glosu- i on przestal, a jak mu sie zdarzy, to mowie "Nie krzycz, bo mama na Ciebie nie krzyczy, powiedz o co chodzi" A jak nie, to odciagam go do innego zajecia i wtedy gadam i gadam na dany temat.

I naprawde skutkuje.

Nie wiem kto napisal,ze dziecko ledwie mowi w tym wieku? Moje gada w dwoch jezykach. I wiem, ze rozumie co sie do niego mowi.

Rodzice czesto popelniaja blad pokazujac kto tu rzadzi i kropka. Sztuka jest rzadzic tak zeby dziecko nie skaplo sie jak bardzo na nie wplywamy(cos jak w malzenstwie: facet jest glowa,ale my szyja ktora ta glowa kreci;p)

ZebraWPaski napisał(a):

  Ja mam 4,5 latka. I zawsze byl mega grzeczny, niedawno jednak zaczal pokazywac jakies regresywne zachowanie, jakbym miala 2lataka... i caly czas chcial byc w centrum "patrz na mnie,patrz co robie".Jak cos bylo nie tak i mowilam ze sie niegrzecznie zachowuje to sie wsciekal,a nie daj boze powiedzialam "Jestes niegrzeczny" to potrafil wpasc w szal!karne jezyki-szal. Az w koncu znalazlam sposob.Dlugo zeszlo, ale widze wielka poprawe:Tlumaczenie, tlumaczenie i jeszcze raz tlumaczenie.Zniz sie do poziomu dziecka jak mowisz, upewniej sie ze patrzy na Ciebie. Ja teraz mowie, ze jest mi bardzo przykro jak robi cos niegrzecznego i jestem smutna i pytam czy on lubi byc smutny, czy lubi jak ja taka jestem?Nie robie systemu nagradzania naklejkami, duperelkami, bo niestety ale dziecko bez nagrody nic nie bedzie chcialo w przyszlosci zrobic.Musi zrozumiec,ze jak nie bedzie grzeczny,to np nikt nie bedzie chcial sie z nim bawic.To wymaga ogromu czasu, wysilku i cierpliwosci. Nie podnosze glosu- i on przestal, a jak mu sie zdarzy, to mowie "Nie krzycz, bo mama na Ciebie nie krzyczy, powiedz o co chodzi" A jak nie, to odciagam go do innego zajecia i wtedy gadam i gadam na dany temat.I naprawde skutkuje.Nie wiem kto napisal,ze dziecko ledwie mowi w tym wieku? Moje gada w dwoch jezykach. I wiem, ze rozumie co sie do niego mowi.Rodzice czesto popelniaja blad pokazujac kto tu rzadzi i kropka. Sztuka jest rzadzic tak zeby dziecko nie skaplo sie jak bardzo na nie wplywamy(cos jak w malzenstwie: facet jest glowa,ale my szyja ktora ta glowa kreci;p)

popieram w 100%

odszczeiwanie mialam w pracy,rozprawilam sie stopniowo: "Nie slucham co do mnie mowisz, jak sie uspokoisz-przyjdz."

jak przylazl:"Czy ja sie do Ciebie tak odzywam? czy krzycze, czy obrazam Cie? Chce dla Ciebie jak najlepiej,trudno mi robic fajne rzeczy z Toba kiedy tak sie zachowujesz. Nie sadzisz ze jest fajniej jak jestes w dobrym humorze?"

Tak jeszcze poczytalam, moze Twoje dziecko stale musi miec jakies zajecie? Moi podopieczni jak nie mieli nic do roboty to szlag trafial, walki na smierc i zycie byly;p"

A co do choroby, jak moje nagle zaczyna sie wsciekac o byle co to wiem, ze bedzie chory;/ Aktywne dzieci gorzej znosza chorobe, bo sa nauczone wiecznie cos robic...

A może trzeba się zastanowić dlaczego dziecko tak robi . może prosi o uwagę, albo gdzieś widzi takie zachowanie i powiela... I  czy ktoś wogole wytłumaczył mu co to znaczy...mówi się do dzieci bądź grzeczny a dla malucha to abstrakcyjne pojęcie, co to wogole dla niego znaczy, nie wie co ma robić...

Może testuje rodziców na ile może sobie pozwolić, i nie wiem czy kary jakoś pomogą, niektórzy SA oporni na jakiekolwiek kary, po prostu trzeba tłumaczyć, tłumaczyć rozmawiać, mowsic o swoich pdcziciach pytać co dziecko czuje, albo może w chwili ataku złości próbować jakoś odwrócić uwagę. 

