- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 stycznia 2015, 14:14
Luźny temat. Czy denerwują Was błędy ortograficzne jakie ludzie popełniają na forach np. na vitalii czy w komentarzach na Fb? Nie mówię tu o literówkach- wiadomo często piszemy z telefonów, śpieszymy się. Ja nie mogę patrzeć jak niektóre osoby wśród moich znajomych piszą ktury,wogule, som. Tutaj na vitalii też bardzo często widuje takie "smaczki" dziś poraziło mnie słowo: "angarzuję"
8 stycznia 2015, 11:00
No właśnie u mnie telefon często robi byki .najgorsze jest to ze potrafi mi nawet myśl komentowanego wpisu zmienić ;)
8 stycznia 2015, 11:48
Mi to nie przeszkadza i nie denerwuje, nie ma ludzi idealnych, każdy człowiek się myli, w końcu uczymy się do końca życia. Bardziej mnie irytują osoby które zwracają uwagę na błędy i wytykają je innym.
8 stycznia 2015, 12:45
Dla mnie poprawne pisanie - przy czy mnie mówię tu o hiperpoprawności i jakimś puryźmie językowym - jest wizytówką człowieka. Wstyd by mi było, gdyby np. szef wytknął mi babola ortograficznego w raporcie czy notatce. Jeśli ktoś pisząc kilka zdań raz się walnie i napisze rz zamiast ż, czy źle zestawi ,,nie'' z czasownikiem czy rzeczownikiem - spoko, zdarza się. Ale jak widzę kogoś, kto w jednym zdaniu robi trzy błędy, w tym w najczęściej używanych wyrazach, typu mósieć, na prawdę, żadko, to coś mnie trafia. Tak samo jak ktoś notorycznie pisze ,,osobą'' zamiast osobom, ,,oni poszły'' zamiast oni poszli itd. Po prostu podświadomie wyrabiam sobie (nie najlepsze) zdanie o takiej osobie. Bardzo współczuję nauczycielom i wykładowcom, którzy są zmuszeni czytać prace niektórych studentów - do tego stopnia, że często poloniści dyktanda sprawdzają ze słownikiem ortograficznym pod ręką, bo kiedy piętnasty raz widzą ''bierznik'' i ''jaskułkę'', sami zaczynają wątpić. Od małego rodzice zwracali uwagę na poprawność mojego pisania, dużo czytam i czytałam - i choć zdarzają mi się błędy, to jednak za każdym razem zauważam ten błąd, przyznaję się do niego i następnym razem już go nie popełnię. A nie będę toczyć piany z ust, bo ktoś śmiał mi na coś zwrócić uwagę. Gdyby w naszym kraju zniesiono ortografię albo ujednolicono pisownię - spoko, piszcie jak chcecie, chociaż pewnie trochę zajmie przyzwyczajenie oczu do wszelakich cherbat, chuśtawek, bierzących spraw, rzelazek i mruwek. Ale ponieważ nie zniesiono i jakoś pisać trzeba umieć, argumenty że ''oj, pisałam szybko'', ''to tylko forum'' kiedy w tekście jest z 10 błędów są chybione, bo ktoś kto zna ortografię, zna ją zawsze, i zrobi błąd co najwyżej w jednym wyrazie.
Edytowany przez comfy 8 stycznia 2015, 12:45
8 stycznia 2015, 13:42
Tak. Po to są słowniki ortograficzne, żeby sprawdzić pisownię, jeśli się ma wątpliwości. Natomiast czasem ktoś zwraca uwagę, a dana osoba zamiast przeprosić (i/lub) podziękować, oburza się i obraża.
A po co słownik? Teraz wystarczy tylko w przeglądarce zwrócić uwagę na podkreślenie i poprawić. Niechlujstwo i lenistwo i nie ma dla tego żadnego wytłumaczenia jak dla mnie.. chyba, że niepełnosprawność albo jakaś poważna choroba.
Z ostatnich obserwacji wnioskuję, że w szkołach przestali chyba uczyć odmiany przy przypadki i przez osoby.
Edytowany przez ewelinusek 8 stycznia 2015, 13:46
8 stycznia 2015, 13:44
Ja mam jedną znajomą, która notorycznie pisze "puki", "wogule" i "lubiałam". To moje ulubione kąski.
8 stycznia 2015, 13:58
A to smaczek, który znalazłam dziś u mojej znajomej na jej tablicy na FB :Jak morzna ludzi osondzac po wyglodzie bo nie kumam dla mnie wyglond nie ma ZNACZENIA
Musiałam się tym podzielić :)
8 stycznia 2015, 14:16
o tak! zwłaszcza jak ktoś się wymądrza i chce zabłysnąć wiedzą w danej dziedzinie, a robi masę błędów i to rażących... np " ktury" lub "usmy" no to już przegięcie....
8 stycznia 2015, 14:17
A to smaczek, który znalazłam dziś u mojej znajomej na jej tablicy na FB :Jak morzna ludzi osondzac po wyglodzie bo nie kumam dla mnie wyglond nie ma ZNACZENIAMusiałam się tym podzielić :)
też się z takimi spotkałam na forum regionalnym hehe
8 stycznia 2015, 17:29
Tak. PUKI jest bardzo częste. Tak jak KŁUTNIA. I ACHA. To ostatnie to niemal notoryczne.