- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 listopada 2014, 21:49
Witam,moi rodzice spłacają kredyt we frankach. Z tego co wiem to jest on bardzo drogi, odkąd go zaciągnęli miesięczna rata bardzo dużo urosła , czy któraś z Was też jest w takiej sytuacji? Jak sobie radzicie?
Ja już nie mogę znieść tej napiętej atmosfery w domu, często na koniec miesiąca musimy pożyczać. Wiem że rodzice się kochają, ale ciągle są sprzeczki między nimi, zawsze o pieniądze. Zawsze brakuje, a starają się jak mogą... ale dobra, nie o mnie ten temat. Czy da się coś zrobić żeby nie mieć kredytu? Jakoś go zerwać, unieważnić? Czy jest to niemożliwe i przez kolejne kilkadziesiąt lat nie ma co liczyć na zmianę na lepsze ;(?
22 listopada 2014, 23:26
Wilena przewalutowanie to w tej chwili głupota. Jeśli toś wziął kredyt przy niższy kursie to przewalutowanie go na złotówki nic nie da. A dodatkowo będzie większe oprocentowanie, takie jak dla kredytów złotówkowych.
Generalnie chodzi, ze jeśli ktoś wziął kredyt 100 000, CHF po kursie 1,8 PLN to tak jakby wziął 180 000,00 PLN kredytu. Załóżmy, ze do dzisiaj spłacił 20 000,00 CHF, a do spłaty pozostało 80 000,00 CHF. To przy dzisiejszym kursie (ok. 3,50 PLN) ma zadłużenia 280 000,00 PLN.
To tak bardzo ogólnie i na kwotach wziętych z nikąd. Ale prawda jest taka, że jedyne wyjście to iść do banku i próbować się dogadać. Bank oczywiście może się zgodzić, ale nie musi.
I tu pojawia się inna możliwość, ale tu wszystko zależy od wartości mieszkania i wysokości zadłużenia. Można próbować dostać kredyt w innym banku na spłatę obecnego. Ale niestety nie znamy takich wartości więc możemy tu jedynie gdybać i przypuszczać.
22 listopada 2014, 23:55
Wilena przewalutowanie to w tej chwili głupota. Jeśli toś wziął kredyt przy niższy kursie to przewalutowanie go na złotówki nic nie da. A dodatkowo będzie większe oprocentowanie, takie jak dla kredytów złotówkowych. Generalnie chodzi, ze jeśli ktoś wziął kredyt 100 000, CHF po kursie 1,8 PLN to tak jakby wziął 180 000,00 PLN kredytu. Załóżmy, ze do dzisiaj spłacił 20 000,00 CHF, a do spłaty pozostało 80 000,00 CHF. To przy dzisiejszym kursie (ok. 3,50 PLN) ma zadłużenia 280 000,00 PLN. To tak bardzo ogólnie i na kwotach wziętych z nikąd. Ale prawda jest taka, że jedyne wyjście to iść do banku i próbować się dogadać. Bank oczywiście może się zgodzić, ale nie musi. I tu pojawia się inna możliwość, ale tu wszystko zależy od wartości mieszkania i wysokości zadłużenia. Można próbować dostać kredyt w innym banku na spłatę obecnego. Ale niestety nie znamy takich wartości więc możemy tu jedynie gdybać i przypuszczać.
Dlatego napisałam, że to takie wpadanie z deszczu pod rynnę. Ale jakaś tam opcja to jest, ja się na tym kompletnie nie znam, więc mówię tak czysto abstrakcyjnie, że można to sprawdzić na konkretnych cyferkach. Ogólnie to chyba najbezpieczniej by było iść do kogoś kto się tym zawodowo zajmuje, z konkretnymi liczbami. Żeby się potem nie okazało (odpukać), że ten drugi kredyt będzie na jeszcze gorszych warunkach niż ten pierwszy i się wpadnie w jakąś spiralę długów.
A tak swoją drogą, kojarzę że był proces, nawet w krakowskim sądzie, o unieważnienie umowy kredytowej we frankach. Powoływano się na to, że bank nie poinformował w prawidłowy sposób o ryzyku finansowym (Sadlik vs chyba Raiffeisen). Wiem, że to było zimą, miał się wypowiadać SN i nie wyznaczono wtedy terminu kolejnej rozprawy - to się jakoś skończyło? Czy sprawa w toku? Bo tak po doniesieniach medialnych nic nie mogę znaleźć.
23 listopada 2014, 00:10
ja mam kredyt we frankach i właściwie to rata mi nie wzrosła, co prawda kurs jest strasznie niekorzystny, ale za to oprocentowanie prawie zerowe, więc się zrównoważyło
Zastanawiam się jak to jest z tymi kredytami, słyszałam od paru osób że te raty nie są takie straszne jak się opisuje, tylko jak to możliwe że oprocentowanie jest "prawie zerowe". Banki są nastawione na zarobek a nie pożyczanie dla pożyczania.
23 listopada 2014, 00:23
Zastanawiam się jak to jest z tymi kredytami, słyszałam od paru osób że te raty nie są takie straszne jak się opisuje, tylko jak to możliwe że oprocentowanie jest "prawie zerowe". Banki są nastawione na zarobek a nie pożyczanie dla pożyczania.ja mam kredyt we frankach i właściwie to rata mi nie wzrosła, co prawda kurs jest strasznie niekorzystny, ale za to oprocentowanie prawie zerowe, więc się zrównoważyło
Chyba zarabiają na tym o czym wspomniałam w poście wyżej, na wymianie walut. Jest jakiś tam kurs franka NBPu, potem wyższy kurs w kantorach i jeszcze wyższy mają banki.