Pasek wagi

sylwiafit91 napisał(a):

Fiona28 napisał(a):

Nie przypominam sobie, ale nawet jeśli go przechodził to musiał być jakiś  spokojny ten bunt.
Wydaje mi się (Była tu jedna Pani psycholog i niech mnie poprawi), że taki bunt jest bardzo istotny, ponieważ uczy dziecko kontroli nad swoim gniewem w późniejszym życiu. A u Ciebie nie jest tak źle, po prostu się maluch stawia ;) Konsekwentnie do przodu. Swoją drogą bardzo podoba mi się sposób z bajką, pomaga dziecku dużo zrozumieć.

Tak, ma to wspólnego wiele z nauką odraczania na później, ale przede wszystkim tutaj kształtują się granice i system cały rodzinny - powinny być jasno określone, ale nie całkiem sztywne(jak na przykład są zbyt sztywne, jest zbyt duża kontrola, dominacja rodzica nad dzieckiem to w takim systemie może się tworzyć na przykład anoreksja i zaburzenia odżywiania, u dziecka w przyszłości i tutaj idealnym przykładem jest zachowanie Kai - rodzic kontroluje, wymaga, oczekuje, dziecko nie ma miejsca na bunt nawet, w związku z tym jak jest kontrolowane, więc zaczyna kontrolować jedyne co mu zostaje - posiłki, ilość kalorii którą zjada. Jak jest się jeszcze w ojca zapatrzonym to będzie się starało jak najbardziej wkupić w łaski wymagającego ojca, i jeszcze będzie wspierać ten system. Z kolei, jeśli granice są zbyt luźne, to dziecko może mieć zaburzenia lękowe potem, już nie mówiąc o opozycyjno-buntowniczych, lub nie potrafić wykształcić sobie w ogóle tożsamości. Nie bedzie też potrafiło stawiać granic w swoich przyszłych związkach, i stąd np. sporo tych kobiet, które żyją z partnerami, którzy są alkoholikami lub je biją, czy znęcają się nad nimi)

Kaia94 napisał(a):

Karmilka napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Wampirka1991 napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Monika123kg napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Fiona28 napisał(a):

Odosobnienie działa na niego jak płachta na byka. Od kilku miesięcy zrobił się strasznie niegrzeczny, do tej pory nie miałam z nim większych problemów, w miarę się słuchał i wykonywał polecenia. Ostatnio jakby go coś trafiło, pyskuje okropnie i nie bardzo sobie z tym radzę, przyznaję.
Takie małe dziecko i już tak się zachowuje ? Skoro nic nie działa i jest gorzej to może zostają tylko kary cielesne ? albo psycholog ?
Agresja rodzi agresję.Ma lać dziecko bo np. nie chcę posprzątać zabawek ?
Oczywiście,że nie.Z tego co autorka napisała to dziecko PYSKUJE.Przecież takie dzieci ledwo potrafią mówić! Do tego wszystkiego podobno stan dziecka się pogarsza i nic na niego nie działa.Normalne dzieci nie wymagają kar cielesnych ale takie rozpuszczone niestety tak.
ledwo potrafią mówić? Przecież 5 latki mówią już bardzo dobrze mówić
Ja jeszcze nie widziałam dobrze mówiącego 5 latka.
A ty kiedy zaczęłaś mówić?Przed chwilą opiekowałam się 3 latkiem, który nawijał jak najęty, oczywiście, że lekko seplenił, ale które dziecko tego nie robi?Powiem ci więcej, jeżeli dziecko w wieku 5 lat nie mówi, to trzeba go brać do specjalisty, bo coś może być nie tak.
Akurat ja zaczęłam mówić właśnie w wieku 3 lat ale to chyba nie jest standard.

Faktycznie. Masz racje. To nie jest standard. Zazwyczaj dzieci zaczynają mówić pierwsze słowa około 1 roku życia. A około drugiego zazwyczaj budują zdania i można już z nimi prowadzić dialog. Zazwyczaj jeśli do 3 roku życia dziecko nie mówi, to szuka się porady u psychologa, logopedy.

