- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 grudnia 2014, 10:45
Czy zdarzyło wam się dostać nietrafiony prezent świąteczny? Co to było i jak się wtedy zachowałyście, tak żeby komuś nie było przykro. Chodzi o rozpakowywanie prezentu w obecności darczyńcy...
17 grudnia 2014, 16:32
Raz w sumie dostałam nietrafiony prezent. Z tego co pamiętam to na 13 urodziny. Prezentem, który dostałam od bogatej ciotki był... zestaw do jajek na miękko. Miseczka, łyżeczka, chyba jakaś solniczka... moja siostra do dziś się z tego śmieje, z mojej miny kiedy to dostałam. Głownie dlatego był nie trafiony bo nie lubię jajek...
Poza tym rok temu od chłopaka dostałam pierścionek i prawdę mówiąc... średnio mi się podobał, ale powiedziałam "nie no, ładny", z tym, że wyczuł, że nie bardzo mi się podoba i powiedział, że możemy iść razem do sklepu wymienić, bo jest taka możliwość. Także poszliśmy, wybrałam sobie ten co mi się bardziej podobał i przede wszystkim 20zł tańszy :P
17 grudnia 2014, 16:33
z tego co sobie aktualnie przypominam, dostałam kiedyś bieliznę (konkretnie majtki) od mamy, delikatnie mówiąc były strasznie dziecinne, skomentowalam tylko 'szału nie ma, ale do spania będą idealne' :)
dostałam także naprawdę ładny naszyjnik od chłopaka, tyle, że łańcuszek był za krótki i wypaliłam, że skoro wymieniamy łańcuszek to może i przywieszkę też... no i się obraził ;P w sumie później żałowałam, bo z czasem mi się zaczął podobać, ale cóż ;P
17 grudnia 2014, 16:38
Ja bym sprzedawała lub oddawała nietrafione prezenty, chociaż sądzę, że raczej należy udawać radość - no nie przesadną, ale podziękować i najwyżej nic nie mówić. Na szczęście nie pamiętam jakichś bardzo nietrafionych prezentów, no może te perfumy z poprzedniego postu, ale to przynajmniej oznaka, że starają się kupić coś, co mi się podobało xD Cieszę się za to, że już nie muszę kupować i dostawać żadnych prezentów mikołajkowych. Miałam pełno figurek wtedy, raz dostałam książkę o jakichś dresiarzach o.O
Teraz kupuję głównie chłopakowi prezenty i on mi, dalszej rodzinie to jakieś niezobowiązujące, typu wino, kawa, albo coś innego drobnego. Od nich też zwykle dostaję kasę albo książki (lubię) albo coś na zasadzie "może Ci się przyda". Chłopak na szczęście kupuje mi trafione prezenty :)
17 grudnia 2014, 16:58
Ja w zeszłym roku dostałam od rodziców srebrne kolczyki, fakt faktem piękne bardzo...z tym, że to był szczyt wredoty z ich strony, bo mam dość spore tunele w uszach :) Często dostaję też markowe buciki, najeczki, vasny i wg. robię gruby chajs na ich sprzedaży, bo nie lubię hipsterskiego obuwia xD ogólnie większość prezentów od rodziców jest u mnie cholernie ni trafiona...
twoi rodzice musieli miec niezły ubaw z kolczykow :)
17 grudnia 2014, 17:13
trzeba się cieszyć z każdego prezentu bo same pewnie nie raz dałyście komuś coś, co się nie spodobało i przykro by było gdyby ktoś to okazał zachowaniem ;p
17 grudnia 2014, 18:56
chciałabym dostawać takie nietrafione prezenty ;pja nigdy nie dostałam nic na maksa nietrafionego :) w tym roku, wiem że tata mi kupił trylogię 50 twarzy grey'a - pójdzie do sprzedania, ale się ucieszę :)w zeszłym roku dostałam od rodziców smartphone - zachowywałam się tak jak zawsze, gdy coś dostałam, czyli byłam bardzo zadowolona i podziękowałampotem go sprzedałam
oj też bym tak zrobiła :) ja dostałam kiedyś patelnię ceramiczną oczywiście ucieszyłam się jakbym nie wiem co dostała, patelnia została w domu i już, ale po dziecinnemu trochę mi było przykro
17 grudnia 2014, 19:41
u mnie sie daje pieniadze i po zabawie
jak byłam mała to nie lubiłam prezentów od matki zawsze dawała cos co sie przyda do szkoły - ołówki, temperówki piornik etc ,
ojciec juz był fajniejszy i dał jakas zabawke
17 grudnia 2014, 19:59
2 razy dostałam coś co mi się nie podobało, przy rozpakowywaniu oczywiście udawałam zachwyconą a później prezent... raz wylądował w koszu a raz dałam koleżance
17 grudnia 2014, 20:50
Torebka w postaci kuferka rok temu od chłopaka, moja siostra nawet mu powiedziała, że jest brzydka, to powiedziałam mu że mi się podoba, i jak jezdziłam na weekendy do niego zawsze ją ubierałąm, żeby nie było, ale teraz stały się takie modne i bardzo mi się podoba naprawdę, a nie na niby :) hehe