Temat: Kontrowersje wokół reklamy Victoria's Secret

Co o tym myślicie? 

MANEKINY w TOP SHOPie także straszą (moim zdaniem):

WIDZE, ZE BODY subiektywna sprawa. Bardzo źle, że ta firma próbuje wmówić, że bardzo szczupłe/chude modelki to ideał... To niebezpieczne.

Większe ZDJĘCIE:

Autorko ale co cie to tak strasznie boli że one są takie chude? Zazdrość przez ciebie przemawia czy co? Jednym się podoba drugim nie. Jedni wolą wódkę, drudzy win. Jedni lubią orzeszki drudzy nie. Tak samo jest tutaj z aniołkami. Jednym się podobają, drugim nie. A Ty przeżywasz to strasznie i nie przyjmujesz że ktoś może mieć inne zdanie niż Ty. Wyluzuj troszkę bo spinasz się niepotrzebnie. Od Twoich argumentów aniołki nie przytyją ;]

Pasek wagi

Daenneryss napisał(a):

Arya. napisał(a):

bubelll napisał(a):

Babki wmawiają sobie że to jest złe żeby same miały usprawiedliwienie dla swojego wyglądu. Bycie szczupłym jest zdrowe i nic tego nie zmieni, tacy są ludzie, a laski ze zdjęcia są normalne.... 
Bycie szczupłym jest zdrowe, zgadzam się.Bycie wychudzonym, już takie nie jest. "Laski" ze zdjęcia przede wszystkim mają się nijak do ich normalnego, dziennego wizerunku, gdzie nikt ich nie zretuszuje na ulicy, na spacerze. Na zdjęciach mogą im w cyckach dodać, w talii odjąć i tyle. Daleko to się ma do ich realnego wyglądu.
To już wręcz promowanie wyimaginowanego ideału, który nie dość, że naprawdę nie istnieje, to przynajmniej moim zdaniem jest niezdrowy.

Kiedyś, podobnie jak większość, byłam ślepo zapatrzona w reklamy, gazetki itp. z tymi wszystkimi pięknie wyglądającymi, mającymi nierealnie białe i proste zęby, mega talie i piękne, chude nóżki kobiety. Teraz patrzę na to wszystko z przymrużeniem oka i już w miarę rozróżniam rzeczywistość od fikcji, ale wiem, że wiele osób dalej jest wpatrzona w te "ideały" jak w obrazek, a to jest przykre.

Wilena napisał(a):

Ale to idąc tym tropem jak reklamują w telewizji piwo, papierosy i nutellę jako zdrowy początek dnia to mam się nachlać, a potem z papierosem w zębach wyżerać czekoladę ze słoika? :P Poza tym jak już pisałam, nie neguję tego że można by zakazać reklamowania pewnych rzeczy (w tym pokazywania modelek poniżej pewnego BMI), neguję to że ludzie chcą zmiany de facto prawne wymusić na koncernach modowych, co jest jakimś logicznym absurdem, bo kto sam sobie strzela w kolano. 

Wiemy przecież, że reklama reklamie nie jest równa. Nie ma co porównywać reklam z "idealnymi kobietami" do reklam o piwsku, fajkach i kawie.

Wiadomo, że problem akceptacji swojego ciała wśród kobiet, młodych czy starszych, jest ogromny. Mało kiedy się spotka kobietę, która jest faktycznie zadowolona ze swojego wyglądu zewnętrznego. Zazwyczaj mamy kompleksy, nawet jeżeli nie przyznamy się do nich przed znajomymi, to samych siebie nie oszukamy. W takich chwilach wkracza świat reklam z pięknymi, "idealnymi", kobietami i nieważne jest to czy jesteś prawnikiem, czy sprzątaczką... patrzysz na to i zaczynasz się zastanawiać: "Co jest ze mną nie tak? Nigdy taka nie będę (no chyba, że przestanę jeść ;P), "Chciałabym wyglądać tak jak one, chude, piękne etc.". To jest chore. Później mamy np. na Vitalii takie dziewczyny, chorujące na anoreksję, bo się naoglądały zbyt wielu pierdoł w tv i chcą wyglądać tak jak te panie, które są wyretuszowane, ale i też wychudzone same w sobie.

