- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 lutego 2015, 19:45
Słyszy się od czasu do czasu o okrutnych, bezmyślnych myśliwych znęcających się nad zwierzętami. Tresują psy nie po to, aby szukały zwierzyny, ale po to, aby ją zagryzały. Nie chcę się wdawać zbyt w szczegóły, bo to dość drastyczne. Co sądzicie o myśliwych? Jesteście zupełnie przeciwko czy nie macie żadnych zastrzeżeń? A może jest to wam zupełnie obojętne?
25 lutego 2015, 20:15
Myślę, że tacy "myśliwi", kłusownicy robią bardzo złą opinie ludziom na poważnie pracującym w tym zawodzie, który jest jednak w obecnych czasach dość potrzebny.
25 lutego 2015, 20:46
narzeczony mojej siostry jest mysliwym. osobiscie nic do tego nie mam. jest to jego pasja przekazana przez ojca. nie zneca sie nad zwierzetami, nie zabija ich bo taki ma kaprys. ustrzelone przez niego dziki czy inne zwierzeta trafiaja do skupu lub szwagier osobiscie je oprawia i pozniej je. sama jednak nie chcialabym miec z tym nic wspolnego.
popieram
25 lutego 2015, 21:18
kto się znęca nad zwierzętami? jakieś zrzeszone w kołach myśliwskich osoby? nie wierzę. to raczej kłusownicy, lub sadyści a nie myśliwi. w myślistwie chodzi o to aby upolować zwierza, co to za przyjemność jak stado psów zagryzie to, co powinieneś ustrzelić samemu? ogólnie znam kilku myśliwych, od czasu do czasu dostaję dziczyznę ale mi nie podchodzi. ogólnie nie mam nic przeciwko o ile jest to wykonywane w odpowiednim czasie dozwolonym do polowań. co jak co ale myślistwo traktuję bardziej jako jakąś staropolską tradycję niż zło.
Zgadzam się. Nie widzę nic złego w byciu myśliwym. Czy sama bym spróbowała? Może... Ale nie wiem, czy potrafiłabym zabić. Co prawda nie lubię zwierząt inaczej niż na talerzu (mięsko uwielbiam), ale zabić takiej sarenki chyba bym nie umiała. No, ale nie każdy nadaje się na myśliwego (albo rzeźnika), tak samo jak nie każdy nadaje się np. na lekarza. Oczywiście znęcanie się potępiam. Tyle że to nie ma nic wspólnego z myślistwem.
25 lutego 2015, 21:34
Niewiem juz co myślec. Kiedys bym stwierdzila że mysliwy to napewno zły człowiek , ale przecież każdy jedzący mięso przyczynia się do brutalnego zabijania zwierząt w rzeźniach... Musialabym nienawidzieć za to prawie całą moją rodzine. Sarenka trafiona kulą przynajmniej ginie szybko. Ale nie bronie myśliwych bo zabijanie zwierząt z pasji czy przyjemności nie jest normalne. Nie każdy taki myśliwy jest złym człowiekiem, przecież wokół nas jest cala masa ludzi nie odczuwających empatii do zwierząt bo np. rodzice tak ich wychowali ( większość 70latków tak była wychowana a przecież to troskliwi dziadkowie...zabijający karpia/kurę bez mrugnięcia okiem ) Jak zaczynałam być wegetarianką to mnie to wszystko bulwersowało a teraz juz wiem ze świata nie zmienie i staram się nie oceniać ludzi dobrze ich nie znając.
25 lutego 2015, 21:38
Jeżeli odstrzeliwują jakieś zwierzęta bo są niebezpieczne, np. lisy z wścieklizną, czy takie które rozmnożyły się przesadnie i zaczynają zagrażać ekosystemowi czy innym gatunkom to rozumiem. Mordowania dla rozrywki natomiast nie pojmę nigdy i chyba bym z takim człowiekiem nic wspólnego mieć nie chciała - na tej samej zasadzie nie potrafię dłużej wytrzymać w jednym pokoju z kimś kto głosuje na JKM ;) - jak dla mnie ciemnogród i tyle.
25 lutego 2015, 21:39
Jestem wegetarianką, więc wszystko co wiąże się z zabijaniem zwierząt jest dla mnie przykre.
