Temat: Piękne kobiety i brzydcy mężczyźni

Jak to jest Waszym zdaniem ? ;) Czy często widujecie pary, które są odzwierciedleniem "Pięknej i bestii"? :) Może piękne kobiety wolą brzydszych facetów, bo mogą być pewne, że będą im wierniejsi

Przykład - V.Cassel i M. Bellucci (choć dla mnie Vincent jest hot :D)

laliho napisał(a):

SashaSwift7 napisał(a):

A ja znam dziewczyny, ktore sa z brzydszymi facetami z milosci, i nie dla kasy, tak samo jak znam mega przystojniakow z nieciekawymi, a wrecz brzydkimi dziewczynami, tez nie dla kasy. Wiadomo wytlumaczenie "dla kasy" jest najprostsze.Moja kuzynka wyszla za faceta 22 lata od niej starszego ,i duuuzo brzydszego, maja 2 dzieci, sa szczesliwi, a on jakis kasiasy nie jest, ale naprawde fajny, zadbany i mily facet. Pracuja oboje.Rownie dobrze mozna powiedziec, ze ja wyszlam za maz "dla kasy", bo maz zawsze zarabial duzo wiecej ode mnie, mimo, ze jestesmy w podobnym wieku....Takie niezdrowe uogolnianie.
Mnie to zawsze wkur... ten tekst "dla kasy". Najlepsze, że rodzina mojego faceta (od strony ojca) mnie nie lubi i twierdzą, że jestem z nim dla pieniędzy, bo jestem z Polski. Najlepsze jest to, że pochodzę lepiej usytuowanej rodziny niż on, ale to już szczegół... bo jestem z Polski :DChyba nie wierzą w swojego syna chyba zbytnio. 

U mnie jest zupelnie identycznie, high five:D Ale to brat meza i jego dziewczyna twierdza, ze jestem z nim dla Zielonej Karty (i kasy - pomijam juz fakt, ze mam duzo lepsze wyksztalcenie niz brat i jego dziewczyna, i nie gorsze od wyksztalcenia mojego meza:) i dla kasy, bo jestem z biednej Polski, i w ogole powinnam byc mu wdzieczna, ze mnie "wzial" ...Ostatnio jeszcze brat powiedzial do rodzicow meza (z nimi mam akurat swietny kontakt), ze B. musi "na mnie robic", a ja "siedze na tylku i wydaje jego kase" (nie mialam jeszcze pozwolenia na prace, wiec pracowac legalnie nie moglam, dopiero od kilku dni mam pozwolenie na szukanie pracy), ale wiesz....bol d*py , wiec trzeba jakos sobie ulzyc :P

SashaSwift7 napisał(a):

A ja znam dziewczyny, ktore sa z brzydszymi facetami z milosci, i nie dla kasy, tak samo jak znam mega przystojniakow z nieciekawymi, a wrecz brzydkimi dziewczynami, tez nie dla kasy. Wiadomo wytlumaczenie "dla kasy" jest najprostsze.Moja kuzynka wyszla za faceta 22 lata od niej starszego ,i duuuzo brzydszego, maja 2 dzieci, sa szczesliwi, a on jakis kasiasy nie jest, ale naprawde fajny, zadbany i mily facet. Pracuja oboje.Rownie dobrze mozna powiedziec, ze ja wyszlam za maz "dla kasy", bo maz zawsze zarabial duzo wiecej ode mnie, mimo, ze jestesmy w podobnym wieku....Takie niezdrowe uogolnianie.

Np. zastanawiało mnie to, czy jak człowiek zauroczy się/zakocha w kimś "średnio ładnym", to za jakiś czas nie obudzi się z myślą: Co ja z nim/nią robię. Coś na zasadzie otrzeźwienia xD 

WildBlackberry napisał(a):

SashaSwift7 napisał(a):

A ja znam dziewczyny, ktore sa z brzydszymi facetami z milosci, i nie dla kasy, tak samo jak znam mega przystojniakow z nieciekawymi, a wrecz brzydkimi dziewczynami, tez nie dla kasy. Wiadomo wytlumaczenie "dla kasy" jest najprostsze.Moja kuzynka wyszla za faceta 22 lata od niej starszego ,i duuuzo brzydszego, maja 2 dzieci, sa szczesliwi, a on jakis kasiasy nie jest, ale naprawde fajny, zadbany i mily facet. Pracuja oboje.Rownie dobrze mozna powiedziec, ze ja wyszlam za maz "dla kasy", bo maz zawsze zarabial duzo wiecej ode mnie, mimo, ze jestesmy w podobnym wieku....Takie niezdrowe uogolnianie.
Np. zastanawiało mnie to, czy jak człowiek zauroczy się/zakocha w kimś "średnio ładnym", to za jakiś czas nie obudzi się z myślą: Co ja z nim/nią robię. Coś na zasadzie otrzeźwienia xD 