No nie oszukujmy się co do tego, że nastąpią jakieś super, wielkie, fantastyczne zmiany w prawie, zakazujące czego? Przecież waga wadze nierówna, wymiary to samo, więc nie ma opcji na to aby to jakoś uregulowali prawnie, zbyt szeroki zakres. Chodzi mi bardziej o to, że w świecie idealnym, ludzie mieliby kręgosłup moralny i sumienie, które byłoby wyznacznikiem tego, co pokazują całemu światu. Teraz jest przyzwolenie społeczne niemal na wszystko co się sprzedaje, czy to jakaś Konczita, czy anorektyczna Anka Rubik. 

izabela19681 napisał(a):

Ależ te modelki wyglądają jak normalne, szczupłe dziewczyny

jak dla mnei wygladaaj strasznie. zwlaszcza pierwsza pani z lewej ma nogi jakby dziwnie zlamane i meha chude.

Pasek wagi

Trendgirl napisał(a):

Autorko ale co cie to tak strasznie boli że one są takie chude? Zazdrość przez ciebie przemawia czy co? Jednym się podoba drugim nie. Jedni wolą wódkę, drudzy win. Jedni lubią orzeszki drudzy nie. Tak samo jest tutaj z aniołkami. Jednym się podobają, drugim nie. A Ty przeżywasz to strasznie i nie przyjmujesz że ktoś może mieć inne zdanie niż Ty. Wyluzuj troszkę bo spinasz się niepotrzebnie. Od Twoich argumentów aniołki nie przytyją ;]

Przede wszystkim - nie spinam się :) Dyskutuję.

Po drugie - nie jestem zazdrosna. Tak, chcę schudnąć parę kilogramów, ale lubię i szanuję swoje ciało i naprawdę nie chciałabym się zarumienić z żadną z nich - no chyba, że z Bar Refaeli :P, ale jej nie ma w tej reklamie, bo jest zbyt 'duża'

Po trzecie - nie rozumiesz mojego 'przesłania'. Ja nie chcę, żeby Aniołki tyły - to ich ciała! Ba, nawet nie przeszkadza mi to, że są moim zdaniem zbyt chude, a biorą udział w wybiegach i kampaniach. To co mnie w tej sprawie denerwuje to propagowanie ich sylwetek (a nawet nie ich tylko wizji grafika komputerowego) jako idealne. To jest moim zdaniem NIE W PORZĄDKU, bo są to jednak sylwetki mocno chude/szczupłe - poniżej normalnego BMI.

I tak to moja opinia - i bynajmniej nie oczekuję, że wszystkich do niej przekonam lub że wszyscy się z nią zgodzą. Mi zależy jedynie na kulturalnej dyskusji :) Poza tym ciekawa jestem ile osób myśli podobnie do mnie.

That's it :)

Trendgirl napisał(a):

Autorko ale co cie to tak strasznie boli że one są takie chude? Zazdrość przez ciebie przemawia czy co? Jednym się podoba drugim nie. Jedni wolą wódkę, drudzy win. Jedni lubią orzeszki drudzy nie. Tak samo jest tutaj z aniołkami. Jednym się podobają, drugim nie. A Ty przeżywasz to strasznie i nie przyjmujesz że ktoś może mieć inne zdanie niż Ty. Wyluzuj troszkę bo spinasz się niepotrzebnie. Od Twoich argumentów aniołki nie przytyją ;]

wydaje mi się, że autorka nie zazdrości. tu nie chodzi o gust tylko bardziej o zdrowie. jeśli młode dziewczynki będą oglądać bardzo chude dziewczyny i tv będzie im trąbić, że to jest perfect body, to może im siąść na psychikę. w podstawówce mojej córki już była pogadanka z nauczycielką, żeby wszystkiego obsesyjnie nie zabraniać jeść dzieciom, bo są przypadki "diety" u normalnych dziewczynek z 5-6 klasy..

