Temat: Grey recenzja filmu

Hej! Kto z Was oglądał 50 twarzy Greya? Ja nie mam możliwościobejżeć w kinie. Nie tak sobie wyobrażałan Anastasie i Christiana. Jak ktoś oglądał, proszę o opinię

Pasek wagi

ja ogladałam z kolezanka własnie dzisiaj i kolezanka czytala ksiazke 0powiedziała ze film polowy nie pokazuje jak było w ksiazce ja osobiscie nie czytam ksiazek ale według mnie ten koles jest psycholem a ta laska głupia dziewica az wkoncu zmadrzała :D

Nie oglądałam, ale jeszcze nie było przypadku, kiedy film byłby lepszy od książki. A książka według mnie - slabiutka.

Moim zdaniem film lepszy od książki, bo dobrze zrobiony technicznie. Spoko montaż, wystroje wnętrz, chwilami muzyka, logo grey. A książka to poziom wypracowań z podstawówki tych słabszych uczniów. Jasne, że do dzieła mu brakuje, ale dawanie mu oceny 1 to jak dla mnie przesada, bo twórcy się napracowali. Poza tym ludzie w kinie wcale nie wychodzili i nie narzekali jak co niektórzy piszą.. były momenty, że każdy się uśmiechnął.

Książka to straszliwy bełkot , filmu nie widziałam, ale pewnie obejrzę kiedy będzie do ściągnięcia, bo do kina na takie coś to mi kasy szkoda

Pasek wagi

Film, jak na sobotni walentynkowy wieczór - OK. Książkę czytałam również. Napisana jest prostym językiem, czyta się raz-dwa.

I to prawda - wiele rzeczy zostało uciętych w filmie. Ale co się dziwić jeśli książka ma 600 str, a film 120 min ;-)

Pasek wagi

ja bylam wczoraj w kinie i musze powiedziec ze podobalo mi sie, taka typowa komedia romantyczna, sceny seksu byly slabe, ale nadrobili humorem, wiec wszyscy sie ciagle smiali :)

Wczoraj byłam na filmie. Potwierdzam, że film w sam raz na walentynki. W kinie fotele wykupione do ostatniego miejsca. Wentylacja nie nadążała, zwłaszcza podczas pikantnych scen haha.Uśmiałam się nieźle. Szkoda, ze te dwie godziny przeleciały jak 30 minut. No i film pozostawia niedosyt - jak pierwsza część książki. Jeśli ktoś nie chce, to niech nie ogląda i niech tak się tym nie afiszuje. W ogóle nie rozumiem tej głupiej mody, żeby hejtować to, co masowe i o czym jest głośno. Zupełnie jak było z Chodakowską. To takie hipsterskie, to takie mejnstrimowe!

agacik1988 napisał(a):

Wczoraj byłam na kinie. Potwierdzam, że film w sam raz na walentynki. W kinie fotele wykupione do ostatniego miejsca. Wentylacja nie nadążała, zwłaszcza podczas pikantnych scen haha.Uśmiałam się nieźle. Szkoda, ze te dwie godziny przeleciały jak 30 minut. No i film pozostawia niedosyt - jak pierwsza część książki. Jeśli ktoś nie chce, to niech nie ogląda i niech tak się tym nie afiszuje. W ogóle nie rozumiem tej głupiej mody, żeby hejtować to, co masowe i o czym jest głośno. Zupełnie jak było z Chodakowską. To takie hipsterskie, to takie mejnstrimowe!

a nie bierzesz pod uwagę, tak po prostu, że to jest ekstremalnie słaby film ;) i nie trzeba byc hipsterem, żeby nie znieść takiego gniota ? :D a hipsterskie jest wlaśnie uwielbienie do Chodakowskiej ;) - bo WSZYSCY za nią sikają, a nie daj Boże, ktoś napisze coś nieprzychylnego ;)

ogólnie zrozumiałam o co Ci chodzi z tym hipsterstwem, ale w tym przypadku zdecydowanie się nie zgadzam :)

Pasek wagi

Ja bylam wczoraj.

Ogladajac ten film chcialam zeby juz sie skonczyl. W porownaniu z ksiazka niebo a ziemia. Ksiazka naprawde swietna , film byl kiepski. Chwilami mnie rozbawil ale to wszystko. Ten caly grey gral tak sztucznie , do anastasi nie mam zastrzezen chodz wedlug mnie jej postac byla przedstawiona troche az za bardzo skromna i taka cicha myszke.

wiele momentow nie bylo , wszystko takie na odwal sie.

Dla mnie 3,5 4 / 10

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.