- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 grudnia 2014, 12:04
To zależy czy 1 auto od nowości, czy było bezwypadkowe,jaki stan licznika i czy regularnie o nie dbasz itp.
______________________________________________________________________
To też zależy czy trzymasz w garażu czy na zwykłym parkingu gdzie śnieg, deszcz itp je uszkadza.
No i na jakie trasy/drogi,bo możesz mieć auto i jeździć np 10 km dziennie do pracy, a możesz mieć auto ,które dziennie pokonuje 100 km w jedną stronę, a możesz mieć też takie typu do kościoła/po zakupy.
Edytowany przez 9938be52f5cc0b66c589957c56bb9e18 13 grudnia 2014, 12:07
13 grudnia 2014, 12:06
U mnie w rodzinie są tylko auta od nowości, moja siostra ma Seata Ibizę, która ma 18 lat i funkcjonuje dobrze. Ja jeżdże Fiatem Pandą, która ma 10 lat w tym roku i też dobrze funkcjonuje, mimo, że Fiaty wielką wytrzymałością się nie cieszą. Dodam, że żadne z tych aut nie było garażowane i pokonują dość duże trasy. Ja jeżdżę raz na 2 miesiące 1200 km, na liczniku mam 150 000 km.
Edytowany przez c96938a5d20d709c8315a86845e9d6db 13 grudnia 2014, 12:08
13 grudnia 2014, 12:07
I chyba raczej warto brać pod uwagę nie czas, a ilość przejechanych przez ten samochód kilometrów ;)
13 grudnia 2014, 12:08
Czyli 20 lat od nowosci daje auto rade.. Czyli warto kupic nowe skoro tyle moze posluzyc..
13 grudnia 2014, 12:08
I chyba raczej warto brać pod uwagę nie czas, a ilość przejechanych przez ten samochód kilometrów ;)
Niby tak, ale.. jak zaczyna rdzewiec i podloga zaczyna odpadać, to kilometry nie sa wazne
13 grudnia 2014, 12:10
Czyli 20 lat od nowosci daje auto rade.. Czyli warto kupic nowe skoro tyle moze posluzyc..
Moim zdaniem warto. Z używanymi (jesli nie kupujesz po znajomości i nie masz pewności) to często nieźle kantują. Po roku wyłażą różne usterki, okazuje się, że auto jest po wypadku, ale ładnie przygotowane do sprzedaży.
13 grudnia 2014, 12:10
U mnie w rodzinie są tylko auta od nowości, moja siostra ma Seata Ibizę, która ma 18 lat i funkcjonuje dobrze. Ja jeżdże Fiatem Pandą, która ma 10 lat w tym roku i też dobrze funkcjonuje, mimo, że Fiaty wielką wytrzymałością się nie cieszą. Dodam, że żadne z tych aut nie było garażowane i pokonują dość duże trasy. Ja jeżdżę raz na 2 miesiące 1200 km, na liczniku mam 150 000 km.
W Polsce za jakiś czas takie auta nawet jak będą dobre to nie będzie można jeździć niby w mieście.
Za granicą to już funkcjonuje w niektórych krajach.
13 grudnia 2014, 12:12
Ja od siebie dodam,że auta powyżej 15 lat, a zaczyna się już od 10, wydają tak duże substancję szkodzące w atmosferę,że nawet nie masz o tym pojęcia.W Polsce za jakiś czas takie auta nawet jak będą dobre to nie będzie można jeździć niby w mieście. Za granicą to już funkcjonuje w niektórych krajach.U mnie w rodzinie są tylko auta od nowości, moja siostra ma Seata Ibizę, która ma 18 lat i funkcjonuje dobrze. Ja jeżdże Fiatem Pandą, która ma 10 lat w tym roku i też dobrze funkcjonuje, mimo, że Fiaty wielką wytrzymałością się nie cieszą. Dodam, że żadne z tych aut nie było garażowane i pokonują dość duże trasy. Ja jeżdżę raz na 2 miesiące 1200 km, na liczniku mam 150 000 km.
u nas co najwyzej taki przepis moze wejsc za 20 lat ;-)
13 grudnia 2014, 12:12
Ja od siebie dodam,że auta powyżej 15 lat, a zaczyna się już od 10, wydają tak duże substancję szkodzące w atmosferę,że nawet nie masz o tym pojęcia.W Polsce za jakiś czas takie auta nawet jak będą dobre to nie będzie można jeździć niby w mieście. Za granicą to już funkcjonuje w niektórych krajach.U mnie w rodzinie są tylko auta od nowości, moja siostra ma Seata Ibizę, która ma 18 lat i funkcjonuje dobrze. Ja jeżdże Fiatem Pandą, która ma 10 lat w tym roku i też dobrze funkcjonuje, mimo, że Fiaty wielką wytrzymałością się nie cieszą. Dodam, że żadne z tych aut nie było garażowane i pokonują dość duże trasy. Ja jeżdżę raz na 2 miesiące 1200 km, na liczniku mam 150 000 km.
Przecież to sprawdzają przy przedłużeniu rejestracji, mogą ewentualnie zaostrzyć normy. Mojej siostrze raz w ciągu tych 18 lat nie wydali dowodu rejestracyjnego przez przekroczone normy w spalinach, musiała włożyć trochę kasy w wymianę paru części i już jest dobrze.