Pasek wagi

Arya. napisał(a):

(...) No nie oszukujmy się co do tego, że nastąpią jakieś super, wielkie, fantastyczne zmiany w prawie, zakazujące czego? Przecież waga wadze nierówna, wymiary to samo, więc nie ma opcji na to aby to jakoś uregulowali prawnie, zbyt szeroki zakres. Chodzi mi bardziej o to, że w świecie idealnym, ludzie mieliby kręgosłup moralny i sumienie, które byłoby wyznacznikiem tego, co pokazują całemu światu. Teraz jest przyzwolenie społeczne niemal na wszystko co się sprzedaje, czy to jakaś Konczita, czy anorektyczna Anka Rubik. 

Zgadzam się i podpisuję się pod tym, co napisałaś obiema rękami.

:)

Matyliano napisał(a):

Trendgirl napisał(a):

Autorko ale co cie to tak strasznie boli że one są takie chude? Zazdrość przez ciebie przemawia czy co? Jednym się podoba drugim nie. Jedni wolą wódkę, drudzy win. Jedni lubią orzeszki drudzy nie. Tak samo jest tutaj z aniołkami. Jednym się podobają, drugim nie. A Ty przeżywasz to strasznie i nie przyjmujesz że ktoś może mieć inne zdanie niż Ty. Wyluzuj troszkę bo spinasz się niepotrzebnie. Od Twoich argumentów aniołki nie przytyją ;]
wydaje mi się, że autorka nie zazdrości. tu nie chodzi o gust tylko bardziej o zdrowie. jeśli młode dziewczynki będą oglądać bardzo chude dziewczyny i tv będzie im trąbić, że to jest perfect body, to może im siąść na psychikę. w podstawówce mojej córki już była pogadanka z nauczycielką, żeby wszystkiego obsesyjnie nie zabraniać jeść dzieciom, bo są przypadki "diety" u normalnych dziewczynek z 5-6 klasy..

No przecież na V jest to samo. Przychodzą tutaj dziewczynki mające 13 lat, są ponoć na redukcji, przy wadze 45-50 kg i się pytają czy jest ok. 
Kurde, mam 24 lata, więc jakoś super stara nie jestem, ale co jak co, w wieku 13 lat to ja w życiu nie myślałam o dietach! Pewnie nawet nie wiedziałam wtedy co to takiego i z czym to się je, a teraz? Nikt mnie nie przekona, że ogromnego wpływu na to nie mają właśnie takie reklamy z zasuszonymi modelkami, których kości można policzyć tylko poprzez patrzenie na nie. 

Arya. napisał(a):

Matyliano napisał(a):

Trendgirl napisał(a):

Autorko ale co cie to tak strasznie boli że one są takie chude? Zazdrość przez ciebie przemawia czy co? Jednym się podoba drugim nie. Jedni wolą wódkę, drudzy win. Jedni lubią orzeszki drudzy nie. Tak samo jest tutaj z aniołkami. Jednym się podobają, drugim nie. A Ty przeżywasz to strasznie i nie przyjmujesz że ktoś może mieć inne zdanie niż Ty. Wyluzuj troszkę bo spinasz się niepotrzebnie. Od Twoich argumentów aniołki nie przytyją ;]
wydaje mi się, że autorka nie zazdrości. tu nie chodzi o gust tylko bardziej o zdrowie. jeśli młode dziewczynki będą oglądać bardzo chude dziewczyny i tv będzie im trąbić, że to jest perfect body, to może im siąść na psychikę. w podstawówce mojej córki już była pogadanka z nauczycielką, żeby wszystkiego obsesyjnie nie zabraniać jeść dzieciom, bo są przypadki "diety" u normalnych dziewczynek z 5-6 klasy..
No przecież na V jest to samo. Przychodzą tutaj dziewczynki mające 13 lat, są ponoć na redukcji, przy wadze 45-50 kg i się pytają czy jest ok. Kurde, mam 24 lata, więc jakoś super stara nie jestem, ale co jak co, w wieku 13 lat to ja w życiu nie myślałam o dietach! Pewnie nawet nie wiedziałam wtedy co to takiego i z czym to się je, a teraz? Nikt mnie nie przekona, że ogromnego wpływu na to nie mają właśnie takie reklamy z zasuszonymi modelkami, których kości można policzyć tylko poprzez patrzenie na nie. 

