Temat: Kredyt we frankach

Witam,moi rodzice spłacają kredyt we frankach. Z tego co wiem to jest on bardzo drogi, odkąd go zaciągnęli miesięczna rata bardzo dużo urosła , czy któraś z Was też jest w takiej sytuacji? Jak sobie radzicie?

Ja już nie mogę znieść tej napiętej atmosfery w domu, często na koniec miesiąca musimy pożyczać. Wiem że rodzice się kochają, ale ciągle są sprzeczki między nimi, zawsze o pieniądze. Zawsze brakuje, a starają się jak mogą... ale dobra, nie o mnie ten temat. Czy da się coś zrobić żeby nie mieć kredytu? Jakoś go zerwać, unieważnić? Czy jest to niemożliwe i przez kolejne kilkadziesiąt lat nie ma co liczyć na zmianę na lepsze ;(?

kropecka napisał(a):

ja mam kredyt we frankach i właściwie to rata mi nie wzrosła, co prawda kurs jest strasznie niekorzystny, ale za to oprocentowanie prawie zerowe, więc się zrównoważyło

ja rowniez... bank szwajcarski tak obcial stopy procentowe, ze przy dwukrotnym wzroscie ceny waluty kwota samej raty pozostaje zblizona... co nie zmienia faktu, ze kwota zadluzenia po przeliczeniu na zl wzrosla....

problem niektorych lezy zupelnie gdzie indziej, a mianowicie w prowizji banku, ktora jest rowniez przeliczona z frankow, i od pelnej kwoty aktualnego zadluzenia, wiec jesli ktos ma 0.5% (takie byly najnizsze marze wtedy kiedy bralam) to nie boli az tak bardzo przy ratach, ale jesli juz ktos mial 3%, to po wzroscie sumy zadluzenia dwukrotnie, jest to kwota znaczna....

jeszcze o tym dlaczego we frankach... zeby rata kredytu wynosila tyle ile najnizsza rata kredytu oferowanego mi w zlotowkach, frank musialby kosztowac 6.80... tak wygladal 8 lat temu ten caly raj, bo kredyty w zlotowkach byly cholernie drogie... oczywiscie wciaz mowie o samej racie, nie o kwocie ogolnej....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.