- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 sierpnia 2014, 11:01
Czy da sie to jakos ominac na weselu? Zaczne od tego ze wogole nie lubie wesel ,ale nie mam wyjscia i bede musiala takie zrobic, ale niewazne, nie o tym mowa - chodzi o ten smieszny pierwszy taniec . To jest jak dla mnie juz totalna zenada i blazenstwo kiedy para mloda wychodzi i tanczy rozczulona przy jakis romantycznych smetach. Wiem ze niektorzy robia takie oryginalne pierwsze tance do energicznej muzyki i maja jakies tam uklady, ale to akurat wiem ze by nie przeszlo, dlatego spotkaliscie sie z taka opcja ze nie bylo tego pierwszego tanca? przeciez ja sie ze wstydu pod ziemie zapadne jak bede miala z siebie robic takiego blazna:/
5 sierpnia 2014, 18:10
szczerze mówiąc będąc na weselu to nigdy nie zwracam uwagi na pierwszy taniec bo zawsze też wtedy tańczę i inni goście również :) więc wydaje mi się że to nic strasznego i mało kto patrzy jak tańczy młoda para :)
5 sierpnia 2014, 18:50
moze byc tak ze orkiestra/dj poprosi was-pare mlodą, swiadkow i np rodzicow zeby wam towarzyszyli , ladnie to wyglada;)
5 sierpnia 2014, 18:55
To jest mozliwe jak sie ma mala rodzine z ktory utrzymuje sie slabe kontakty i malo przyjaciol. Ja nie wyobrazam sobei nie zaprosic ukochanej kuzynki i jej mamy, a jak oni to wujek z ciocia tez a kuzyna nie moge jako jedynego nei zaprosic, zwlaszcza ze chetnie do nich wpadam jak tam jestem. A znajomi? 2 przyjaciolki z mojej strony. Wypadaloby w takim razie tyle samo ze stropny narzczeonego. To juz wychodzi wszystkiego z 50 osob. To juz wole bawic sie do rana.Zreszta, ja lubie wesela. Lubie sobie pojesc, lubie sie napic, lubie tanczyc. I ciesze sie ze sa jeszcze ludzei ktorzy takei imprezy robia :DI uwaga, nie pochodze ze wsi. Jestem mieszczuchem z krwi i kosci ;)Btw. Gdzie polecieliscie w podroz? Tez myslalam zeby w sukience isc ale mi jest zawsze zimno w samolocie wiec odpada ;). Jak ludzie reagowali w samolocie? Jakis bonus dostalisci emoze ;)?
5 sierpnia 2014, 19:18
Edytowany przez ZrobietodlaSIEBIE 5 sierpnia 2014, 19:19
5 sierpnia 2014, 20:24
A może nauczyć się PORZĄDNIE jakiegoś prawdziwego tańca typu walc, tango lub coś w tym stylu, może być nawet salsa czy bachata i to zatańczyć zamiast smętnego przytulasa coś konkretnego ;)
5 sierpnia 2014, 20:35
Slyszalam o weselu gdzie wszyscy razem tanczyli poloneza i podobno wyszlo fajnie.
5 sierpnia 2014, 21:25
Ja nie mam ani pierwszego tańca, ani nie będę niczym rzucać. I zaznaczyłam DJowi, że w żadnym puncie wesela nie chcę być pociągana na środek. I da się.
Nie lubię takich sytuacji i musiałam tylko przetrwać chwilę marudzenia obojga rodziców, ale byłam nieugięta i nie zostałam zmuszona.
Nie potrafię tańczyć, nie chcę koniecznie tego wszystkim demonstrować.
Poza tym jestem brzydka, nie chcę, żeby to wyglądało jak ubieranie świni w falbanki - chcę pozostać cicha.
5 sierpnia 2014, 21:53
nie no przy tych zabawach to jest ianczej, wiadomo ze trzeba, jednak ten pierwszy taniec jest taki nahgorszy, najbardziej obciachowy no:D z reszta wogole te cale wesela to sa jedne wielkie szopki ktore wcale mi sie nie podobaja ale wiem ze jesli go nie bedzie to slubu tez nie bedzie. :/ moj chlopak i jego rodzina niestety maja przewage liczebna, maja tradycje ze wesele byc musi i nie ma innej opcji. i dlatego z ciezkim sercem na to przystaje ale pewne rzeczy sa dla mnie nie do zaakceptowania w tym calym cyrku:/
Mam takie samo zdanie
Te tańce i w ogóle zabawy weselne są żenujące i obciachowe zarazem
6 sierpnia 2014, 08:50
Spotkałam się z taką sytuacją, że para zaprosiła wszystkich gości do otwarcia wesela pierwszym tańcem wraz z gośćmi. Pary powychodziły i tańczyli tak jak każdy inny taniec. Młodzi ominęli niechciany pierwszy taniec, a impreza ładnie się zaczęła .
Dokładnie.
Można też rozpocząć np. polonezem - wtedy tańczą wszyscy, jest elegancko, a taniec jest łatwy więc się nie wygłupicie.