- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 września 2014, 22:29
Zainspirowana kilkoma wypowiedziami z któregoś z dzisiejszych tematów, postanowiłam założyć nowy i podyskutować na temat naszego braku pewności siebie. Czy uważacie, że brakuje nam jej? A jeśli tak, to dlaczego tak jest? Skąd się biorą nasze kompleksy? Media wszędzie są podobne - wszędzie dziś jest nagonka i parcie na idealne ciało - ale wnioskując z kilku wypowiedzi dziewczyn, to właśnie Polki zakrywają ciała na plażach, wstydzą się etc.
Przyznaję, coś w tym musi być - mój chłopak jest obcokrajowcem i mówi, że przede mną nie znał nikogo, kto by mówił tak źle o samym sobie. Byłam bardzo zaskoczona, bo wydawało mi się, że ot, mam kompleksy jak każdy inny człowiek na tej ziemi, ale żeby aż tak się to rzucało w oczy, to bym w życiu nie powiedziała.
Dlaczego przypisuje się nam brak pewności siebie? Albo może inaczej - dlaczego same sobie taką cechę przypisujemy?
25 września 2014, 08:32
Ja mam wrażenie, że Polacy zawsze czuli się gorsi od 'zagranicy', zwłaszcza po wojnach i starali się ich doścignąć, więc jak w 'Ameryce' czy w Francji jest moda na to to (zwłaszcza) Polki chcą mieć to samo i chcą być takie same. Biorą przykład z gwiazd zagranicznych jak i podpatrują nasze celebrytki, które też się wzorują na tym co modne za granicą i tu się rodzą kompleksy...W innych państwach nie zauważyłam by kobiety się przejmowały, że mają coś niemodnego na sobie czy, że im wystaje tu i tam fałdka... Poza tym polscy panowie....... oni nie doceniają kobiet, to kobiety tu bardziej zabiegają o facetów... boją się, że zostaną porzucone.. a naprawdę nie dość, że jesteśmy jedne z najładniejszych to jesteśmy dobrymi matkami, umiemy zadbać o dom (byłam w paru krajach i mam porównanie, są takie nacje, gdzie kobieta nie będzie sprzątała i gotowała, bo od tego sobie wynajmie kogoś, np. polkę :) ). Mam kilka koleżanek w paru krajach i mają mężów obcokrajowców, z tego co słyszałam, to każdemu zazdroszczą takiej żony.
25 września 2014, 08:49
Myślę, ze to wypadkowa wychowania, kultury, środowiska, sytuacji społeczno-ekonomicznej naszego kraju itp.
Sama mam problem z określeniem swoich mocnych stron (te słabe mogę wymienić lawinowo nawet przez sen) Moje dzieciaki są już na szczęście inne.
25 września 2014, 11:35
Uwazam tez, że jestem inteligentna, znam dużo języków i mam poczucie humoru :) I uwazam, ze ludzie często skupiają się na tym co złe w nich, a nie szukają tych dobrych,fajnych cech :)
25 września 2014, 11:35
Uwazam tez, że jestem inteligentna, znam dużo języków i mam poczucie humoru :) I uwazam, ze ludzie często skupiają się na tym co złe w nich, a nie szukają tych dobrych,fajnych cech :)
25 września 2014, 13:07
Poruszyłyście też kwestię Tap Madl. Tu też racja, wchodzi super dziewczyna i od razu teksty - 20 kilo do zrzutu, jesteś jak orka, wszystko Ci się trzęsie. W Amerykańskiej wersji w życiu nie walą takich tekstów, jeszcze podbudowują pewność dziewczyn, nawet tych, które nie mają idealnych wymiarów. A tu nawet jak wejdzie idealna dziewczyna to jej jadą, że biodra, że kości wystają... Paranoja.
25 września 2014, 13:15
Poruszyłyście też kwestię Tap Madl. Tu też racja, wchodzi super dziewczyna i od razu teksty - 20 kilo do zrzutu, jesteś jak orka, wszystko Ci się trzęsie. W Amerykańskiej wersji w życiu nie walą takich tekstów, jeszcze podbudowują pewność dziewczyn, nawet tych, które nie mają idealnych wymiarów. A tu nawet jak wejdzie idealna dziewczyna to jej jadą, że biodra, że kości wystają... Paranoja.
Media w Polsce. Ludzie inteligentni, dobrze wychowani, taktowni się w telewizji "nie żrą", oglądalność spada. Im większy cham, gbur i prostak, tym więcej włączonych telewizorów. Więc zatrudniają takich oto ludzi, którzy mają za zadanie dogryzać każdemu i na każdym kroku.
25 września 2014, 13:28
Media w Polsce. Ludzie inteligentni, dobrze wychowani, taktowni się w telewizji "nie żrą", oglądalność spada. Im większy cham, gbur i prostak, tym więcej włączonych telewizorów. Więc zatrudniają takich oto ludzi, którzy mają za zadanie dogryzać każdemu i na każdym kroku.Poruszyłyście też kwestię Tap Madl. Tu też racja, wchodzi super dziewczyna i od razu teksty - 20 kilo do zrzutu, jesteś jak orka, wszystko Ci się trzęsie. W Amerykańskiej wersji w życiu nie walą takich tekstów, jeszcze podbudowują pewność dziewczyn, nawet tych, które nie mają idealnych wymiarów. A tu nawet jak wejdzie idealna dziewczyna to jej jadą, że biodra, że kości wystają... Paranoja.
Mi szkoda tylko dziewczyn, że tak dają po sobie jeździć, ale z drugiej strony wiedzą na co się piszą.
25 września 2014, 13:31
hmmm z jednej strony zakompleksienie, a z drugiej "najpiękniejsze" i przekonanie o jakieś niesamowitej wartości polskich kobiet... ja się chyba w tym gubię.
A co do naszej narodowej urody - dla mnie polki są nijakie, podobne, ładne, ale mało ciekawe twarze i figury, nudne, sztampowe ciuchy. Piękności na polskich ulicach raczej nie widzę, brzydactw też.
25 września 2014, 13:54
No właśnie wygląda na to że bycie Polką rujnuje mi życie, bo ja nigdzie nie wychodzę, ponieważ nie chce narażać się na przykre komentarze. Jak sobie pomyśle, że mam iść w sobotę na wesele to mnie skręca z nerwów nie mówiąc o tym, co było jak musiałam iść kupić sukienkę. 100 razy usłyszałam, że nie oni mają tylko standardowe rozmiary ( ja noszę górę 40 a dół 44 - w naszym kraju to już kosmiczny rozmiar) i każdy patrzył na mnie jak na idiotkę bo na miłość boską jestem słoniem, a chciałam wyglądać w miarę przyzwoicie.