Temat: Zmarła Ania Przybylska!

Czytaliście? Różne portale piszą, że zmarła Ania Przybylska, w tym 

Na wikipedii już jest podana jej data śmierci

http://pl.wikipedia.org/wiki/Anna_Przybylska

Pudelek

http://www.pudelek.pl/artykul/71803/zmarla_anna_pr...

Wirtualna Polska

http://film.wp.pl/idGallery,14533,idPhoto,393298,g...

Fakt

http://www.fakt.pl/gwiazdy/nie-zyje-anna-przybylsk...

Jej oficjalna storna która jest obecnie przeciązona, Onet i wiele innych. Ciężko uwierzyć, miała malutkie dzieci. Można się było domyślić że walczy z chorobą nowotworową, przy raku trzustki rokowania są zawsze złe i on zawsze jest zlośliwy, ale zawsze ma się na dzieję. Szkoda jej i jej rodziny (szloch)

Strasznie przykra sprawa. A mnie dodatkowo chyba hormony szaleją, nie znałam jej może kilka razy widziałam na żywo zawsze podziwiałam, a płakać mi się chce jakby to był ktoś z rodziny... strasznie smutne. 

Zawsze miałam ich za idealną parę z Jarkiem. Strasznie mu współczuję...zostać z 3 dzieci :(

cancri napisał(a):

Pepa_ napisał(a):

klaudynka1983 napisał(a):

cancri napisał(a):

Mnie to tam niespecjalnie dziwi. Ona chorowala przeciez od lat na tego raka trzustki, a jej ojciec zmarl z tego samego powodu w podobnym wieku. Byla genetycznie obciazona ta choroba.Kobiety szkoda. Piekna, utalentowana, z malymi dziecmi. W takich przypadkach zawsze sie serce kroi. Dla mnie byla najpiekniejsza polska aktorka od zawsze. Ale coz, takie jest zycie.
od zeszłego roku to nie od lat
Statystyczna przeżywalność 5lat od diagnozy, w Polsce, w przypadku raka trzustki wynosi 1%. Zwykle choroba trwa niecały rok ... rak trzustki zabija w kilka miesięcy.
Rok temu to na festiwalu w Gdyni juz byla chora, a ja czytalam o tym jeszcze wczesniej. Wydaje mi sie, ze chorowala dluzej, co najmniej 2 lata. Albo czas tak szybko zlecial. Rok temu to jej maz zrezygnowal z kariery pilkarskiej, a ona juz wtedy od dluzszego czasu chorowala. Nie wiem no, niewazne.Rak trzustki jest okropny. Moj wujek zmarl w przeciagu kilku tygodni, moj tesc rowniez chorowal i zmarl majac 45 lat. Tu niestety nie ma zbytnio ratunku. Jeszcze jak sie jest genetycznie obciazonym...

... u nas 11 miesięcy od diagnozy. Nie było szans :-(

Chyba Jobs pociągnął najdłużej z tym badziwiem (3lata).

czarnula1988 napisał(a):

Strasznie przykra sprawa. A mnie dodatkowo chyba hormony szaleją, nie znałam jej może kilka razy widziałam na żywo zawsze podziwiałam, a płakać mi się chce jakby to był ktoś z rodziny... strasznie smutne. Zawsze miałam ich za idealną parę z Jarkiem. Strasznie mu współczuję...zostać z 3 dzieci :(

Ja też się tak czuję...jakbym ją znała...jak nie wiedzieliśmy co obejrzeć z moim facetem to zawsze "dobra, to znajdę coś z Anią twoją ukochaną" i oglądaliśmy...Ona była taka śliczna, mój ideał kobiety. 

I patrzcie, miała pieniądze na leczenie i nic jej to nie pomogło, to jest straszne.

Pasek wagi

Zoolaah napisał(a):

Życie, wszyscy umrzemy. W tej chwili tez ktoś umiera, niekoniecznie sławny i jego również żal. Szkoda mi jej dzieci, bo wychowywanie się bez mamy jest bardzo trudne.

dobrze napisane...

ludzie umieraja kazdego dnia, starzy, mlodzi, dzieci... i kazdego jest szkoda, ale takie jest wlasnie zycie, kazdego z nas to czeka i nigdy nie wiemy, kiedy przyjdzie nasza pora, dzis jestesmy, a jutro moze juz nas nie byc...

najbardziej zal mi jej dzieci, najmlodsze ma chyba tylko 3 latka, nawet jej nie bedzie dobrze pamietac... sama mam dziecko w tym wieku... dawniej nie balam sie chorob, smierci, od kiedy mam dzieci wszystko sie zmienilo, boje sie smierci, przeraza mnie mysl, ze moglyby zostac same... czlowiek umiera i jest mu juz wszystko jedno, najbardziej zal rodziny i dzieci przede wszystkim...

MeggiGirl napisał(a):

czarnula1988 napisał(a):

Strasznie przykra sprawa. A mnie dodatkowo chyba hormony szaleją, nie znałam jej może kilka razy widziałam na żywo zawsze podziwiałam, a płakać mi się chce jakby to był ktoś z rodziny... strasznie smutne. Zawsze miałam ich za idealną parę z Jarkiem. Strasznie mu współczuję...zostać z 3 dzieci :(
Ja też się tak czuję...jakbym ją znała...jak nie wiedzieliśmy co obejrzeć z moim facetem to zawsze "dobra, to znajdę coś z Anią twoją ukochaną" i oglądaliśmy...Ona była taka śliczna, mój ideał kobiety. I patrzcie, miała pieniądze na leczenie i nic jej to nie pomogło, to jest straszne.

