- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 grudnia 2014, 10:07
Jade na wigilie do siostry, ktora ma dwójke dzieci. Czy prezenty za 30 zł na dzieciaka są ok wg was? Pracuje, normalnie zarabiam, ale nie lubie robic drogich prezentów. Dodam, ze chlopczy jest moim chrzesniakiem.
6 grudnia 2014, 13:15
moim zdaniem troche Malo, ale faktycznie zależy co kupisz. Jeżeli będzie to cos fajnego z czego dzieci sie ucieszą to ok. Akurat jak ja patrzylam na prezenty dla mojego dziecka to 60-80 to minimum, ale mysle ze mozna kupic za mniej. Wazne żeby bylo z pomyslemzgodnie z zainteresowaniami dzieci. Ja również uwielbiam dawac prezenty. Ale tez nie mam aż tyle kasy żeby robić takie wypasione prezenty jakbym chciala
6 grudnia 2014, 13:20
Dokładnie. Z tego co piszesz wynika, że nie obchodzi Cię co kupić, by sprawić radość, tylko czekasz na rozgrzeszenie, żeby dać dzieciakom jakieś badziewie. Nie chodzi o samą kwotę, tylko o podejście. Za 60 zł na parę można zabrać dzieci na basen, do kina, do zoo, do sali zabaw i spędzić z nimi cały dzień. Można też za tę kwotę kupić materiały i zrobić grę planszową, tor dla samochodów, domek dla lalek. Można, tylko trzeba chcieć.Mój chrześniak to już nastolatek, ale jak był młodszy to chodziliśmy sobie do kina tam i siam i "od święta" nie robiłam takich prezentów, bo miał to na co dzień, tylko odkładałam wcześniej kasę, żeby kupić mu coś fajnego. Nienawidzę postawy "zastaw się, a postaw się", ale lubię robić prezenty. I jeśli to osoba na której naprawdę mi zależy to nie żałuję, ani czasu, ani pieniędzy, by sprawić radość.Jak 2 tysiące na jedną osobę to mało, to ja nie wiem jakie macie oczekiwania. Dla mnie 30 złotych na święta to trochę kiepsko, serio. Owszem, można zrobić lepsze tańsze prezenty, ale dla mnie samo założenie- bo nie lubię wydawać kasy- przy robieniu prezentu dla dziecka jest błędne. zieko może się bardziej ucieszyć z zabawki za 5 złotych, niż z takiej za 120, ale jak dla mnie po tym poście widzę, że skoncentrowałaś się na tym, żeby dużo nie wydać, a nie na tym, żeby dziecku sprawić radość. Mogę się mylić, to tylko słowo pisane, nie zawsze widać intencje.
Ja kiedyś zabrałam moją chrześnicę do empiku, ona uwielbia chodzić po sklepach :P I powiedziałam, żeby sobie coś wybrała, miałam 100 złotych naszykowane (ale to nie były żadne święta ani nic), a ona wzięła sobie książeczkę za 15 złotych, i była przeszczęśliwa. Pamiętam jak mi rodzice kupili jakąś lalkę w kiosku pod choinkę, była szkaradna i brzydka, nie mieli pewnie czasu i wzięli co było- na zdjęciu mam smutną minę i do tej pory to pamiętają, że mi się nie spodobała. Bo to nie prawda też, że dziecko ucieszy wszystko, może takiemu niemowlakowi być obojętne, ale u mnie w rodzinie doskonale wiadomoco lubią już dwulatki- ta lubi księżniczki, tamta bardziej zwierzaki, a mały uwielbia traktory. A jak się człowiek rozezna, to traktor za 15 złotych będzie tak samo cieszył jak ten za 300.
6 grudnia 2014, 13:31
Moim zdaniem mało, ja dziś dzieciaczkom kolezanki, które u mnie byly kupilam wlasnie takie prezenty na Mikołaja po 30zł, ale Gwiazdka i Chrzesniak, moim zdaniem po 50zl powinnas wydać
6 grudnia 2014, 13:41
Ja dzieciom swojej siostry kupiłam prezenty po 100 zł ( jedno dziecko to mój chrześniak): zabawka + słodycze - z tym, że to taki prezent mikołajkowo-Bożonarodzeniowy:) a pod choinkę później kładę kolorowankę i kredki lub ksiażeczke i wystarcza:)
Edytowany przez karulek88 6 grudnia 2014, 13:44
6 grudnia 2014, 14:10
Uważam, że odpowiednio:) Wiem, że teraz dzieci są rozpieszczane drogimi prezentami, ale na dobre im to nie wyjdzie ;) 30 zł jest ok ;)
6 grudnia 2014, 14:28
szczerze to ja bym dała za te 50 zł. Moja chrzestna zawsze niewiele zarabiała, ale na prezent dla mnie nigdy nie żałowala. Nie chodzi o to, że tego oczekiwałam, czasem mi było wrecz głupio, ale chodzi o to, że widziałam, że mysli o tym, zeby mi sie to cos spodobało, a nie zeby jak najmniej wydac. 100 zl to nie jest taki majetek, zwlaszcza ze pewnie nie czesto jest okazja by cos dac. ale jak uwazasz.
6 grudnia 2014, 14:39
Moim zdaniem to bardziej zależy od tego co dziecko lubi. Może się zdarzyć, że bardziej ucieszy się z misia czy książeczki za 10 zł niż z wypasionej zabawki za stówę. Jeżeli uda Ci się wstrzelić w jego pasję to nie będzie ważne ile kasy na to przeznaczysz, chociaż nie można oczywiście pregiąć w żadną stronę.
6 grudnia 2014, 14:46
ja kupilam chtzesnicy i jej siostrze, maja dziewiec i dziesiec lat, takie pudeleczka na bizuterie czy cos innego, gdzie same mialy to ozdobiv, bylo w zest. pudeleczko serduszko koraliki kolorowe klej, za dwadziescia piec zl, i to tego slodycze. dziewczyny byly zachwycone. nie stac mnie na wiecej to raz a dwa ze to bylo fajne moim zdaniem i tyle. lepiej takie cos jiz kolejna lalke za stowe czy dwie
6 grudnia 2014, 15:22
Dla mnie to bardzo mało, ale akurat mam inne realia finansowe, więc się nie porównuję. Natomiast samo twoje podejście jest okropne - nie pytasz, czy można kupić za 30 zł coś fajnego, co spodoba się dziecku, tylko czy wypada za tyle, bo szkoda ci kasy. Brzmi bardzo niesympatycznie.