23 listopada 2014, 00:39
Wysoka cena franka plus dodatkowy koszt za wcześniejszą spłatę może być nieopłacalna. W tym roku (po galopującym kursie franka) zdecydowałam się na spłatę kredytu. Na szczęście w miałam w umowie wpisane, że w razie wcześniejszej spłaty nie będę obciążona dodatkowymi kosztami. Moja propozycja
- dogadać się w banku. Może jest możliwość wydłużenia czasu spłaty co za tym idzie zmniejszy się rata (trzeba bardzo dobrze skalkulować, bo kiedyś widziałam taki kredyt, że płaci się 20 zł mniej a spłaca wiele lat dłużej),
- zacisnąć pasa i spłacać na bieżąco (nie dopuścić do pojawienia się odsetek od przeterminowanego kredytu),
- może Ty jesteś w stanie iść do pracy i odciążyć rodziców?
Edytowany przez 0dde94dda8ca4c5c3c0f3db173c9bb81 23 listopada 2014, 00:40
23 listopada 2014, 00:46
ja mam kredyt we frankach i właściwie to rata mi nie wzrosła, co prawda kurs jest strasznie niekorzystny, ale za to oprocentowanie prawie zerowe, więc się zrównoważyło
Zależy kiedy wzięłaś kredyt. Pamiętam, że frank kosztował ok 2 zł. Jak wtedy ktoś wziął kredyt to spłaca 3,5 zł. Rożnica duża.
A tak nawiasem to pamiętam, że franki "stały" ponad 4 zł za szt.
23 listopada 2014, 09:26
Sama mam kredyt we frankach. Rata wzrosła o 200zł ale jakos dajemy radę :-) Ale nigdy więcej w obcej walucie !!!
23 listopada 2014, 17:58
\Zależy kiedy wzięłaś kredyt. Pamiętam, że frank kosztował ok 2 zł. Jak wtedy ktoś wziął kredyt to spłaca 3,5 zł. Rożnica duża.A tak nawiasem to pamiętam, że franki "stały" ponad 4 zł za szt.ja mam kredyt we frankach i właściwie to rata mi nie wzrosła, co prawda kurs jest strasznie niekorzystny, ale za to oprocentowanie prawie zerowe, więc się zrównoważyło
Brałam kredyt w 2008 roku, kiedy frank był po 2 zł. Miałam 3 transze, ostatnią brałam, jak frank był po 2,50. Marżę mam 0,75%, oprocentowanie gdy brałam kredyt miałam ponad 4% (razem z liborem), obecnie oprocentowanie mojego kredytu to 0,76% (0,1% to libor). Minimalna rata jaką płaciłam, to było coś koło 1350-1400 zł, obecnie płacę ok. 1500-1510 zł. W międzyczasie nasze dochody wzrosły 3-krotnie. Kredyt spłacam od 6 lat i nadal rata jest niższa, niż jakbym brała w PLN (w 2008 roku rata wynosiła 1900 zł). Problem bym miała, jakbym chciała teraz spłacić ten kredyt, bo zadłużenie jest zbyt wysokie i przy tym kursie jest to mega nieopłacalne. Jednak nawet jakbym była w posiadaniu kasy nie spłaciłabym kredytu od razu, ponieważ jest to najtańszy z możliwych kredytów i wolałabym nadwyżkę pieniędzy zainwestować.
23 listopada 2014, 18:36
Brałam kredyt w 2008 roku, kiedy frank był po 2 zł. Miałam 3 transze, ostatnią brałam, jak frank był po 2,50. Marżę mam 0,75%, oprocentowanie gdy brałam kredyt miałam ponad 4% (razem z liborem), obecnie oprocentowanie mojego kredytu to 0,76% (0,1% to libor). Minimalna rata jaką płaciłam, to było coś koło 1350-1400 zł, obecnie płacę ok. 1500-1510 zł. W międzyczasie nasze dochody wzrosły 3-krotnie. Kredyt spłacam od 6 lat i nadal rata jest niższa, niż jakbym brała w PLN (w 2008 roku rata wynosiła 1900 zł). Problem bym miała, jakbym chciała teraz spłacić ten kredyt, bo zadłużenie jest zbyt wysokie i przy tym kursie jest to mega nieopłacalne. Jednak nawet jakbym była w posiadaniu kasy nie spłaciłabym kredytu od razu, ponieważ jest to najtańszy z możliwych kredytów i wolałabym nadwyżkę pieniędzy zainwestować. [/quot\Zależy kiedy wzięłaś kredyt. Pamiętam, że frank kosztował ok 2 zł. Jak wtedy ktoś wziął kredyt to spłaca 3,5 zł. Rożnica duża.A tak nawiasem to pamiętam, że franki "stały" ponad 4 zł za szt.ja mam kredyt we frankach i właściwie to rata mi nie wzrosła, co prawda kurs jest strasznie niekorzystny, ale za to oprocentowanie prawie zerowe, więc się zrównoważyłoOczywiście nie opłaca się spłacać wcześniej w Twoim przypadku. Ja splacilam, bo procent był wyższy niż na lokacie, poza tym rozglądam się za nowym mieszkaniem i chcę sprzedać obecne.
23 listopada 2014, 18:38
Nie da sie uniewaznic ale mozna isc do doradzy finansowego, mozna sprobowac pojsc do banku - moze jest mozliwosc rozlozenia kredytu na dluzszy okres, tak zeby raty byly mniejsze? jesli rodzice wykażą, że nie mają. Banki czasem ida na reke, bo wola to niz nagle przestac kase otrzymywac.