Temat: Zdrabnianie imienia.

Lubicie, gdy ktos zdrabnia wasze imię?  ja nie znosze wersji mojego imienia konczacej sie na -sia i dostaję wscieklizny gdy słyszę tę wersję swojego imienia. A jak jest u was? Komu pozwalacie na zdrobnienia?

ja mam Małgorzata, i lubię każdą formę zdrobnienia, czyli , Gosia , najbliżsi  znajomi mówią Gonia nawet sama to wymyśliłam, a kiedyś też było Gocha , ale przeważnie Gosia i mi pasuje:), bo Małgorzata to brzmi poważnie :)

Pasek wagi

Ja lubię swoje zdrobnienie- Ania. Za to nikt nie mówi na mnie Anka- a jeśli się komuś zdarzy- to mi się to bardzo nie podoba.Nie lubię też Andzi- strasznie to brzmi.

MIPU91 napisał(a):

ja mam Małgorzata, i lubię każdą formę zdrobnienia, czyli , Gosia , najbliżsi  znajomi mówią Gonia nawet sama to wymyśliłam, a kiedyś też było Gocha , ale przeważnie Gosia i mi pasuje:), bo Małgorzata to brzmi poważnie :)

Mam koleżankę Gosię i mówię do niej Gola :)

Mam podobnie jak poprzedniczka-lubię Emilka. Uśmiech na twarzy mi się pojawia gdy np od sąsiadów, którzy znają mnie od zawsze, słyszę " pani Emilko..."-to bardzo miłe ale mam wrażenie, że zdrobnienie wyklucza się z formą "pani". Dla bliskich znajomych jestem Emi. Nie znoszę jak ktoś mówi mi "Emila". Pełna wersja mojego imienia bardzo mi się podoba.

Ja też jestem Małgorzata i chyba każdą formę zdrobnienia już przerabiałam...od Gosi, Gogi, Gosiaczka, Gosiunii, Gosieńki, Małgosi, Gośki, Gochy (o ile to jest zdrobnienie), hmm..najbardziej lubię kiedy ktoś mówi Gosia...oficjalnie w stosunkach służbowych zazwyczaj słyszę pani Małgosiu, ew. pani Małgorzato...za jednym i za drugim nie przepadam, ale zdążyłam się już przyzwyczaić.

Mąż do mnie raczej nie mówi po imieniu, rodzice i rodzeństwo różnie: najczęściej Gocha i Mała-z racji tego, że jestem najmłodsza z rodzeństwa:) 

ja mam imię niezdrabniane. ale zdazają się tacy, którzy na siłę mówią irminka. od razu mówię że tego sobie nie życzę. jedynie tolerowałam irmi - zdrobnienie którego używali wlosi. moim dzieciom dałam imiona, które można używać w pełnej formie, oraz ze zdrobnieniem - Marta i Michał

Zrobnienie to jeszcze nic... Ja jestem teraz na etapie wybierania imienia dla synka. Byłam już prawie pewna, że będzie Karololek do momentu kiedy moja teściowa zaczęła mówić o dziecku " Kajojek".  :/

Katarzyna - nie lubię jak ktoś do mnie tak mówi, drażnie mnie to bardzo. 

Kaśka to już w ogólę nie nawidzę.

"pani Kasiu" brzmi natomiast komicznie ;)

Pasek wagi

Mam na imię Barbara i lubię jak się do mnie mówi Basiu, Basiaczku, Basieńko, Barbarko, Barbra, Bara czy Basiek.

Barbara - to tak oficjalnie. Słyszę to jedynie w pracy od obcych osób. Koledzy zwracają się do mnie tak jak napisałam wyżej.

Nie lubię Baśka - bo to jak wołanie konia.

A babcia mojego ex mówiła na mnie Grubaśka, w czasach kiedy ważyłam 65kg przy wzroście 172cm

Pasek wagi

Moje jest tak krótkie że aż ciężko zdrabniać- Iga ;-) Ale zdarza się że znajomi mówią do mnie -  Igunia, Igusia ( nie lubię), Igens, Ignaś, Igson, Igi, Iguś. :D 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.