Temat: Zdrabnianie imienia.

Lubicie, gdy ktos zdrabnia wasze imię?  ja nie znosze wersji mojego imienia konczacej sie na -sia i dostaję wscieklizny gdy słyszę tę wersję swojego imienia. A jak jest u was? Komu pozwalacie na zdrobnienia?

Sfaxy007 napisał(a):

Mirinda89 napisał(a):

Dziewczyny, jeśli to nie problem, to podawajcie swoje imię, bo kurczę ciężko się domyślać, które imiona zdrabniają się na -sia czy odcinając dwie literki :D
Haha, w sumie fakt ;D Klaudia, wszyscy mówią Klaud, ewentualnie Klaudu. Już normalną wersję imienia bardzo ciężko mi skojarzyć ze sobą, a jakby ktoś by mi z jakąś Klaudusią wyskoczył, to nie ma szans, abym uznała, że to do mnie :D

Serio? Nigdy nie słyszałam wersji Klaud ani Klaudu, chociaż kilka Klaudii znałam (w tym moja malutka kuzynka Klaudusia/Klaudiusia). Chyba, że czytając [klod], jak [żan klod] :D 

Pasek wagi

Kingyo napisał(a):

Neeeein !! ... Asia .. taka miętka pipeczka... Rozasiana Asia z sisiowa. Nienawidzę tego imienia i wszystkich jego zdrobnień. Kiedyś sobie je zmienię na : Klementyna,

na mnie od zawsze mówią Asia i nie mam skojarzeń z sisiowem czy cos ;D ale jak mowią Joanna, to juz nerwowo zaczynam sie ogladać, co tym razem przeskrobałam ;D  nie nazwałabym tak córki, ale sama, gdy staję przed lustrem i wymyślam inne imiona, to brzmią strasznie ;p w ogole do mnie nie pasuja

Pasek wagi

Matyliano napisał(a):

Kingyo napisał(a):

Neeeein !! ... Asia .. taka miętka pipeczka... Rozasiana Asia z sisiowa. Nienawidzę tego imienia i wszystkich jego zdrobnień. Kiedyś sobie je zmienię na : Klementyna,
na mnie od zawsze mówią Asia i nie mam skojarzeń z sisiowem czy cos ;D ale jak mowią Joanna, to juz nerwowo zaczynam sie ogladać, co tym razem przeskrobałam ;D  nie nazwałabym tak córki, ale sama, gdy staję przed lustrem i wymyślam inne imiona, to brzmią strasznie ;p w ogole do mnie nie pasuja
 

Sorry imienniczko, ale to imię to porażka, zwłaszcza w zdrobnieniach .  Dla mnie właśnie brzmi jak szelest szczyn po celofanie. Na studiach roiło się od Joann i każda miała coś przez co nie dało się jej lubić. Też swoich dzieci nie skrzywdzę tym imieniem, bo nazywasz : Joanna i jebs przekleństwo gratis. Albo zarozumiała, albo aspołeczna, albo jeszcze coś.

Pasek wagi

Mirinda89 napisał(a):

Sfaxy007 napisał(a):

Mirinda89 napisał(a):

Dziewczyny, jeśli to nie problem, to podawajcie swoje imię, bo kurczę ciężko się domyślać, które imiona zdrabniają się na -sia czy odcinając dwie literki :D
Haha, w sumie fakt ;D Klaudia, wszyscy mówią Klaud, ewentualnie Klaudu. Już normalną wersję imienia bardzo ciężko mi skojarzyć ze sobą, a jakby ktoś by mi z jakąś Klaudusią wyskoczył, to nie ma szans, abym uznała, że to do mnie :D
Serio? Nigdy nie słyszałam wersji Klaud ani Klaudu, chociaż kilka Klaudii znałam (w tym moja malutka kuzynka Klaudusia/Klaudiusia). Chyba, że czytając [klod], jak [żan klod] :D 
Haha, dobry Van Damme nie jest zły :D Wydaje mi się, że w moim towarzystwie sama to zapoczątkowałam, dla zabawy skracając imiona znajomych - tylko z moim już tak zostało na stałe ;) Mnie to odpowiada, bo oryginalnie słyszę w tym za dużo słodyczy i niespecjalnie pasuje mi to do niskiej, grubej dziewczyny z niskim głosem :D Nie, raczej wszyscy mówią tak, jak się pisze, jeden tylko znajomy trochę zmiękcza, wypowiadając jak cloud z angielska ;)

