Temat: Czy mężczyźni nie lubią zaradnych, samowystarczalnych kobiet?

Taki luźny temat :)

Co o tym sądzicie? Czy mężczyźni lubią takie kobiety, czy wręcz przeciwnie - omijają je szerokim łukiem? Z czego to wynika wg Was i jak to się ma do tworzenia związku? :)

Może jest to fajne dla kogoś, kto chce się podbudować na czyjejś niezaradności, mieć nad tą osobą 'władzę', pewność, że nie odejdzie. Czyli mało ciekawy typ faceta dla mnie :)

I może jest to fajne w pierwszych latach związku, chłopak czuje się jak bohater. ale po wielu latach małżeńskich napewno będą kłótnie, że facet musi wszystko robić bo jego żona ma 2 lewe ręce do wszystkiego, a co jak straci pracę..

Skania79 napisał(a):

Zaradne i samowystarczalne kobiety lubią tylko faceci pewni siebie, ambitni i potrafiący zaimponować takiej kobiecie. Ważne też żeby kobieta nie straciła przy tym wszystkim kobiecości i żeby nie dała odczuć facetowi, że jest niepotrzebny.

zgadzam się w 100%

Jak dla mnie mężczyźni lubią zaradne kobiety. Nie lubią natomiast zazwyczaj gdy są zaradniejsze/inteligentniejsze od nich ;)

Myślę, że to zależy od charakteru faceta. Jeśli sam jest zaradny, konkretny, pracowity i ambitny, to pewnie spodoba mu się podobna do niego partnerka, bowiem będą mogli wzajemnie wspierać się w realizacji swoich celów itd. Niby utarła się opinia, że faceci lubią "słodkie idiotki", którymi można (a nawet trzeba) się opiekować, ale moim zdaniem to jednak dotyczy tylko części facetów - zdaje się, że takich mało dojrzałych, którzy lubią imponować kobietom i czuć się męsko. Sądzę, że ważniejsze są cechy takie jak czułość, opiekuńczość i zwykła ludzka wrażliwość, a niekoniecznie postawa a la "jestem sierotką marysią, zaopiekuj się mną, bo mam bardzo mały rozumek i jestem taka nieporadna, potrzebuję silnego męskiego ramienia". Sama nie przepadam za takim typem kobiet, podobnie jak za wszelkimi mimozami, laskami, które zgrywają takie delikatne, kruche i eteryczne, albo zachowują się jak - nie przymierzając - upośledzone 3-latki, bo myślą, że swoim "infantylizmem wtórnym" zawojują świat :? Nie wiem, czy chciałabym być z facetem, który leci na takie zagrywki. Natomiast wracając do tematu: często obserwowałam wśród znajomych takie niefajne sytuacje, kiedy dziewczyna była inteligentna, ogarnięta, ambitna, a facet zakompleksiony, leniwy i bierny - wtedy zawsze on celowo ciągnął ją w dół, wyśmiewając jej plany i marzenia, zniechęcając ("po co Ci drugi kierunek studiów?", "nie ucz się, ja idę na piwo, chodź ze mną" itp.), co poniekąd potwierdza tezę postawioną w temacie. Ale moim zdaniem to tylko świadczy źle o tych konkretnych facetach. Mężczyzna pewny swojej wartości, ciekawy świata, odpowiedzialny, a zarazem bystry i chętny do nauki czy pracy na pewno doceni podobne cechy u płci przeciwnej.

a ja jestem zaradna i dobrze mi z tym. Mój facet też twierdzi, że mu się to podoba, ale pozwalam mu poczuć się mężczyzną i daję mu np. słoik do otworzenia :)

niestety zaradne dziewczyny przerażają większość facetów, którzy mają wyobrażenie o sobie, że są wielcy i wspaniali i muszą przed kimś się wykazać no i najłatwiej przy niezaradnej niewieście...

Pasek wagi

robaczki2 napisał(a):

(...)niestety zaradne dziewczyny przerażają większość facetów, którzy mają wyobrażenie o sobie, że są wielcy i wspaniali i muszą przed kimś się wykazać no i najłatwiej przy niezaradnej niewieście...
Nie mogę się z tym zgodzić. Jak kobieta jest zaradna to każdy facet się nią zainteresuje (oczywiście są wyjątki potwierdzające regułę). To że jest zaradna nie znaczy, że facet nie ma szansy się wykazać. Nikt nie ma samych mocnych stron więc nawet zaradna kobieta ma jakieś słabostki w których facet może się wykazać. I z całą pewnością niezaradność nie jest kobieca haha. Tak myślę ja jako facet.

Pasek wagi

jestem zaradna i samowystarczalna i w żaden sposób nie tracę przez to adoratorów. wręcz jestem chwalona za to, bardziej nawet przez nie mniej zaradnych i samowystarczalnych mężczyzn, choć ci ciapowaci też wyrażają swój podziw, ale aż tak nie doceniają tego - dla nich jest zadzieraniem nosa zaradność i samowystarczalność, najlepiej gdybym właśnie siedziała i płakała :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.