Temat: Jestem s*ką.

Witam. (kujon)

Chciałam podpytać forumowiczów o pewne określenie. Otóż niejednokrotnie miałam okazję ujrzeć na forum (nie tylko tym) taką oto autoprezentację: "Jestem s*ką". Chmm...domyślam się, że owo określenie skrywa w sobie takie przymioty jak: złośliwa, ironiczna, wredna, szczera do bólu, sarkastyczna, posiadająca mocno ugruntowane poczucie własnej wartości etc. etc. (tak mi się w każdym razie wydaje).

Czy podoba się Wam takie określenie? Pomijając osobliwe poczucie humoru i dystans...naprawdę jest ono "spoczi", fajne czy - jak kto woli - "wyemancypowane"? Czy to ja jestem po prostu stary dziad kalwaryjski i nie nadążam?

Pozdrawiam i załączam mrówkojady w swetrach.

Pasek wagi

okreslenie negatywne, osoby "suki" raczej do serdecznych, zyczliwych nie naleza

jurysdykcja napisał(a):

Sorry, jakie było pytanie? Bo te mrówkojady mnie kompletnie zresetowały...

:D

jak dla mnie to kwestia ilosci... :)

kiedys to byly z rzadka wystepujace wampy/famme fatale, teraz mamy taka podaz aspirujacych do tego miana, ze trzeba bylo obnizyc standard zarowno zjawiska, jaki i samego okreslenia, zatem mamy suki... ubogo to wszystko wyglada i zalosnie, szczegolnie jesli takiej jednej z druga nie starcza ni czasu ni charyzmy by sobie na miano zapracowac i musi sie sama tak przedstawiac... takie to kobiety fatalne naszych czasow... ;)

Cyrica napisał(a):

jak dla mnie to kwestia ilosci... :)kiedys to byly z rzadka wystepujace wampy/famme fatale, teraz mamy taka podaz aspirujacych do tego miana, ze trzeba bylo obnizyc standard zarowno zjawiska, jaki i samego okreslenia, zatem mamy suki... ubogo to wszystko wyglada i zalosnie, szczegolnie jesli takiej jednej z druga nie starcza ni czasu ni charyzmy by sobie na miano zapracowac i musi sie sama tak przedstawiac... takie to kobiety fatalne naszych czasow... ;)

Dobrze ujęte, zgadzam się w 100% z Tobą :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.