Temat: Jestem s*ką.

Witam. (kujon)

Chciałam podpytać forumowiczów o pewne określenie. Otóż niejednokrotnie miałam okazję ujrzeć na forum (nie tylko tym) taką oto autoprezentację: "Jestem s*ką". Chmm...domyślam się, że owo określenie skrywa w sobie takie przymioty jak: złośliwa, ironiczna, wredna, szczera do bólu, sarkastyczna, posiadająca mocno ugruntowane poczucie własnej wartości etc. etc. (tak mi się w każdym razie wydaje).

Czy podoba się Wam takie określenie? Pomijając osobliwe poczucie humoru i dystans...naprawdę jest ono "spoczi", fajne czy - jak kto woli - "wyemancypowane"? Czy to ja jestem po prostu stary dziad kalwaryjski i nie nadążam?

Pozdrawiam i załączam mrówkojady w swetrach.

Pasek wagi

dla mnie to obrażliwe i napewno nic pozytywnego

ola440 napisał(a):

Makinia napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

WAMP - dokładnie, to jest słowo na opisanie tej niby "fajnej" suki. Tego słowa szukałam. Nie fajniej być wampem, niż suką?
oooo dokladnie. O to chodzilo. Pewnie i lepiej byc wampem ale co niektore maja problem z odroznieniem jednego od drugiego. Zreszta bycie wampem zdecydowanie jest trudniejsze od bycia suka i nie trudo zatracic granice pomiędzy jednym a drugim. Dlatego częściej spotyka sie ta gorsza wersję. Zreszta kobieta wamp nie nazwie siebie suka nawet ta "fajną"...tak mysle.
Czuję, że postawiłam kropkę na "i" używając w tej dyskusji słowa "wamp" :D

Ja jeszcze dorzucę femme fatale i hrabinę. ;)

No i romantycznego mrówkojada:

Pasek wagi

Leo z mrowkojadem po prostu rozlozyl mnie na łopatki (smiech)

Pasek wagi

Agent...Provocateur napisał(a):

Byla tu kiedys taka co miala ksywe PsychotycznaSuka czy PasychopatycznaSuka... I pisala calkiem do rzeczy, wiec mnie sie kojarzy pozytywnie, z reszta sama jestem suka czyli kims kto sie nie patyczkuje tylko wali prosto z mostu bez ubarwiania, niestety niektorzy wola kolorowana prawde.
Nie końca się z tym zgadzam.... Suka kojarzy mi się pejoratywnie w odniesieniu do człowieka, bo pies płci żeńskiej to co innego :P

Pasek wagi

jurysdykcja napisał(a):

Tak sobie myślę, że to dla mnie drażliwy temat. Bo wiele w życiu spotkałam złośliwych i niewychowanych ludzi, którzy ze swojego chamstwa robili zaletę. Wyjątkowo tego nie lubię. 
 (puchar) Zgadzam się z Tobą. 

Pasek wagi

jednoznacznie negatywnie

Pierwsze skojarzenie do suki - głupie babsko. Raczej wredne niż ujmujące do tego. Dla mnie to nic pozytywnego. A jeśli jakaś niewiasta przedstawiłaby się sama mianem suki, to już w ogóle mogiła... Już oczyma wyobraźni widzę, jak będzie starała się za wszelką cenę udowodnić swój "cięty dowcip", "indywidualizm" i inne przymioty "suk" serialowych ;) Zgadzam się z tym, że wamp lepiej określa pewną siebie, raczej cyniczną, dość ironiczną i nieco toksyczną kobietę.

A już miałam napisać - to przestań być !

Dla mnie suka jest synonimem kogoś kim nigdy nie chciałabym zostać.

mi sie to kojarzy z laskami dresow z osiedla ;p co innego tak o sobie pisac publicznie a w zartach tak pare razy powiedziec po jakiejs sytuacji do znajomej czy cos 

ps te mrowkojady w swetrach mnie przestraszyly:(

Pomijając mrówkojady, po których się jeszcze nie podniosłam (xD), to dla mnie "suka", to określenie takiej wyrachowanej, perfidnej bezwzględnej, zimnej kobiety. Zdecydowanie negatywne. Przy czym wolę użyć właśnie tych przymiotników niż samego określenia "suka", bo jest takie wulgarne...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.