- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 listopada 2014, 20:08
Co o tym myślicie?
MANEKINY w TOP SHOPie także straszą (moim zdaniem):
WIDZE, ZE BODY subiektywna sprawa. Bardzo źle, że ta firma próbuje wmówić, że bardzo szczupłe/chude modelki to ideał... To niebezpieczne.
Większe ZDJĘCIE:
Edytowany przez 2 listopada 2014, 18:51
1 listopada 2014, 21:54
no dokładnie. jak dla mnei masakra i będę pilnie śledzić poczynania mojej córki w internecie. ja w tym wieku latałam z koleżankami po podwórku i wcinałam czipsy, a słowa "dieta" to nawet nie znałam.No przecież na V jest to samo. Przychodzą tutaj dziewczynki mające 13 lat, są ponoć na redukcji, przy wadze 45-50 kg i się pytają czy jest ok. Kurde, mam 24 lata, więc jakoś super stara nie jestem, ale co jak co, w wieku 13 lat to ja w życiu nie myślałam o dietach! Pewnie nawet nie wiedziałam wtedy co to takiego i z czym to się je, a teraz? Nikt mnie nie przekona, że ogromnego wpływu na to nie mają właśnie takie reklamy z zasuszonymi modelkami, których kości można policzyć tylko poprzez patrzenie na nie.wydaje mi się, że autorka nie zazdrości. tu nie chodzi o gust tylko bardziej o zdrowie. jeśli młode dziewczynki będą oglądać bardzo chude dziewczyny i tv będzie im trąbić, że to jest perfect body, to może im siąść na psychikę. w podstawówce mojej córki już była pogadanka z nauczycielką, żeby wszystkiego obsesyjnie nie zabraniać jeść dzieciom, bo są przypadki "diety" u normalnych dziewczynek z 5-6 klasy..Autorko ale co cie to tak strasznie boli że one są takie chude? Zazdrość przez ciebie przemawia czy co? Jednym się podoba drugim nie. Jedni wolą wódkę, drudzy win. Jedni lubią orzeszki drudzy nie. Tak samo jest tutaj z aniołkami. Jednym się podobają, drugim nie. A Ty przeżywasz to strasznie i nie przyjmujesz że ktoś może mieć inne zdanie niż Ty. Wyluzuj troszkę bo spinasz się niepotrzebnie. Od Twoich argumentów aniołki nie przytyją ;]
Otóż to! Mnie nikt nie zanudzał wykładami o tym, że to jest super zdrowe, a tamto super niezdrowe. Jadłam jak człowiek, uprawiałam sporty (wspinałam się po drzewach i takie tam ;P) i byłam zawsze dzieckiem, które wyglądało jak każde inne, zdrowe dziecko. Roztyłam się przez własną głupotę, ale nawet jak byłam szczupła to i tak miałam zawsze kompleksy, bo nie wyglądam jak jakaś modeleczka, piosenkarka lub aktorka, które widziałam w tv i gazetach.
1 listopada 2014, 22:13
Mogliby to uregulować prawnie, po prostu według BMI. We Włoszech jest to uregulowane tak, że modelka nie może mieć mniej niż ileśtam centymetrów w talii i biodrach (nie wiem dokładnie ile, ale te skrajnie wychudzone dziewczyny odpadną). Może by nie wprowadzili bariery zaporowej na 18,5 ale to niech ją chociaż wprowadzą na 17, a nie potem się słyszy że modelka 23 lata, BMI 13,6 zmarła bo stanęło jej serce. To jest patologia, aniołki przy tym to okazy zdrowia.I owszem, czasem ma w głowie że ta ma ładniejsze nogi, tamta szczuplejszy brzuch, siamta mnie centymetrów w talii. Ale potem zastanowię się chwilę i pojawia się myśl, że nie będę się głodzić ani wycinać sobie żeber. To jak uważam, że Bar ma lepszą ode mnie twarz to co? - mam sobie strzelić botoks, niech mi obetną nos i połamią szczękę to się może do niej upodobnię? :P Jakby logiczne, że genetyki nie zmienię, tak samo jak ktoś kto ma kwadratową twarz nagle nie będzie miał owalnej, ktoś kto ma 160 cm wzrostu nie będzie miał metrowych nóg, to ktoś kto ma budowę jabłka nie będzie miał 60 cm w talii. Świadomość, że w mediach jest retusz, a modelką zostaje jakiś margines społeczeństwa powinien mieć każdy, to nie jest jakaś wiedza tajemna. To weźmy wycofajmy wszystkie filmy, w których mówią o Harvardzie, bo ja mam od zawsze kompleks że oni tam tacy inteligentni, a ja taka durna i potencjalnie przecież mogę się z tego powodu pociąć. I przykład Ani to akurat jest super nietrafiony, ja to jej współczuję, ona ma bardzo szeroki rozstaw kości bioder, przy tym swoim wychudzeniu ma 89 cm (a przypominam, że zaporowe jest 90) - może albo utyć i zrezygnować z kariery bo nie wejdzie jej tyłek w ubrania, albo być nadal taka wychudzona i zapraszana na pokazy. To znów, raczej do projektantów ale że mają ten chory wymóg 90 cm.
