Temat: Błędy ortograficzne

Bardzo mnie denerwuję. Zauważyłam, że im więcej patrzę się na nie, tym więcej ich popełniam. ( To zboczenie zawodowe)

Tak. Po to są słowniki ortograficzne, żeby sprawdzić pisownię, jeśli się ma wątpliwości. Natomiast czasem ktoś zwraca uwagę, a dana osoba zamiast przeprosić (i/lub) podziękować, oburza się i obraża.

Niestety bardzo....

okropnie mnie to denerwuje.Rekordy biją te wyrazy "napewno,na prawde,wogule " No nie da sie na to patrzec 

Zauważam wszystkie ale olewam. Dużo ważniejsza jest dla mnie treść. 

Dokładnie. Przecież jest coś takiego jak autokorekta. Ja czasami dostaję sms'a od jednej znajomej i uwierzcie mi muszę kilka raz go przeczytać zanim zrozumiem treść. Ale ona przebija wszystkich potrafi napisać "rze" i "mósi"

Szkoda życia żeby się tym denerwować, ale to prawda - razi niesamowicie. Tak samo jak brak polskich znaków, przecinków, kropek... I jedno z gorszych jak dla mnie - nie rozróżnianie kiedy użyć końcówki OM, a kiedy Ą. Potem wychodzą kwiatki typu "wielu osobĄ...". Ogólnie przeraża mnie to, że ludzie siadając do komputera zapominają o pisowni. Jakby kazano im pisać w zeszycie to nie robiliby takich byków. Oczywiście jak ktoś robi ortografy to robi je zawsze, ale mówię tu o pozostałych aspektach. Bo niestety, znam nawet dobrze wykształconych ludzi (doktorzy), których wpisów na głupim FB się po prostu nie da czytać. Jedno "zdanie" na 8 linijek, zero przecinka, kropki czy wielkiej litery. Mnie to razi, ale jak widać wielu (jak nie większość) ludzi nie zwraca na to uwagi ;).

Ja ma dysleksje więc się pilnuję, chociaż mam weażenie że też pełno błędów robie. Daltego jestem wyrozumiała dla wszystkich robiących błędy :)