- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 listopada 2014, 19:31
Lubicie, gdy ktos zdrabnia wasze imię? ja nie znosze wersji mojego imienia konczacej sie na -sia i dostaję wscieklizny gdy słyszę tę wersję swojego imienia. A jak jest u was? Komu pozwalacie na zdrobnienia?
6 listopada 2014, 08:58
Mam na imie Anna ( powiedzmy bo urodzilam sie za granica i mimo ,ze we wszystkich krajach jest tak samo to moje imie jest polaczone z innym ) , glownie chlopaki z uczelni mowia na mnie Anka i nawet mi to odpowiada, nie spotykam sie z nimi w innych okolicznosciach niz na uczelni lub na papierosie czy piwie i dziwnie bym sie czula gdyby koles na codzien bardzo rozrywkowy powiedzial do mnie ,, Aniu ,masz papierosa ?" no way . Natomiast kolezanki mowia na mnie Ania , wlasciwie rodzina tez , poprostu Ania i podoba mi sie to . Moj narzeczony rzadko zwraca sie po imieniu ,jednak sie zdarza , w powaznych rozmowach mowi na mnie tez Ania , jednak przy wyglupach ,czulosciach albo tak poprostu mowi ,,Anula " i podoba mi sie to gdy slysze to z jego ust . Generalnie nie fajnie bym sie czula gdyby dobre kolezanki wolaly na mnie Anka , ten przywilej maja tylko kumple . Anusia nigdy nie bylam , i za nic w swiecie nie chcialabym byc , chyba bym sie pochlastala ;D
6 listopada 2014, 09:34
Do mnie wiele osób mówi "Monia", chociaż ja nie za bardzo to lubię. Wolę raczej "Mika", bo tak mówi na mnie siostra i często proszę znajomych ale oni dalej z tą Monią :D no i mój chłopak ma swoje wyjątkowe - Moniś. I to jak najbardziej mi się podoba :D
6 listopada 2014, 09:42
mam na imie Anna i lubie gdy mowi sie do mnie Ania, w pracy na poczatku oprocz mnie byla Anne i niektorzy (w sumie tylko francuzi) mieli problem bo obie nas nazywali "Ana", wiec wykorzystalam to i powiedzialam, ze maja do mnie mowic Ania, bo tak bedzie latwiej :P Oczywiscie nie bylo im latwiej na poczatku, ale sie nauczyli. Siostra i mama mowia na mnie czasem Aneczka, przyjaciel Anusia i przywyklam. Tak naprawde wisi mi to kolo nosa czy beda mowic Anna, Ania i inne, tylko jak ktos mowi "Ana" to mnie to wkurza, choc wiem, ze to dziecinne.
6 listopada 2014, 09:47
Ja jestem Samantha... na poczatku oczywiście każdy zwraca się do mnie pełnym imieniem, które uwielbiam. Później jednak jest Sam- i czuję się wtedy jak facet. W pracy koleżanka mi się przyznała, że kiedy o mnie opowiadali i używali zdrobnienia to myślała, że będę mężczyzną :)Jest jeszcze Sami, ale już chyba wolę Sam :)
No i na drugie mam Magda, więc czasami bywa, że ktoś powie do mnie Madzia :)
6 listopada 2014, 09:52
Chyba rzadko ktoś zdrabnia moje imię,ale jeśli już to nie przeszkadza mi to. Głównie zdrabniają dziewczyny w pracy.
6 listopada 2014, 09:56
moje zgrubiają z Pauliny robią paule. Ale tylko ludzie mało ze mną związani emocjonalnie. Rodzina przeważnie paulina lub paulinka. A mój facet bardzo rzadko mówi do mnie po imieniu :p.
6 listopada 2014, 10:02
Mam na imię Karolina i najczęściej mówią do mnie Karola. ;) Mój narzeczony jak coś chce to mówi do mnie Karolciu. ;D Więc to "Karolciu" bardziej kojarzy mi się z takim "zaraz coś od Ciebie będę chciał" ;p Lubie swoje imię. Nie mam z nim problemu. ;)
6 listopada 2014, 10:11
A ja mam 34 lata i naprawde w nosie, jak ktos zdrabnia moje imie. Raz tylko mnie wkurzylo jak nowo poznana dziewczyna nazwala mnie Asica czy tam Asizda (chyba chciala byc zabawna, ale ogólnie byla okropna osoba, z która znajomi i ja darlismy koty). Lepiej sluchac glupich zdrobnien i podziwiac inwencje twórcza ludzi, którym przechodza one przez gardlo, niz sluchac, jak mówia do ciebie per 'ty'.
6 listopada 2014, 10:52
Moje imię prawie wszyscy zdrabniają, no chyba że w urzędzie jestem.. bo Gabriela tak na co dzień brzmi strasznie poważnie;) więc zazwyczaj słyszę Gabi, Gabrysia, Gabryśka, Gabiś:) A jestem gotowa udusić jak ktoś mówi "Gabrielka"...
Jak byłam jeszcze w szkole to bardzo nie lubiłam swojego imienia, chyba przez tą straszną powagę brzmienia:) Teraz coraz bardziej mi się podoba;)