Wilena cały czas mowa o Tobie. Super, że Ty ogarniasz to wszystko i nie dajesz się zaślepić modzie, promowanej w tv i na okładkach magazynów. Ja, już teraz, też jestem bardziej świadoma tego wszystkiego niż kilka lat temu. Tylko wiesz, nie ma co mierzyć wszystkich swoją miarą. Wiem, że to wiesz, tak tylko przypominam.
To, że świadomość odnośnie mediów powinien mieć każdy, nie znaczy, że w rzeczywistości tak jest, no kurde...
Znowu, w życiu chyba nie widziałam reklamy, promowanej na całym świecie, na temat Harvardu czy też innej uczelni z Ivy League.
Poza tym, tak jak wspominałam wcześniej, wygląd od zawsze był dla nas istotny, niejednokrotnie bardziej niż wiedza, więc nie ma co tego porównywać do siebie.
Co do Ani, to przecież chyba wyraźnie napisałam, że waga wadze nierówna, podobnie jest z obwodami, więc nie wiem o co Ci chodzi. Ja tam Ani współczuje tylko tego, że nie dojada ;)
Edytowany przez 5caf090b5e2f5b07aed440ae8b5d428b 1 listopada 2014, 22:13
1 listopada 2014, 22:27
ja uwazam ,ze te kobiety maja normalna ,seksowną figure a nie sa wychudzone .... uwazam ,ze ich ciala sa idealne badz bliskie idealnym .. nie widze w tej reklamie nic złego ... i wolałabym ,żeby moja córka kierowała sie takim wzorcem niż jak to niektóre dziewczyny wzorcem grubej matki , która dołoży chętnie sobie na talerz , kolejnego tłustego kotleta czy kiełbase ...
1 listopada 2014, 22:28
Wilena cały czas mowa o Tobie. Super, że Ty ogarniasz to wszystko i nie dajesz się zaślepić modzie, promowanej w tv i na okładkach magazynów. Ja, już teraz, też jestem bardziej świadoma tego wszystkiego niż kilka lat temu. Tylko wiesz, nie ma co mierzyć wszystkich swoją miarą. Wiem, że to wiesz, tak tylko przypominam. To, że świadomość odnośnie mediów powinien mieć każdy, nie znaczy, że w rzeczywistości tak jest, no kurde... Znowu, w życiu chyba nie widziałam reklamy, promowanej na całym świecie, na temat Harvardu czy też innej uczelni z Ivy League.Poza tym, tak jak wspominałam wcześniej, wygląd od zawsze był dla nas istotny, niejednokrotnie bardziej niż wiedza, więc nie ma co tego porównywać do siebie.Co do Ani, to przecież chyba wyraźnie napisałam, że waga wadze nierówna, podobnie jest z obwodami, więc nie wiem o co Ci chodzi. Ja tam Ani współczuje tylko tego, że nie dojada ;)Mogliby to uregulować prawnie, po prostu według BMI. We Włoszech jest to uregulowane tak, że modelka nie może mieć mniej niż ileśtam centymetrów w talii i biodrach (nie wiem dokładnie ile, ale te skrajnie wychudzone dziewczyny odpadną). Może by nie wprowadzili bariery zaporowej na 18,5 ale to niech ją chociaż wprowadzą na 17, a nie potem się słyszy że modelka 23 lata, BMI 13,6 zmarła bo stanęło jej serce. To jest patologia, aniołki przy tym to okazy zdrowia.I owszem, czasem ma w głowie że ta ma ładniejsze nogi, tamta szczuplejszy brzuch, siamta mnie centymetrów w talii. Ale potem zastanowię się chwilę i pojawia się myśl, że nie będę się głodzić ani wycinać sobie żeber. To jak uważam, że Bar ma lepszą ode mnie twarz to co? - mam sobie strzelić botoks, niech mi obetną nos i połamią szczękę to się może do niej upodobnię? :P Jakby logiczne, że genetyki nie zmienię, tak samo jak ktoś kto ma kwadratową twarz nagle nie będzie miał owalnej, ktoś kto ma 160 cm wzrostu nie będzie miał metrowych nóg, to ktoś kto ma budowę jabłka nie będzie miał 60 cm w talii. Świadomość, że w mediach jest retusz, a modelką zostaje jakiś margines społeczeństwa powinien mieć każdy, to nie jest jakaś wiedza tajemna. To weźmy wycofajmy wszystkie filmy, w których mówią o Harvardzie, bo ja mam od zawsze kompleks że oni tam tacy inteligentni, a ja taka durna i potencjalnie przecież mogę się z tego powodu pociąć. I przykład Ani to akurat jest super nietrafiony, ja to jej współczuję, ona ma bardzo szeroki rozstaw kości bioder, przy tym swoim wychudzeniu ma 89 cm (a przypominam, że zaporowe jest 90) - może albo utyć i zrezygnować z kariery bo nie wejdzie jej tyłek w ubrania, albo być nadal taka wychudzona i zapraszana na pokazy. To znów, raczej do projektantów ale że mają ten chory wymóg 90 cm.