No fakt piękna była nawet bez makijażu .. w ogóle dla mnie to taki ideał kobiety. Zawsze lubiła sobie robić jaja. Jak sara manei (chyba ona) wstawiła zdjęcie ułożonych butów(kilka par w różnych kolorach) którymi się chwaliła to Ania na insta wrzuciła w takim samym ułożeniu kilka par rękawic do sprzątania też w różnych kolorach :) Miała dystans do siebie tak jak Bujakiewicz to było w niej super fajne.

No i ten ostatni film  z nią...Sęp. Nie widać w ogóle tam żeby chorowała.

mirabelka2014 napisał(a):

Zoolaah napisał(a):

Życie, wszyscy umrzemy. W tej chwili tez ktoś umiera, niekoniecznie sławny i jego również żal. Szkoda mi jej dzieci, bo wychowywanie się bez mamy jest bardzo trudne.
dobrze napisane...ludzie umieraja kazdego dnia, starzy, mlodzi, dzieci... i kazdego jest szkoda, ale takie jest wlasnie zycie, kazdego z nas to czeka i nigdy nie wiemy, kiedy przyjdzie nasza pora, dzis jestesmy, a jutro moze juz nas nie byc...najbardziej zal mi jej dzieci, najmlodsze ma chyba tylko 3 latka, nawet jej nie bedzie dobrze pamietac... sama mam dziecko w tym wieku... dawniej nie balam sie chorob, smierci, od kiedy mam dzieci wszystko sie zmienilo, boje sie smierci, przeraza mnie mysl, ze moglyby zostac same... czlowiek umiera i jest mu juz wszystko jedno, najbardziej zal rodziny i dzieci przede wszystkim...

mam tak samo. moja najmlodsza córka ma 3 latka i jak sobie pomyśle, że mnie czy męża miałoby teraz zabraknąć.... koszmar. bardzo współczuję

Pasek wagi

paranormalsun napisał(a):

No, dzieci to wcale nie takie malutkie miala - 12, 9 i 3. Bardzo im współczuję i całej jej rodzinie..

to nie są twoim zdaniem małe dzieci? 12 latce nie jest potrzebna matka?

Żal [*]

Pasek wagi

Najsmutniejsze jest w tym to, że nie umarła Anna P. czyli celebrytka tylko matka aż trójki dzieci i chciała żyć dla nich dłużej, a miała straszną chorobę raka trzustki...Walczyła i nie wygrała... i nie była to kolejna ćpunka z hollywood. Nie płaczę, bo nie znam osoby, ale taki fakt opuszczenia przez kogoś licznej rodziny mrozi krew w żyłach ... Ale czy to nie zdarza się wszędzie na świecie? Zdarza się. Włączymy tvn24 i codzień słyszymy o chorobach, wypadkach. Dla mnie dziwne byłoby po niej płakać, bo mi mignęła jako ładna twarz w TV i właściwie tylko twarz pamiętałam...Nie rozumiem osób, które z kimś nie miały nigdy do czynienia, ignorowali jej osobę aktorsko i płaczą, bo umarła piękność.... chyba, że są ludzie co byli mega wielkimi fanami od dzieciństwa i już się strasznie z kimś związali emocjonalnie, platonicznie. Tak czy siak nie da się kogoś znać patrząc na zdjęcie. Denerwujące jest też oglądanie portalu plotkarskiego gdzie na osobie wieszali psy, bo np. jak żyła wstawiła na konto społecznościowe zdjęcie z dzióbkiem, a gdy umarła wielka rozpacz. To jest obłuda. Wielcy fani nagle. 

Morszczuk napisał(a):

Najsmutniejsze jest w tym to, że nie umarła Anna P. czyli celebrytka tylko matka aż trójki dzieci i chciała żyć dla nich dłużej, a miała straszną chorobę raka trzustki...Walczyła i nie wygrała... i nie była to kolejna ćpunka z hollywood. Nie płaczę, bo nie znam osoby, ale taki fakt opuszczenia przez kogoś licznej rodziny mrozi krew w żyłach ... Ale czy to nie zdarza się wszędzie na świecie? Zdarza się. Włączymy tvn24 i codzień słyszymy o chorobach, wypadkach. Dla mnie dziwne byłoby po niej płakać, bo mi mignęła jako ładna twarz w TV i właściwie tylko twarz pamiętałam...Nie rozumiem osób, które z kimś nie miały nigdy do czynienia, ignorowali jej osobę aktorsko i płaczą, bo umarła piękność.... chyba, że są ludzie co byli mega wielkimi fanami od dzieciństwa i już się strasznie z kimś związali emocjonalnie, platonicznie. Tak czy siak nie da się kogoś znać patrząc na zdjęcie. Denerwujące jest też oglądanie portalu plotkarskiego gdzie na osobie wieszali psy, bo np. jak żyła wstawiła na konto społecznościowe zdjęcie z dzióbkiem, a gdy umarła wielka rozpacz. To jest obłuda. Wielcy fani nagle. 

Mam nieodparte wrażenie, ze tak jak chciała chorować i umierać bez udziału mediów, tak pewnie nie chciałaby tej całej wrzawy jaka wybuchła po jej śmierci. Uważała media za sępy .... ale teraz nawet jej fani mają to głęboko w .... https://www.facebook.com/pages/Bijemy-rekord-polubie%C5%84-ku-pami%C4%99ci-Anny-Przybylskiej/379151045584171

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.