Ale tak moze byc tez z charakterem, a nawet jest czesciej, pniewaz poznajemy lepiej drugiego czlowieka, i ...przechodzi nam zauroczenie :D

SashaSwift7 napisał(a):

laliho napisał(a):

SashaSwift7 napisał(a):

A ja znam dziewczyny, ktore sa z brzydszymi facetami z milosci, i nie dla kasy, tak samo jak znam mega przystojniakow z nieciekawymi, a wrecz brzydkimi dziewczynami, tez nie dla kasy. Wiadomo wytlumaczenie "dla kasy" jest najprostsze.Moja kuzynka wyszla za faceta 22 lata od niej starszego ,i duuuzo brzydszego, maja 2 dzieci, sa szczesliwi, a on jakis kasiasy nie jest, ale naprawde fajny, zadbany i mily facet. Pracuja oboje.Rownie dobrze mozna powiedziec, ze ja wyszlam za maz "dla kasy", bo maz zawsze zarabial duzo wiecej ode mnie, mimo, ze jestesmy w podobnym wieku....Takie niezdrowe uogolnianie.
Mnie to zawsze wkur... ten tekst "dla kasy". Najlepsze, że rodzina mojego faceta (od strony ojca) mnie nie lubi i twierdzą, że jestem z nim dla pieniędzy, bo jestem z Polski. Najlepsze jest to, że pochodzę lepiej usytuowanej rodziny niż on, ale to już szczegół... bo jestem z Polski :DChyba nie wierzą w swojego syna chyba zbytnio. 
U mnie jest zupelnie identycznie, high five:D Ale to brat meza i jego dziewczyna twierdza, ze jestem z nim dla Zielonej Karty (i kasy - pomijam juz fakt, ze mam duzo lepsze wyksztalcenie niz brat i jego dziewczyna, i nie gorsze od wyksztalcenia mojego meza:) i dla kasy, bo jestem z biednej Polski, i w ogole powinnam byc mu wdzieczna, ze mnie "wzial" ...Ostatnio jeszcze brat powiedzial do rodzicow meza (z nimi mam akurat swietny kontakt), ze B. musi "na mnie robic", a ja "siedze na tylku i wydaje jego kase" (nie mialam jeszcze pozwolenia na prace, wiec pracowac legalnie nie moglam, dopiero od kilku dni mam pozwolenie na szukanie pracy), ale wiesz....bol d*py , wiec trzeba jakos sobie ulzyc :P

Dziwne rzeczy :D btw, wychodzi na to, że poleciałam na hajs rozwoziciela pizzy (smiech)

WildBlackberry napisał(a):

SashaSwift7 napisał(a):

A ja znam dziewczyny, ktore sa z brzydszymi facetami z milosci, i nie dla kasy, tak samo jak znam mega przystojniakow z nieciekawymi, a wrecz brzydkimi dziewczynami, tez nie dla kasy. Wiadomo wytlumaczenie "dla kasy" jest najprostsze.Moja kuzynka wyszla za faceta 22 lata od niej starszego ,i duuuzo brzydszego, maja 2 dzieci, sa szczesliwi, a on jakis kasiasy nie jest, ale naprawde fajny, zadbany i mily facet. Pracuja oboje.Rownie dobrze mozna powiedziec, ze ja wyszlam za maz "dla kasy", bo maz zawsze zarabial duzo wiecej ode mnie, mimo, ze jestesmy w podobnym wieku....Takie niezdrowe uogolnianie.
Np. zastanawiało mnie to, czy jak człowiek zauroczy się/zakocha w kimś "średnio ładnym", to za jakiś czas nie obudzi się z myślą: Co ja z nim/nią robię. Coś na zasadzie otrzeźwienia xD 

Ja miałam taką sytuację, z tym że po bliższym poznaniu facet wydawał mi się bardziej seksowny niż początkowo:p Samym charakterem nadrobił tyle, że jakbym mogła wybrać jego albo jakiegoś super przystojniaka, to bez zastanowienia zostałabym tym "średnio ładnym" :D
Z czasem wygląd przestał odgrywać jakiekolwiek znaczenie ;)

SashaSwift7 napisał(a):

WildBlackberry napisał(a):

