Temat: Zdrabnianie imienia.

Lubicie, gdy ktos zdrabnia wasze imię?  ja nie znosze wersji mojego imienia konczacej sie na -sia i dostaję wscieklizny gdy słyszę tę wersję swojego imienia. A jak jest u was? Komu pozwalacie na zdrobnienia?

Do mnie ludzie lubią mówić Justysia (co mnie osobiście wkurza!:)), Justynka jeszcze zdzierżę.:).

ja jestem Karolincia :D 

a ja nie znosze jak ktoś zwraca się do mnie pełnym imieniem.... mam wtedy wrażenie, że coś przeskrobałam ;p per Pani Joanno, mówią do mnei tylko w urzędach ;p od kiedy pamiętam wszyscy mowią do mnie Asia i bardzo mi to odpowiada :)) a moj maz nie mowi do mnei po imieniu wcale ;p 

Pasek wagi

do mnie czesto znajomi  i rodzina mowia Agatka, Agus, Agi i wcale mnei to nie drazni ani nie wkurza ;)

Mirinda89 napisał(a):

Dziewczyny, jeśli to nie problem, to podawajcie swoje imię, bo kurczę ciężko się domyślać, które imiona zdrabniają się na -sia czy odcinając dwie literki :D
Haha, w sumie fakt ;D Klaudia, wszyscy mówią Klaud, ewentualnie Klaudu. Już normalną wersję imienia bardzo ciężko mi skojarzyć ze sobą, a jakby ktoś by mi z jakąś Klaudusią wyskoczył, to nie ma szans, abym uznała, że to do mnie :D

Do mnie i tak całe życie mówią "Miśka", chociaż mam na imię Dominika :D

Neeeein !! ... Asia .. taka miętka pipeczka... Rozasiana Asia z sisiowa. Nienawidzę tego imienia i wszystkich jego zdrobnień. Kiedyś sobie je zmienię na : Klementyna,

Pasek wagi

Ja Aga bardzo lubię, większość osób tak do mnie mówi. A Aguś bardzo mi się podoba, jak czasami koledzy tak do mnie mówią to mi bardzo miło:)

Chłopak mówi raczej bez imienia.

Kilka osob mówi do mnie Aleksandra i bardzo to lubię, podoba mi się. Ola również mi się podoba. To imię samo w sobie już jest zdrobniałe. Bardzo nie lubię zdrobnienia Olusia, jedna osoba tylko może tak do mnie mówić i się nie zdenerwuje - mój kochany tata. Jeśli juz ktoś musi zdrabniać, to zdecydowanie wolę Oleńka. Chociaż tak jak mówię, Ola to już jest wystarczająco zdrobniale moim zdaniem. 

Ja mam na imie Agnieszka :) ale w domu najczesciej mowia na mnie "mały", tak mały, a nie mała. Dziadek mówił na mnie maluki, jak byłam dzieckiem, a moja rok starsza siostra przechrzciła mnie na małego ;d masakra, ale jakoś sie przyzwyczailam i reaguje na to juz 22 lata :D Znajomi wiedza, ze nie lubie kiedy ktos zwraca sie do mnie Agnieszka i mowia Aga - tak lubie :) Moj chlopak tez zwraca sie do mnie Aga, lub Agniesia, lub po prostu kochanie itp. Agniesie zdzierze tylko od niego, mamy lub babci, na innych sycze kiedy tak mowia :D No i na sam koniec cos czego nienawidze.. a mianowicie kiedy ktos mowi do mnie Agnieszko. Jednej cioci sie to zdarza, ale coz ;d

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.