- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 grudnia 2014, 19:55
Zainspirowana tematem samoistnie włączającego się telewizora zakładam inny. Czy mieliście kontakt ze zjawiskami paranormalnymi, lub byłyście w miejscach których straszy? np na autostradzie po Koninem podobno straszy, ja tam nie przejeżdżam, ale podobno ok północy dzieją się tam różne dziwne rzeczy... a wy znacie jakieś historie ?
10 grudnia 2014, 12:54
jak zmarł dziadek mojej mamy to przyszedł do niej dać znać. Mama była na dworze jak juz było ciemno, poszła zamknąć zwierzęta na noc weszła do środka i w tym czasie usłyszała jak ktoś trzy razy tak mocno uderzył w drzwi. Wpadła do domu tata dostał opierdziel po co ja straszy a tata tym czasie nie wychodził z domu siedzieliśmy razem i za chwilę dostaliśmy telefon ze dziadek mamy mój pradziadek nie żyje.
10 grudnia 2014, 13:23
Ja wierze w duchy potrzebujące pomocy i demony, które kuszą nas i tylko czyhają,aż im ulegniemy. Wierzę też w anioła stróża, który jest obok mnie. Jednakże nie wierze w demony, które opętują człowieka tak od jak w filmach, albo zabijają ludzi wokoło, bo to nie tak. demon może w nas wejść, ale tylko gdy się zgodzimy.
Moje doświadczenia ze zjawiskami paranormalnymi są dosyć małe.
1) raz jak spałam sama w pokoju w nocy, to za sobą widziałam sylwetkę faceta. Myślałam, że tata się do mnie położył, ale On rano powiedział, że nie.
2) raz widziałam za sobą mocne światło i czułam, że ktoś za mną stoi, ale w ogóle się nie bałam. ( pkt. 1-> bałam się trochę)
3) gdy byłam u babci w rocznicę śmierci dziadka, gadaliśmy sobie o nim. Ja siedziałam na wersalce takiej miękkiej, babcia na krześle i wujek na krześle. Obok mnie ktoś usiadł, aż się podniosłam znaczy wersalka pod czyimś ciężarem. Myślałam, że to babcia zarzuciła nogi. Gorąco mi się zrobiło.
4) Gdy umarła moja babcia. Panicznie bałam się spać sama przy zgaszonym świetle. Wiedziałam, że babcia może do mnie przyjść po pomoc. Ponad miesiąc spałam przy świetle. Babcia przyszła, ale we śnie. Była stara i pomarszczona. Nie chciał uwierzyć, że nie żyje. uzyskałam odpust zupełny dla jej duszy i przyśniła mi się ładna i powiedział, że mam się nie martwić bo wszystko będzie dobrze.
5) To już nie moje, ale mojej przyjaciółki mama za młodu wywoływała duchy i jeden uczepił się jej. Były egzorcyzmy w domu. Nie chce o tym gadać. Podobno najpierw pomagał, a potem zaczął dokuczać.
10 grudnia 2014, 13:27
Aha no i jak mój dziadek leżał w szpitalu. Moja starsza siostra pojechała do niego. Ja siedziałam w domu i naraz powiedziałam na głos: Dziadek zmarł i za sekundę telefon od ciotki, że dziadek nie żyje....
10 grudnia 2014, 13:37
a ja właśnie siedzę sama w domu i to czytam..... masakra ;p
Ja też. Napisałam swój post, poszłam do kuchni i co patrzę... drzwi do łazienki oczywiście znów otwarte... zostawiłam. W kuchni kroję banana i patrzę na te nieszczęsne drzwi, a one się zamknęły.
10 grudnia 2014, 13:58
Maskra z tymi drzwiami brrrr. Ja panicznie boje się jeśli zostaje w domu sama bądź z córką i nagle gaśnie światło jak jest juz ciemno o zgrozo jestem wtedy przerażona i boję się wstać z miejsca w którym obecnie się znajduje aby iść po latarkę albo świeczkę no nie rusze się dopóki światła nie włącza albo domownicy nie wrócą
Edytowany przez malutka1812 10 grudnia 2014, 13:58
10 grudnia 2014, 14:05
Maskra z tymi drzwiami brrrr. Ja panicznie boje się jeśli zostaje w domu sama bądź z córką i nagle gaśnie światło jak jest juz ciemno o zgrozo jestem wtedy przerażona i boję się wstać z miejsca w którym obecnie się znajduje aby iść po latarkę albo świeczkę no nie rusze się dopóki światła nie włącza albo domownicy nie wrócą
ooo mam tak samo. a muszę trzymać fason przy dzieciach, bo jak by to wyglądało - gaśnie światło, dzieci krzycza " suuuuuper", a ja " ja pier*oleeeeeee " ;p a jak gasnie światło w całej miejscowości to od razu się budzę, czując niepokój...a wtedy jest czarno jak w ..... i nie mogę spać ze strachu ;)
10 grudnia 2014, 14:54
1. Mój tata zawsze kładł się spać o 23. Zawsze z wyjątkami ( wesele, imprez, sylwester itp.). Pamiętam jak jednego wieczora chwilę przed 23 mama powiedziała że trzeba się kłaść do spania a tata powiedział że nie czuje się śpiący, że mamy jeszcze posiedzieć i koniec. Bo on nie będzie się kładł spać. Ok 23.30 zadzwonił telefon że jego brat nagle zmarł.