SashaSwift7 napisał(a):

A ja znam dziewczyny, ktore sa z brzydszymi facetami z milosci, i nie dla kasy, tak samo jak znam mega przystojniakow z nieciekawymi, a wrecz brzydkimi dziewczynami, tez nie dla kasy. Wiadomo wytlumaczenie "dla kasy" jest najprostsze.Moja kuzynka wyszla za faceta 22 lata od niej starszego ,i duuuzo brzydszego, maja 2 dzieci, sa szczesliwi, a on jakis kasiasy nie jest, ale naprawde fajny, zadbany i mily facet. Pracuja oboje.Rownie dobrze mozna powiedziec, ze ja wyszlam za maz "dla kasy", bo maz zawsze zarabial duzo wiecej ode mnie, mimo, ze jestesmy w podobnym wieku....Takie niezdrowe uogolnianie.
Np. zastanawiało mnie to, czy jak człowiek zauroczy się/zakocha w kimś "średnio ładnym", to za jakiś czas nie obudzi się z myślą: Co ja z nim/nią robię. Coś na zasadzie otrzeźwienia xD 
Ale tak moze byc tez z charakterem, a nawet jest czesciej, pniewaz poznajemy lepiej drugiego czlowieka, i ...przechodzi nam zauroczenie :D

hehe - w szczegolnosci jak zamieszkamy z kims xD wtedy wszystko wychodzi xD 

Arya. napisał(a):

WildBlackberry napisał(a):

SashaSwift7 napisał(a):

A ja znam dziewczyny, ktore sa z brzydszymi facetami z milosci, i nie dla kasy, tak samo jak znam mega przystojniakow z nieciekawymi, a wrecz brzydkimi dziewczynami, tez nie dla kasy. Wiadomo wytlumaczenie "dla kasy" jest najprostsze.Moja kuzynka wyszla za faceta 22 lata od niej starszego ,i duuuzo brzydszego, maja 2 dzieci, sa szczesliwi, a on jakis kasiasy nie jest, ale naprawde fajny, zadbany i mily facet. Pracuja oboje.Rownie dobrze mozna powiedziec, ze ja wyszlam za maz "dla kasy", bo maz zawsze zarabial duzo wiecej ode mnie, mimo, ze jestesmy w podobnym wieku....Takie niezdrowe uogolnianie.
Np. zastanawiało mnie to, czy jak człowiek zauroczy się/zakocha w kimś "średnio ładnym", to za jakiś czas nie obudzi się z myślą: Co ja z nim/nią robię. Coś na zasadzie otrzeźwienia xD 
Ja miałam taką sytuację, z tym że po bliższym poznaniu facet wydawał mi się bardziej seksowny niż początkowo Samym charakterem nadrobił tyle, że jakbym mogła wybrać jego albo jakiegoś super przystojniaka, to bez zastanowienia zostałabym tym "średnio ładnym" Z czasem wygląd przestał odgrywać jakiekolwiek znaczenie 

ja miałam taką sytuację :D spodobał mi się koleś zupełnie nie w moim typie! Było coś w nim takiego, że po prostu "chemia na maksa" :P Nie umiałam wytłumaczyć dlaczego tak jest

laliho napisał(a):

SashaSwift7 napisał(a):

laliho napisał(a):

SashaSwift7 napisał(a):

A ja znam dziewczyny, ktore sa z brzydszymi facetami z milosci, i nie dla kasy, tak samo jak znam mega przystojniakow z nieciekawymi, a wrecz brzydkimi dziewczynami, tez nie dla kasy. Wiadomo wytlumaczenie "dla kasy" jest najprostsze.Moja kuzynka wyszla za faceta 22 lata od niej starszego ,i duuuzo brzydszego, maja 2 dzieci, sa szczesliwi, a on jakis kasiasy nie jest, ale naprawde fajny, zadbany i mily facet. Pracuja oboje.Rownie dobrze mozna powiedziec, ze ja wyszlam za maz "dla kasy", bo maz zawsze zarabial duzo wiecej ode mnie, mimo, ze jestesmy w podobnym wieku....Takie niezdrowe uogolnianie.
Mnie to zawsze wkur... ten tekst "dla kasy". Najlepsze, że rodzina mojego faceta (od strony ojca) mnie nie lubi i twierdzą, że jestem z nim dla pieniędzy, bo jestem z Polski. Najlepsze jest to, że pochodzę lepiej usytuowanej rodziny niż on, ale to już szczegół... bo jestem z Polski :DChyba nie wierzą w swojego syna chyba zbytnio. 
U mnie jest zupelnie identycznie, high five:D Ale to brat meza i jego dziewczyna twierdza, ze jestem z nim dla Zielonej Karty (i kasy - pomijam juz fakt, ze mam duzo lepsze wyksztalcenie niz brat i jego dziewczyna, i nie gorsze od wyksztalcenia mojego meza:) i dla kasy, bo jestem z biednej Polski, i w ogole powinnam byc mu wdzieczna, ze mnie "wzial" ...Ostatnio jeszcze brat powiedzial do rodzicow meza (z nimi mam akurat swietny kontakt), ze B. musi "na mnie robic", a ja "siedze na tylku i wydaje jego kase" (nie mialam jeszcze pozwolenia na prace, wiec pracowac legalnie nie moglam, dopiero od kilku dni mam pozwolenie na szukanie pracy), ale wiesz....bol d*py , wiec trzeba jakos sobie ulzyc :P
Dziwne rzeczy :D btw, wychodzi na to, że poleciałam na hajs rozwoziciela pizzy 