Ale musimy przechodzić od jednej skrajności w drugą skrajność? Czemu ludzie mają być traktowani jak upośledzone, bezwolne istoty, które płaczą całymi dniami patrząc na plakaty aniołków VS i jedzące w ramach diety watę i płytę pilśniową? Może lepiej byłoby po prostu upewnić się, że każdy wie że obraz w telewizji jest odrealniony? Gdyby te matki, które krzyczą że ich córki nie zobaczą reklamy porozmawiały z tymi córkami i wyjaśniły im, że taki wygląd może nieść ze sobą problemy zdrowotne? A tak na prawdę to można sobie wkręcić wszystko. Ja sobie wkręciłam z nieszczęsną bluszczową ligą (swoją drogą trafiłaś, bo Yale i Cornell też mi spędzają sen z powiek ;), jakaś nastolatka sobie może wkręcić schizy na temat wagi bo jej koleżanka, sąsiadka, czy dziewczyna którą widziała na przystanku u boku chłopaka który jej się podoba jest szczuplejsza. Lepiej i wbrew pozorom łatwiej chyba by było zadbać o to, żeby budować w nastolatkach wiedzę na temat tego, że wygląd modelki to nie jest najważniejsza rzecz w życiu, niż zakazywać modelkom pokazywania się w mediach.
1 listopada 2014, 22:43
ja uwazam ,ze te kobiety maja normalna ,seksowną figure a nie sa wychudzone .... uwazam ,ze ich ciala sa idealne badz bliskie idealnym .. nie widze w tej reklamie nic złego ... i wolałabym ,żeby moja córka kierowała sie takim wzorcem niż jak to niektóre dziewczyny wzorcem grubej matki , która dołoży chętnie sobie na talerz , kolejnego tłustego kotleta czy kiełbase ...
Z tych jak dla mnie dwóch skrajności również wybieram te nasze chudzinki modelki ;) jednak obie ciągle jak dla mnie są czymś na nie.
1 listopada 2014, 22:51
Tu nie chodzi o perfect body modelek tylko perfect "body" w sensie że bielizna jest jak drugie ciało idealne dla każdej kobiety...że też niektórzy widzą tylko to co przeczytają , reklama w istocie ma inne znaczenie.
1 listopada 2014, 22:55
Tu nie chodzi o perfect body modelek tylko perfect "body" w sensie że bielizna jest jak drugie ciało idealne dla każdej kobiety...że też niektórzy widzą tylko to co przeczytają , reklama w istocie ma inne znaczenie.
no pewnie, że o to chodzi :) tylko małe dziewczynki tego, "głębokiego" sensu, nie dostrzegą. perfect body to perfect body
1 listopada 2014, 23:02
no pewnie, że o to chodzi :) tylko małe dziewczynki tego, "głębokiego" sensu, nie dostrzegą. perfect body to perfect bodyTu nie chodzi o perfect body modelek tylko perfect "body" w sensie że bielizna jest jak drugie ciało idealne dla każdej kobiety...że też niektórzy widzą tylko to co przeczytają , reklama w istocie ma inne znaczenie.
Rozumiem że dzieci nie znajdą "głębi" przesłania autorów reklamy , ale żeby autorka tematu też tego nie pojęła?....cóż.
1 listopada 2014, 23:16
Rozumiem że dzieci nie znajdą "głębi" przesłania autorów reklamy , ale żeby autorka tematu też tego nie pojęła?....cóż.no pewnie, że o to chodzi :) tylko małe dziewczynki tego, "głębokiego" sensu, nie dostrzegą. perfect body to perfect bodyTu nie chodzi o perfect body modelek tylko perfect "body" w sensie że bielizna jest jak drugie ciało idealne dla każdej kobiety...że też niektórzy widzą tylko to co przeczytają , reklama w istocie ma inne znaczenie.
Pojęła pojęła.
Jakie ma znaczenie głębszy sens, kiedy widać, jakie skojarzenie miało wywołać i wywołuje, jak widać. Celowo nie wskazywałam tego, żeby nie sugerować.
Jak łatwo można kogoś ocenić...
Edytowany przez 1 listopada 2014, 23:21
1 listopada 2014, 23:20
Dzięki za ocenę z góry ;) Nie będą z Tobą wchodzić w dyskusję.no pewnie, że o to chodzi :) tylko małe dziewczynki tego, "głębokiego" sensu, nie dostrzegą. perfect body to perfect bodyTu nie chodzi o perfect body modelek tylko perfect "body" w sensie że bielizna jest jak drugie ciało idealne dla każdej kobiety...że też niektórzy widzą tylko to co przeczytają , reklama w istocie ma inne znaczenie.
Rozpoczęciem takiego tematu skazujesz się na taką ocenę ( niezrozumienia przesłania reklamy), bo jeśli jest inaczej to po co taki temat zakładasz?