Temat: Nie ma brzydkich kobiet, są tylko biedne…

Co sądzicie o tej teorii? Czy faktycznie żeby być piękną potrzeba dużo pieniędzy? Może coś w tym jest, bo przecież firmowe ciuchy kosztują, porządne kosmetyki też, depilacja, fryzjer i cała reszta więc sama nie wiem co o tym myśleć… Myślicie, że faktycznie tak jest?

Nie każda jest piękna i koniec, czasem nawet największe bogactwo tego nie zmieni. Oczywiście im więcej pieniędzy tym więcej możliwości dbania o siebie, jakieś drogie kosmetyki (taki tam przykład zmyślony), ale uważam, że samo dbanie o siebie nie sprawi, że kobieta, która jest po prostu brzydka z twarzy nagle stanie się pięknością.

Pasek wagi

Brzydka jest corka Magdy Gessler np. Do osob urodziwych nie zalicze Marii Seweryn i corki Boguslawa Lindy. Nie wiem co mogloby pomoc tym osobom.

Coś w tym jest.Regularne wizyty u fryzjera kosztują,nie wspominając o kosmetyczce.W lumpeksach łatwiej znaleźć coś szczupłej ale często i tak wiszą szmaty.Włosy mi wypadają i jak nie zainwestuje w ampułki z placentą to wyłysieje.Farbowanie nie wystarczy by nie straszyć ludzi.Zawsze dbałam o zęby a w ciąży mi się posypały,bez kasy na ich zrobienie mogę pomarzyć o ładnym zgryzie.Golenie owłosienia,dezodorant i mydło to nie wszystko.Wystarczy jak się ma 16 lat.

Pasek wagi

Nie ma brzydkich kobiet. Kazda z nas jest ładna!Są tylko zaniedbane

jest roznica miedzy kobieta zadbana, a ladna, zadbana nie oznacza ladna, oznacza jedynie....zadbana :)

Princessakokosowa napisał(a):

Nie ma brzydkich kobiet. Kazda z nas jest ładna!Są tylko zaniedbane

Co za pusty slogan. Chciałoby się w to wierzyć, ale rzeczywistość jest całkiem inna od naszych wyidealizowanych wyobrażeń.

Oj no, są biedne i ładne, bogate i ładne, bogate i brzydkie, biedne i brzydkie. Poza tym niezależnie od zasobów portfela zdarzają się kobiety skrajnie zaniedbane. Większość moim zdaniem jest przeciętna, umiarkowanie umiarkowana jak się zawsze śmieje mój kolega, z tendencją do odchyłów w jedną lub drugą stronę - i tu racja, często pieniądze pozwalają na odchył w górę. W jakiejś tam części są też kobiety oszałamiająco piękne i są moim zdaniem szpetne, którym brzydko mówiąc "nic nie pomoże" i tyle. Smutne, ale chyba prawdziwe. 

Na pewno prawdą jest, że mając kasę może być łatwiej zadbać o siebie :) Ale na pewno jest wiele zamożnych kobiet- flej, niedbających o siebie. Jest też na pewno multum dziewczyn biednych, które są tak piękne, że nie potrzebują kasy aby to podkreślić. Także nie zgadzam się z tą teorią.

Pasek wagi

drogie kosmetyki? dobry krem apteczny moze sam w sobie taki nie jest, ale wydajny...niech kosztuje te 80 zl jesli starza na 4-5 miesiecy... a i tak najlepsze sa te z BU czy Mazidel do wlasnego wykonania, bo z samych aktywnych skladnikow... chcialabym zobaczy u tych jeczacych polki z kosmetykami, zaloze sie, ze wiekszosc ugina sie pod natlokiem nieuzytkow... 

zabiegi, fryzjerzy? co to ma wpolnego z pieknem? do fryzjera i tak wieszosc chodzi, wiec co roznica zrobic sobie dobra fryzure zamiast zlej? a jak ktos nie chodzi, to pewnie ma dlugie wlosy, ktore same w sobie moga byc piekne, i tu trzeba brac przyklad z nastoletnich wlososmaniaczek, ktore doskonale udowadniaja ze bez, lub z niewielkimi nakladami mozna miec piekna czupryne, tylko trzeba chciec... 

ubrania? jesli dla kogos szczyt weny stylistycznej to jeansy T-shirt i ramoneska, to co za roznica czy z sieciowki czy z domu mody? na osobie cen nie widac, zyja tylko w swiadomosci noszacego... a tymczasem w szafie 15 par jeansow, 40 podobnych koszulek i 1 sukienka... a jakby spojrzec pod nogi to codziennie inne trampki lub japonki... pewnie z caritasu, bo przeciez sama sobie tego nie kupila?... :|

piekno, jesli nie jest darem natury bywa do osiagniecia ale nie pieniedzmi, a glowa... tylko ze jak jest moda na cos, to sie z niej korzysta absolutnie bezrefleksyjnie... modne ombre albo rudy, to pol ulicy w ombre i rudym, po przeciez mysi blond jest taki paskudny... ale nie wazne ze przy zle korespondujacym z cera kolorze na twarzy uwidacznia sie kazdy pryszcz, przebarwienie czy zmarszczka, mozna pojeczec, ze sie nie ma pieniedzy na zabiegi i kosmetyki, prawda?

podobnie z ubraniami, atak klonow i "zawsze elegancka czern"...  w lustrze smutek, a w glowie frustracja, bo to wszystko z braku pieniedzy...

Jest w tym stwierdzeniu trochę prawdy... często widzę na prawdę ładne, zgrabne kobiety, ale kompletnie zaniedbane, zmęczone życiem od wypłaty do wypłaty...

Na kosmetyki też trzeba wydać trochę pieniędzy, na fryzjera, na farbę do włosów, ubrania w Polsce też do najtańszych nie należą- a jak kobieta żyje w na prawdę dużej biedzie to nie myśli o tym, że trzeba włosy pomalować czy kupić nową bluzkę tylko zastanawia się jak to zorganizować, żeby na jedzenie starczyło...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.