No wiesz, w PL mieszkalas pewnie w :

jezdzilas :

Pracowalas jako:

jadlas:

Wiec czemu sie tu dziwic ?:D

Swoja droga twoj chlopak nie jest Czechem ? Nie wiedzialam, ze w Czechach takie bagactwo, i taka ekonomiczna przepasc miedzy Czechami a Polska :D

SashaSwift7 napisał(a):

laliho napisał(a):

SashaSwift7 napisał(a):

laliho napisał(a):

SashaSwift7 napisał(a):

A ja znam dziewczyny, ktore sa z brzydszymi facetami z milosci, i nie dla kasy, tak samo jak znam mega przystojniakow z nieciekawymi, a wrecz brzydkimi dziewczynami, tez nie dla kasy. Wiadomo wytlumaczenie "dla kasy" jest najprostsze.Moja kuzynka wyszla za faceta 22 lata od niej starszego ,i duuuzo brzydszego, maja 2 dzieci, sa szczesliwi, a on jakis kasiasy nie jest, ale naprawde fajny, zadbany i mily facet. Pracuja oboje.Rownie dobrze mozna powiedziec, ze ja wyszlam za maz "dla kasy", bo maz zawsze zarabial duzo wiecej ode mnie, mimo, ze jestesmy w podobnym wieku....Takie niezdrowe uogolnianie.
Mnie to zawsze wkur... ten tekst "dla kasy". Najlepsze, że rodzina mojego faceta (od strony ojca) mnie nie lubi i twierdzą, że jestem z nim dla pieniędzy, bo jestem z Polski. Najlepsze jest to, że pochodzę lepiej usytuowanej rodziny niż on, ale to już szczegół... bo jestem z Polski :DChyba nie wierzą w swojego syna chyba zbytnio. 
U mnie jest zupelnie identycznie, high five:D Ale to brat meza i jego dziewczyna twierdza, ze jestem z nim dla Zielonej Karty (i kasy - pomijam juz fakt, ze mam duzo lepsze wyksztalcenie niz brat i jego dziewczyna, i nie gorsze od wyksztalcenia mojego meza:) i dla kasy, bo jestem z biednej Polski, i w ogole powinnam byc mu wdzieczna, ze mnie "wzial" ...Ostatnio jeszcze brat powiedzial do rodzicow meza (z nimi mam akurat swietny kontakt), ze B. musi "na mnie robic", a ja "siedze na tylku i wydaje jego kase" (nie mialam jeszcze pozwolenia na prace, wiec pracowac legalnie nie moglam, dopiero od kilku dni mam pozwolenie na szukanie pracy), ale wiesz....bol d*py , wiec trzeba jakos sobie ulzyc :P
Dziwne rzeczy :D btw, wychodzi na to, że poleciałam na hajs rozwoziciela pizzy 
No wiesz, w PL mieszkalas pewnie w :jezdzilas :Pracowalas jako:jadlas:Wiec czemu sie tu dziwic ?:DSwoja droga twoj chlopak nie jest Czechem ? Nie wiedzialam, ze w Czechach takie bagactwo, i taka ekonomiczna przepasc miedzy Czechami a Polska :D

Hahaha no własnie też nie wiedziałam, ale pojechałam tam i patrze... dobrobyt :O mleko w rzekach, miód w kranie. 

mnie nie dziwi gdy widzę piękną osobę  z brzydka osobą w związku ponieważ wiem, że wygląd to sprawa trzeciorzędna, jak nie dalej.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.