Temat: myślicie ,że coś pomoże?

Hej tak jakoś mnie dzisiaj naszło i założyłam stronę na fb promującą małe sklepiki i polską żywnośc .

Denerwuje mnie to ,że wielkie zagraniczne hipremarkety zarabiają miiardy i nawet za bardzo podatków w naszym kraju nie odprowadzają chciałam uświadomić ludziom ,żeby kupować u naszych przedsiębiorców po co dawać zarabiać obcym ?którzy i tak mają nas gdzieś oszukują jak tyko się da ile razy paragony nie zgadzają się z ceną na półce ?i wiele innych rzeczy a i tak tam idziemy .... bezsens promocje rabaty które wcale nie są tańsze nabieramy się na to wszystko jak naiwne dzieciaczki a może czas z tym coś zrobić?

jeżeli ktoś ma chęc i podobne poglądy to zapraszam grupa nazywa sie nie NIE KUPUJĘ W SUPERMARKETACH

zapraszam także osoby mające sklepiki w całej polsce reklamujcie sie! Może razem nam się uda



Pasek wagi

NouvelleHeureuse napisał(a):

laliho napisał(a):

NouvelleHeureuse napisał(a):

laliho napisał(a):

NouvelleHeureuse napisał(a):

laliho napisał(a):

NouvelleHeureuse napisał(a):

Ale czemu od razu wszystkie supermarkety są be? Ja np. kupuję w Piotrze i Pawle, który jest polską siecią, więc nie daję zarabiać zagranicznym przedsiębiorcom, ale też nie uważam, żeby wszystkie markety opierały swój sukces na masowym oszustwie.
Tutaj chyba chodzi o hipermarkety w stylu Real, Carrefour, Tesco itp. No i nie o oszustwa, a o kapitał.
No tak, zgadzam się, ale też pamiętajcie o tym, ze hipermarkety mają tą przewagę nad osiedlowymi sklepikami, że można o wiele szybciej i wygodniej zrobić duże zakupy, można obejrzeć dokładnie towar, przeczytać wszystkie etykiety no i asortyment jest znacznie większy i dużo bardziej różnorodny - wydaje mi się, że to jest nawet główny powód dla którego ludzie wolą tam zrobić zakupy.
Zakupy w hipermarkecie szybsze i wygodniejsze? :D Nie żartuj. Wyobraź sobie, że w moim sklepie sieci Rast tuż pod blokiem mam wszystko czego szukam, nawet dział z tzw zdrową żywnością gdzie dostanę dziwne makarony, amarantusa, a nawet można wszystko wziąć do ręki i obejrzeć :O
No ale zakładam, że albo jest to sklep samoobsługowy, a jeśli nie, to pewnie mało klientów go odwiedza, no bo większość jednak jest w supermarketach. No i dla Ciebie jest wygodnie no bo masz akurat pod blokiem :) Osobiście, jeśli robię większe zakupy dwa, trzy razy na miesiąc, to nie wyobrażam sobie stania w osiedlowej kolejce przez pół godziny, a następne pół tłumaczenia ekspedientce, co dokładnie chciałabym kupić.
Przecież to w hipermarketach sa kolejki na pół godziny, a nie w osiedlowych . Czy to tylko u mnie całe województwo zjeżdża się do miasta na hiper zakupy?
Ale zwykle jest otwieranych kilka kas gdy przybywa dużo klientów i w takiej kolejce stoi się kilka minut. W osiedlowym sklepiku niefartem często trafiam na niezdecydowane emerytki nie mogące się zdecydować czy chcą pół kilo wafelków czy może 400 g a potem i tak jest jeszcze wyliczanka "a może to", "a może jeszcze tamto"...

Chyba masz inną wizję sklepów polskich niż ja. U mnie bywa tyle samo kas co w hipermarketach... a ludzi ze 3 razy mniej.



Ja niestety wybieram supermarkety, bo nie lubię przepłacać. U mnie w osiedlowym sklepie jest duża różnica cen. Chodzę tam tylko na tzw "zakupy na szybko". Jak mi nagle czegoś zabraknie.

itsmonx napisał(a):

Popieram oczywiście, ale jestem studentką i niestety nie stać mnie na kupywanie w sklepiku osiedlowym. To taki sam dylemat jak kupywanie rzeczy "made in china". :(

kupYwanie? Ci Ty studiujesz?!

A Biedronka akurat jest polska! Tak jak Lewiatan czy Żabka.

Biedronka już dawno została sprzedana i z Polską to ona nie ma nic wspólnego. Tak samo żabka. Przykro mi.

ggeisha napisał(a):

itsmonx napisał(a):

Popieram oczywiście, ale jestem studentką i niestety nie stać mnie na kupywanie w sklepiku osiedlowym. To taki sam dylemat jak kupywanie rzeczy "made in china". :(
kupYwanie? Ci Ty studiujesz?!

Ojej ile jadu, bo trzeba pokazać się ;) Studiuję akurat kierunek ścisły, ale nie mam problemu z językiem ojczystym - zwykły słownik w telefonie, który taką formę miał zatwierdzoną, jak widać. Życzę Tobie takiej perfekcyjności i nieomylności jakiej oczekujesz od innych.

jak jestem w Pl to zakupy robie tylko w Polo market albo wlasnie w malym sklepiku, trzeba wspierac polskie marki.

Ale wiecie że w marketach w Polsce pracują Polacy? Dzięki nim jest mnóstwo miejsc pracy... Chcecie bojkotować takie miejsca?

ale gdyby nie te supermarkety to może te osoby miały by swoje sklepy robiły to co lubią a nie siedziały na kasie za marne grosze gdzie nawet zabardzo do wc nie można wyjść no szczyt marzeń każdego polaka .....

Pasek wagi

vanessa198812 napisał(a):

ale gdyby nie te supermarkety to może te osoby miały by swoje sklepy robiły to co lubią a nie siedziały na kasie za marne grosze gdzie nawet zabardzo do wc nie można wyjść no szczyt marzeń każdego polaka .....

wybacz, ale dziś akurat byłam z Moim na zakupach w uwaga Carrefoure i tak stwierdziliśmy, patrząc na tych pracowników, że rozumem to oni nie grzeszą, więc skoro za młodu w siebie nie inwestowali ( nauka ) to niech nie oczekują kokosów.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.