Pasek wagi

mayuko napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Karmilka napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Wampirka1991 napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Monika123kg napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Fiona28 napisał(a):

Odosobnienie działa na niego jak płachta na byka. Od kilku miesięcy zrobił się strasznie niegrzeczny, do tej pory nie miałam z nim większych problemów, w miarę się słuchał i wykonywał polecenia. Ostatnio jakby go coś trafiło, pyskuje okropnie i nie bardzo sobie z tym radzę, przyznaję.
Takie małe dziecko i już tak się zachowuje ? Skoro nic nie działa i jest gorzej to może zostają tylko kary cielesne ? albo psycholog ?
Agresja rodzi agresję.Ma lać dziecko bo np. nie chcę posprzątać zabawek ?
Oczywiście,że nie.Z tego co autorka napisała to dziecko PYSKUJE.Przecież takie dzieci ledwo potrafią mówić! Do tego wszystkiego podobno stan dziecka się pogarsza i nic na niego nie działa.Normalne dzieci nie wymagają kar cielesnych ale takie rozpuszczone niestety tak.
ledwo potrafią mówić? Przecież 5 latki mówią już bardzo dobrze mówić
Ja jeszcze nie widziałam dobrze mówiącego 5 latka.
A ty kiedy zaczęłaś mówić?Przed chwilą opiekowałam się 3 latkiem, który nawijał jak najęty, oczywiście, że lekko seplenił, ale które dziecko tego nie robi?Powiem ci więcej, jeżeli dziecko w wieku 5 lat nie mówi, to trzeba go brać do specjalisty, bo coś może być nie tak.
Akurat ja zaczęłam mówić właśnie w wieku 3 lat ale to chyba nie jest standard.
Faktycznie. Masz racje. To nie jest standard. Zazwyczaj dzieci zaczynają mówić pierwsze słowa około 1 roku życia. A około drugiego zazwyczaj budują zdania i można już z nimi prowadzić dialog. Zazwyczaj jeśli do 3 roku życia dziecko nie mówi, to szuka się porady u psychologa, logopedy.

Wszystko się zgadza PEłNYMI ZDANIAMI zaczęłam mówić w wieku około 3 lat.

Kaia94 napisał(a):

mayuko napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Karmilka napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Wampirka1991 napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Monika123kg napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Fiona28 napisał(a):

Odosobnienie działa na niego jak płachta na byka. Od kilku miesięcy zrobił się strasznie niegrzeczny, do tej pory nie miałam z nim większych problemów, w miarę się słuchał i wykonywał polecenia. Ostatnio jakby go coś trafiło, pyskuje okropnie i nie bardzo sobie z tym radzę, przyznaję.
Takie małe dziecko i już tak się zachowuje ? Skoro nic nie działa i jest gorzej to może zostają tylko kary cielesne ? albo psycholog ?
Agresja rodzi agresję.Ma lać dziecko bo np. nie chcę posprzątać zabawek ?
Oczywiście,że nie.Z tego co autorka napisała to dziecko PYSKUJE.Przecież takie dzieci ledwo potrafią mówić! Do tego wszystkiego podobno stan dziecka się pogarsza i nic na niego nie działa.Normalne dzieci nie wymagają kar cielesnych ale takie rozpuszczone niestety tak.
ledwo potrafią mówić? Przecież 5 latki mówią już bardzo dobrze mówić
Ja jeszcze nie widziałam dobrze mówiącego 5 latka.
A ty kiedy zaczęłaś mówić?Przed chwilą opiekowałam się 3 latkiem, który nawijał jak najęty, oczywiście, że lekko seplenił, ale które dziecko tego nie robi?Powiem ci więcej, jeżeli dziecko w wieku 5 lat nie mówi, to trzeba go brać do specjalisty, bo coś może być nie tak.
Akurat ja zaczęłam mówić właśnie w wieku 3 lat ale to chyba nie jest standard.
Faktycznie. Masz racje. To nie jest standard. Zazwyczaj dzieci zaczynają mówić pierwsze słowa około 1 roku życia. A około drugiego zazwyczaj budują zdania i można już z nimi prowadzić dialog. Zazwyczaj jeśli do 3 roku życia dziecko nie mówi, to szuka się porady u psychologa, logopedy.
Wszystko się zgadza PEłNYMI ZDANIAMI zaczęłam mówić w wieku około 3 lat.

A ja miałam na myśli, ze 3 lata to późno. Moje dziecko ma 3 lata, a od roku operuje językiem jak dorosły. A do tego ma bogate, wyszukane słownictwo...ale to może dlatego, ze jest wyjątkowo rozwinieta jak na swój wiek.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.