- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 października 2014, 13:21
Hej laski! Tak czytam Wasze wypowiedzi na forum i ... niedowierzam! Dużo jest osób którym brak wiary w siebie! Jedna jest załamana bo zawaliła semestr na studiach i uważa się za życiową ciamajdę robiąc z tego życiowy mega dramat, inna pyta o to, czy może podjać studia licencjackie w wieku 24 lat obawiając się że będzie ciotka na roku wśród 19-stek :) Dużo tu osób które nie są zadowolone z siebie, samotnych, użalających się nad sobą, nie wierzących we wlasne sily i kompetencje, bojących się ryzyka!
Odwagi dziewczyny! Jestescie młode , piękne, macie zdolności które trzeba rozwijać a nie w wieku 20-30 kłaść sie i umierać! Ludzie maja gorsze dramaty i tragedie i sobie radzą! :) Wszystko zależy od Was tylko nie trzeba sie bać!
16 października 2014, 14:07
takim wpisem dajesz kopa to pozytywnego myślenia ;) dzięki, bo miałam dzisiaj chwile słabości ;)
16 października 2014, 14:10
dziwisz się adela? ja jak wyjechałam zrozumiałam , jaką zrzędą bbyłam, Teraz mi to nie grozi, ale jeszcze czasem łapię się na tym, że na pytanie wie gegt's odpowiadam die altere Armut, hahahah. Z tym, że to tak wśród znajomych i dla żartów, oni bardzo z tego leją...Ja też tego nie rozumiem. Przyjeżdżam do Polski i pierwsze co mnie uderza, to wieczne narzekania i naburmuszone miny
,,Stara bieda" - heh sama tak nie raz odpowiadam :) Chyba niektóre powiedzonka mamy zakorzenione w naszej czysto polskiej mentalności
16 października 2014, 14:19
16 października 2014, 14:24
przez tradycje wychowawcze w polsce. u nas w domach nie wpaja sie dzieciom, ze sa wartosciowe, a za to krytykuje sie kazde potkniecie.
no chyba cos w tym jest , ja całe zycie od matki słysząłam inne dziewcyznki to sa takie i i takie a ty czemu taka nie jestes
16 października 2014, 14:35
no chyba cos w tym jest , ja całe zycie od matki słysząłam inne dziewcyznki to sa takie i i takie a ty czemu taka nie jestesprzez tradycje wychowawcze w polsce. u nas w domach nie wpaja sie dzieciom, ze sa wartosciowe, a za to krytykuje sie kazde potkniecie.
16 października 2014, 14:57
takie fakty, to sa wyniki badan (nie przytocze zrodla, mowiono o tym u mnie na wykladach)no chyba cos w tym jest , ja całe zycie od matki słysząłam inne dziewcyznki to sa takie i i takie a ty czemu taka nie jestesprzez tradycje wychowawcze w polsce. u nas w domach nie wpaja sie dzieciom, ze sa wartosciowe, a za to krytykuje sie kazde potkniecie.
A narzekanie mamy zwyczajnie we krwi ;) jak to się potocznie mówi. Narzekają ci co mają do tego prawo jak również ci, co im się powodzi - bo zawsze mogłoby jeszcze lepiej więc jest powód do narzekań ;)
16 października 2014, 15:05
Ale ja nie bardzo mogę się zgodzić z tym stwierdzeniem. Teraz często rodzice wpajają bezkrytycyzm do siebie. "Nie martw się słoneczko i tak jesteś najpiękniejsza, nie martw się kochany synusiu dobiegłes drugi ale ten pierwszy i tak ci do pięt nie dorasta" ... itd. Krytykuje się motywację tą negatywną ("jesteś na szarym końcu !!! ogarnij się !!!" ) i słusznie ale wpada się w skrajność w drugą stronę.A narzekanie mamy zwyczajnie we krwi ;) jak to się potocznie mówi. Narzekają ci co mają do tego prawo jak również ci, co im się powodzi - bo zawsze mogłoby jeszcze lepiej więc jest powód do narzekań ;)takie fakty, to sa wyniki badan (nie przytocze zrodla, mowiono o tym u mnie na wykladach)no chyba cos w tym jest , ja całe zycie od matki słysząłam inne dziewcyznki to sa takie i i takie a ty czemu taka nie jestesprzez tradycje wychowawcze w polsce. u nas w domach nie wpaja sie dzieciom, ze sa wartosciowe, a za to krytykuje sie kazde potkniecie.
Edytowany przez c96938a5d20d709c8315a86845e9d6db 16 października 2014, 15:21
16 października 2014, 15:08
To indywidualna sprawa każdej osoby. Ja cały czas uczę się wiary w siebie i powoli wychodzę z kompleksów :)
16 października 2014, 15:12
Troszkę taka...mentalność. Tak podejrzewam, bo sama tego nie doświadczyłam. Zależy wśród jakich ludzi się obracasz. Ja mam wokół samych pozytywnie świrniętych ;)