Uwielbiam zdrobnienie mojego imienia:  Emilka, natomiast nie cierpie jak ktos do mnie mowi Emila.

Pasek wagi

Kingyo napisał(a):

Matyliano napisał(a):

Kingyo napisał(a):

Neeeein !! ... Asia .. taka miętka pipeczka... Rozasiana Asia z sisiowa. Nienawidzę tego imienia i wszystkich jego zdrobnień. Kiedyś sobie je zmienię na : Klementyna,
na mnie od zawsze mówią Asia i nie mam skojarzeń z sisiowem czy cos ;D ale jak mowią Joanna, to juz nerwowo zaczynam sie ogladać, co tym razem przeskrobałam ;D  nie nazwałabym tak córki, ale sama, gdy staję przed lustrem i wymyślam inne imiona, to brzmią strasznie ;p w ogole do mnie nie pasuja
 Sorry imienniczko, ale to imię to porażka, zwłaszcza w zdrobnieniach .  Dla mnie właśnie brzmi jak szelest szczyn po celofanie. Na studiach roiło się od Joann i każda miała coś przez co nie dało się jej lubić. Też swoich dzieci nie skrzywdzę tym imieniem, bo nazywasz : Joanna i jebs przekleństwo gratis. Albo zarozumiała, albo aspołeczna, albo jeszcze coś.

;D no tez nie przepadam za tym imieneim ;D   a jakby facet do mnie kiedys np. w chwili namietnosci powiedzial cos w stylu " oh Asiu ", to ciach prach zamykamy plac zabaw ;p  faktycznie kazda Asia, ktora znam cos miala nie tak ;) oczywiscie procz mnie ;D ;D nie no, tez mam za uszami, ale zarozumiala na pewno nie jestem ;)

Pasek wagi

nie lubię tego imienia Żaneta a zdrobnień nienawidzę Żanetka ,Żanusia, Żania, Żaneczka,(szloch)

NIektóre zdrobnienia mojego imienia lubię. Zarówno Kasia, jak i Kaśka w pełni akceptuję. Kiedyś co prawda nienawidziłam tego drugiego zdrobnienia, jak w ogóle usłyszałam, że brat ma mnie wpisaną w telefonie jako Kaśka, to byłam na początku na niego zła. Mówiłam, żeby zwracać się do mnie, albo Katarzyna, albo Kasia. Inne zdrobnienia typu Kasiunia, Kasieńka nie podobają mi się wcale a wcale. Po prostu uważam, że one brzmią jak dla małej dziewczynki, a nie dla dorosłej osoby.

Pasek wagi

Nienawidzę jak ktoś mówi do mnie Marzenka, wręcz mnie cofa jak to słyszę. Jedna koleżanka mówi do mnie Megi (nawet nie wiem skąd jej się to wzięło :D), a dla reszty jestem Marzeną, niektórzy mówią czasem po nazwisku bo jest krótsze od imienia (też tego nie znoszę). W domu od zawsze jestem Niusią ;) To dziwne ale np. moja mama nigdy w życiu nie powiedziała do mnie po imieniu :D

Pasek wagi

Kingyo napisał(a):

Neeeein !! ... Asia .. taka miętka pipeczka... Rozasiana Asia z sisiowa. Nienawidzę tego imienia i wszystkich jego zdrobnień. Kiedyś sobie je zmienię na : Klementyna,

Na Teodora sobie zmień Torbo durna :*

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.