Aczkolwiek jest to o wiele lepsze niż rzeźnie (nie mówię o pseudo myśliwych) . Jakby każdy musiał to zwierzę zabić to bardziej by szanował mięso i nie byłoby tego tyle (markety pełne mięsa, które nierzadko się psuje). No i zwierzęta byłby szczęśliwe, bo przeżyłyby swoje krótkie życie godziwie.
Jednak uważam, że ktoś kto zabija dla rozrywki nie jest do końca normalny albo po prostu bardzo okrutny.
Edytowany przez marmody 25 lutego 2015, 21:40
25 lutego 2015, 21:46
Jeżeli odstrzeliwują jakieś zwierzęta bo są niebezpieczne, np. lisy z wścieklizną, czy takie które rozmnożyły się przesadnie i zaczynają zagrażać ekosystemowi czy innym gatunkom to rozumiem. Mordowania dla rozrywki natomiast nie pojmę nigdy i chyba bym z takim człowiekiem nic wspólnego mieć nie chciała - na tej samej zasadzie nie potrafię dłużej wytrzymać w jednym pokoju z kimś kto głosuje na JKM ;) - jak dla mnie ciemnogród i tyle.
Jesteś nietolerancyjna A z pedałem byś wytrzymała?
25 lutego 2015, 21:50
Jesteś nietolerancyjna A z pedałem byś wytrzymała?Jeżeli odstrzeliwują jakieś zwierzęta bo są niebezpieczne, np. lisy z wścieklizną, czy takie które rozmnożyły się przesadnie i zaczynają zagrażać ekosystemowi czy innym gatunkom to rozumiem. Mordowania dla rozrywki natomiast nie pojmę nigdy i chyba bym z takim człowiekiem nic wspólnego mieć nie chciała - na tej samej zasadzie nie potrafię dłużej wytrzymać w jednym pokoju z kimś kto głosuje na JKM ;) - jak dla mnie ciemnogród i tyle.
Zważywszy na to, że mam dość lewicowe poglądy? ;) - nie musiałabym wytrzymywać, mogłabym się zaprzyjaźnić. A tak poważnie, po prostu nie potrafiłabym się na niczym skoncentrować jak z tyłu głowy by mi się tłukło "ten człowiek wczoraj zabił Bambiemu mamę" albo "ten człowiek głosuje na kogoś kto publicznie twierdził, że niepełnosprawne dzieci powinny być izolowane od społeczeństwa". Czy to jest kwestia tolerancji? Nie wiem, może - wtedy fakt, jestem nietolerancyjna. Już trudno.
25 lutego 2015, 22:00
Zważywszy na to, że mam dość lewicowe poglądy? ;) - nie musiałabym wytrzymywać, mogłabym się zaprzyjaźnić. A tak poważnie, po prostu nie potrafiłabym się na niczym skoncentrować jak z tyłu głowy by mi się tłukło "ten człowiek wczoraj zabił Bambiemu mamę" albo "ten człowiek głosuje na kogoś kto publicznie twierdził, że niepełnosprawne dzieci powinny być izolowane od społeczeństwa". Czy to jest kwestia tolerancji? Nie wiem, może - wtedy fakt, jestem nietolerancyjna. Już trudno.Jesteś nietolerancyjna A z pedałem byś wytrzymała?Jeżeli odstrzeliwują jakieś zwierzęta bo są niebezpieczne, np. lisy z wścieklizną, czy takie które rozmnożyły się przesadnie i zaczynają zagrażać ekosystemowi czy innym gatunkom to rozumiem. Mordowania dla rozrywki natomiast nie pojmę nigdy i chyba bym z takim człowiekiem nic wspólnego mieć nie chciała - na tej samej zasadzie nie potrafię dłużej wytrzymać w jednym pokoju z kimś kto głosuje na JKM ;) - jak dla mnie ciemnogród i tyle.
No widzisz, ja od zawsze mam prawicowe poglądy, a swego czasu spotykałam się z lewakiem, którego największym idolem był komunistyczny zbrodniarz, Che Guevara, wojująca feministka, wrzeszcząca o parytetach jest moją przyjaciółką, a z pewnym pedałem (na szczęście nie wojującym) często chodzę na piwo. I pomyśleć, że to o mnie mówią, że jestem nietolerancyjna