no dokładnie. jak dla mnei masakra i będę pilnie śledzić poczynania mojej córki w internecie. ja w tym wieku latałam z koleżankami po podwórku i wcinałam czipsy, a słowa "dieta" to nawet nie znałam.

Pasek wagi

hm, nie da sie ukryć, ze te dziewczyny sa za chude, świadczy o tym chociaż ich bmi.Ale wielu osobom podobają sie takie sylwetki :) co nie znaczy oczywiście , ze do nich dążą. Moim zdaniem wpływ mediów jest ogromny... Sama mając 14 lat zaczelam sie odchudzać, bo wszędzie widziałam super chude modelki i im zazdrościłam, mimo ze sama byłam szczupła (160 cm i 47kg). No a wiadomo, mając 14 lat nie ma sie pojęcia o zdrowym i racjonalnym odżywianiu, a co za tym idzie najcześciej " porywa sie" na niskokaloryczne diety.. I tak właśnie zrobiłam, przez co straciłam okres na pol roku, a pózniej przytyłam i cóż, żałuje ze zaczelam tak debilna dietę, ale mając tyle lat nie myślałam o konsekwencjach. Także moim zdaniem wpływ mediów jest ogromny. :) i jednak powinny byc jakieś ograniczenia , tzn. Pokazywane powinny byc dziewczyny z bmi w okolicy 18-19, nie mniej.

Mogliby to uregulować prawnie, po prostu według BMI. We Włoszech jest to uregulowane tak, że modelka nie może mieć mniej niż ileśtam centymetrów w talii i biodrach (nie wiem dokładnie ile, ale te skrajnie wychudzone dziewczyny odpadną). Może by nie wprowadzili bariery zaporowej na 18,5 ale to niech ją chociaż wprowadzą na 17, a nie potem się słyszy że modelka 23 lata, BMI 13,6 zmarła bo stanęło jej serce. To jest patologia, aniołki przy tym to okazy zdrowia.

I owszem, czasem ma w głowie że ta ma ładniejsze nogi, tamta szczuplejszy brzuch, siamta mnie centymetrów w talii. Ale potem zastanowię się chwilę i pojawia się myśl, że nie będę się głodzić ani wycinać sobie żeber. To jak uważam, że Bar ma lepszą ode mnie twarz to co? - mam sobie strzelić botoks, niech mi obetną nos i połamią szczękę to się może do niej upodobnię? :P Jakby logiczne, że genetyki nie zmienię, tak samo jak ktoś kto ma kwadratową twarz nagle nie będzie miał owalnej, ktoś kto ma 160 cm wzrostu nie będzie miał metrowych nóg, to ktoś kto ma budowę jabłka nie będzie miał 60 cm w talii. Świadomość, że w mediach jest retusz, a modelką zostaje jakiś margines społeczeństwa powinien mieć każdy, to nie jest jakaś wiedza tajemna. To weźmy wycofajmy wszystkie filmy, w których mówią o Harvardzie, bo ja mam od zawsze kompleks że oni tam tacy inteligentni, a ja taka durna i potencjalnie przecież mogę się z tego powodu pociąć. I przykład Ani to akurat jest super nietrafiony, ja to jej współczuję, ona ma bardzo szeroki rozstaw kości bioder, przy tym swoim wychudzeniu ma 89 cm (a przypominam, że zaporowe jest 90) - może albo utyć i zrezygnować z kariery bo nie wejdzie jej tyłek w ubrania, albo być nadal taka wychudzona i zapraszana na pokazy. To znów, raczej do projektantów ale że mają ten chory wymóg 90 cm. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.