- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 września 2014, 09:49
Witam.
Chciałam podpytać forumowiczów o pewne określenie. Otóż niejednokrotnie miałam okazję ujrzeć na forum (nie tylko tym) taką oto autoprezentację: "Jestem s*ką". Chmm...domyślam się, że owo określenie skrywa w sobie takie przymioty jak: złośliwa, ironiczna, wredna, szczera do bólu, sarkastyczna, posiadająca mocno ugruntowane poczucie własnej wartości etc. etc. (tak mi się w każdym razie wydaje).
Czy podoba się Wam takie określenie? Pomijając osobliwe poczucie humoru i dystans...naprawdę jest ono "spoczi", fajne czy - jak kto woli - "wyemancypowane"? Czy to ja jestem po prostu stary dziad kalwaryjski i nie nadążam?
Pozdrawiam i załączam mrówkojady w swetrach.
25 września 2014, 10:48
Ostateczna faza w ewolucji zołzy. Dobitna szczerość + jeszcze większa od tej szczerości złośliwość z premetydacją. Suka jest dumna z tego, że jest suką. Wiele agresywnych pustostanów chciałoby być sukami, ale do tego też trzeba mieć trochę inteligencji.Wydaje mi się, że suka budzi jednocześnie podziw i trzyma ludzi na dystans. Nie powiedziałabym, ze to pozytywne określenie.
Chyba definicja najbliższa prawdy ;-) Choć ja bym z tą inteligencją nie przesadzała. Do zgrabnych złośliwości nie potrzeba wysokiego IQ - wystarczy trening ;-)
25 września 2014, 10:54
Ostateczna faza w ewolucji zołzy. Dobitna szczerość + jeszcze większa od tej szczerości złośliwość z premetydacją. Suka jest dumna z tego, że jest suką. Wiele agresywnych pustostanów chciałoby być sukami, ale do tego też trzeba mieć trochę inteligencji.Wydaje mi się, że suka budzi jednocześnie podziw i trzyma ludzi na dystans. Nie powiedziałabym, ze to pozytywne określenie.
Zaraz...czyli Sherlock i Moriarty są sukami? To zmienia postać rzeczy! :D
25 września 2014, 10:57
Zaraz...czyli Sherlock i Moriarty są sukami? To zmienia postać rzeczy! :DOstateczna faza w ewolucji zołzy. Dobitna szczerość + jeszcze większa od tej szczerości złośliwość z premetydacją. Suka jest dumna z tego, że jest suką. Wiele agresywnych pustostanów chciałoby być sukami, ale do tego też trzeba mieć trochę inteligencji.Wydaje mi się, że suka budzi jednocześnie podziw i trzyma ludzi na dystans. Nie powiedziałabym, ze to pozytywne określenie.
Gdyby Sherlock (ten grany przez Roberta Downeya Jr.) byl kobieta, to owszem bylaby to suka w naczystszej postaci ;)
25 września 2014, 11:01
Gdyby Sherlock (ten grany przez Roberta Downeya Jr.) byl kobieta, to owszem bylaby to suka w naczystszej postaci ;)Zaraz...czyli Sherlock i Moriarty są sukami? To zmienia postać rzeczy! :DOstateczna faza w ewolucji zołzy. Dobitna szczerość + jeszcze większa od tej szczerości złośliwość z premetydacją. Suka jest dumna z tego, że jest suką. Wiele agresywnych pustostanów chciałoby być sukami, ale do tego też trzeba mieć trochę inteligencji.Wydaje mi się, że suka budzi jednocześnie podziw i trzyma ludzi na dystans. Nie powiedziałabym, ze to pozytywne określenie.
Postać Tony'ego Starka to też suka. A w Polsce największą suką jest wg mnie Janusz Korwin Mikke.
25 września 2014, 11:03
Postać Tony'ego Starka to też suka. A w Polsce największą suką jest wg mnie Janusz Korwin Mikke.Gdyby Sherlock (ten grany przez Roberta Downeya Jr.) byl kobieta, to owszem bylaby to suka w naczystszej postaci ;)Zaraz...czyli Sherlock i Moriarty są sukami? To zmienia postać rzeczy! :DOstateczna faza w ewolucji zołzy. Dobitna szczerość + jeszcze większa od tej szczerości złośliwość z premetydacją. Suka jest dumna z tego, że jest suką. Wiele agresywnych pustostanów chciałoby być sukami, ale do tego też trzeba mieć trochę inteligencji.Wydaje mi się, że suka budzi jednocześnie podziw i trzyma ludzi na dystans. Nie powiedziałabym, ze to pozytywne określenie.
A Loki? Jak już w temacie Marvela jesteśmy.
...nie ma to jak podbijanie offtopu we własnym temacie.
25 września 2014, 11:04
Postać Tony'ego Starka to też suka. A w Polsce największą suką jest wg mnie Janusz Korwin Mikke.Gdyby Sherlock (ten grany przez Roberta Downeya Jr.) byl kobieta, to owszem bylaby to suka w naczystszej postaci ;)Zaraz...czyli Sherlock i Moriarty są sukami? To zmienia postać rzeczy! :DOstateczna faza w ewolucji zołzy. Dobitna szczerość + jeszcze większa od tej szczerości złośliwość z premetydacją. Suka jest dumna z tego, że jest suką. Wiele agresywnych pustostanów chciałoby być sukami, ale do tego też trzeba mieć trochę inteligencji.Wydaje mi się, że suka budzi jednocześnie podziw i trzyma ludzi na dystans. Nie powiedziałabym, ze to pozytywne określenie.
A mnie sie wydawalo, ze KM to raczej pajac a nie suka. W FR wszyscy sie smieja z PL przez niego i przez jego kaleczny angielski.
25 września 2014, 11:04
.
Edytowany przez Agent...Provocateur 25 września 2014, 11:04
25 września 2014, 11:06
A Loki? Jak już w temacie Marvela jesteśmy....nie ma to jak podbijanie offtopu we własnym temacie.Postać Tony'ego Starka to też suka. A w Polsce największą suką jest wg mnie Janusz Korwin Mikke.Gdyby Sherlock (ten grany przez Roberta Downeya Jr.) byl kobieta, to owszem bylaby to suka w naczystszej postaci ;)Zaraz...czyli Sherlock i Moriarty są sukami? To zmienia postać rzeczy! :DOstateczna faza w ewolucji zołzy. Dobitna szczerość + jeszcze większa od tej szczerości złośliwość z premetydacją. Suka jest dumna z tego, że jest suką. Wiele agresywnych pustostanów chciałoby być sukami, ale do tego też trzeba mieć trochę inteligencji.Wydaje mi się, że suka budzi jednocześnie podziw i trzyma ludzi na dystans. Nie powiedziałabym, ze to pozytywne określenie.
No Loki tez! wszystkie inteligentne szwarccharaktery to suki.
25 września 2014, 11:11
O! Agent...Provocateur potrafi normalnie dyskutować I jeszcze wyjątkowo się z Tobą zgadzam
Kingyo dobrze to podsumowała w teorii o ostatniej fazie ewolucji z zołzy