2. Mąż koleżanki mojej mamy leżał w szpitalu ponad 2 tygodnie, opowiadała że pewnego wieczoru jak była sama w mieszkaniu to poczuła że ktoś położył jej rękę na ramieniu. Mówi że od razu zrozumiała co się stało. Jej mąż umarł.
3. Mój przyjaciel opowiadał mi że od kilku lat już w jego mieszkaniu rzeczy zmieniają swoje miejsce. Coś było w szufladzie a nagle jest na biurku itd, twierdzi że się do tego przyzwyczaił już. Mówi też że w mieszkaniu dzieją się jeszcze inne rzeczy, dużo straszniejsze ale choćbym nie wiem jak go prosiła to mówi że nie może mi powiedzieć.
4. Nie wiem czy to zjawisko paranormalne ale mam czasami " uczucie". Budzę się rano i wiem że coś się stanie złego. Po prostu to wiem. Nigdy nie wiem co i komu ale wiem że coś się wydarzy. I praktycznie za każdym razem się sprawdza, wypadek sąsiada z którym jestem dość blisko, mama trafiła do szpitala, ktoś się włamał do mieszkania rodziców itp
10 grudnia 2014, 15:07
Ja niestety nei wierze w ani jedna opowiesc ;D. To znaczy moze i wy tam cos widzicie i slyszycie ale dla mnei to poprostu cos z glowa, wyobraznia plata figle itd.
Mi tez sie zdaza przezyc czasem cos dziwnego ale ja wiem, ze na wszystko jest wytlumaczenie. A nawet gdyby byly to duchy to dopki nikomu krzywda sie nei dzieje to niech sie tam ten kieliszek czasem zbije albo szafka otworzy :P. W sumie to co w tym strasznego.
Jedynym bardzo niewyjasionym zjawiskiem ktorego bylam osobiscie swiadkiem (a nie kolezanka czy sasiad;) byl wystrzal szampana w szafce. Byl to dzien pogrzebu taty mojego kolegi, siedzielismy wszyscy w salonie, atmosfera wiadomo ciezka i nagle w barku wystrzelil korek od szampana. Ciezko mi to wyjasnic ale jestem pewna, ze jest jakies wyjasnienei na to. Moze ktos tego szampana wczesniej ruszal, moze juz byl na wpol otwarty i akurat traf chcial ze wystrzelil tego a nie innego dnia. Zbieg okolicznosci i tyle.
A nagrode glowna za najlepsza opowiesc z krypty dostaje u mnie Matyliano :D.
co do zjawisk - moja, baaardzo sceptyczna mama, pojechała kiedyś na zjazd lekarzy. razem z 3 kolegami postanowili zadzwonic do kolegi, ktory się na imprezie nie pojawił - wszyscy z nim pogadali, zapytali czemu go nie ma itp. i skończyli połączenie. Kilka dni pozniej mama zadzwonila do niego znowu i odezwal sie obcy pan, jego syn - no i mama pyta, czy mogła by rozmawiać z Panem Kowalskim - przykro mi, tata zmarł 2 miesiące temu...to zdziwiona byla...
Edytowany przez KotkaPsotka 10 grudnia 2014, 15:10
10 grudnia 2014, 15:19
Z tym że ktoś bliski umiera i się to czuję to w 100% wierzę, sama tak miałam z mamą tylko że ja byłam oddalona o 800km. Trzy dni agonii co miała, nie umiałam spać i ciągle czułam obecność, oczywiście nic nie wiedzialam bo ojciec uważał że nie będzie nas zamartwiać bo i tak wszyscy wiedzieli że nie ma nadziei(rak żołądka). W końcu miałam telefon... Ale nie jest to do końca zjawisko paranormalne, wszyscy na mamy zbiorową świadomość i jesteśmy ze sobą w jakiś sposób połączeni tylko z bliższymi osobami to bardziej odczuwamy.