- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 lipca 2014, 20:50
Witam
Mam mętlik w głowie i wątpliwości, a z drugiej strony ogromną nadzieję na szansę od losu dlatego proszę Was o poradę :)
Otóż od początku. Mieszkamy z narzeczonym u niego w domu, ale z powodu pewnych "perturbacji" musimy się wyprowadzić (sytuacja dość pilna). Nie stać nas na zakup własnego mieszkania, dlatego myśleliśmy o wynajęciu czegoś (ok. 500 zł bezczynszowe).
Nasz znajomy posiadający 3 własne domy zaproponował nam użytkowanie piętra w jednym z jego domów w zamian za ogrzewanie go zimą oraz dbanie o ogród latem. W domu mieszka jeszcze jego teść (na parterze) mieszkania są całkowicie niezależne, liczniki na media są osobne na każde piętro, jedynie klatka schodowa jest wspólna.
W mieszkaniu są 2 duże pokoje umeblowane, wystarczy tylko odświeżyć ściany. Kwestia łazienki i kuchni - do zrobienia od zera, od gołych ścian.. Po przeliczeniu wyszłoby nas ok. 20.000 zł (posiadamy już część wyposażenia jak kabina, kuchenka gazowa, meble kuchenne itp. które mieliśmy wymieniać w domu w którym aktualnie mieszkamy).
Znajomy sam zaproponował podpisanie umowy u notariusza na bezpłatne użytkowanie na okres 25 - 30 lat w zależności jak my będziemy chcieli, abyśmy nie remontowali, a on po 5 latach nam podziękuje...
Czy będąc na moim miejscu zdecydowałybyście się na taki układ?
Dziękuję za odpowiedzi
19 lipca 2014, 21:15
na prawdę chcecie remontować mieszkanie, które nigdy nie będzie wasze? Niby nie będziecie płacić czynszu i niby mieszkać jak u siebie, ale chcesz się zobowiązywać na tak długo? A jeszcze nie wiadomo jak będzie wam się z teściem dogadywać
19 lipca 2014, 21:15
Ogrzewanie dużego domu zimą to ogromny koszt, utrzymanie ogrodu też kosztuje pomyśl że jeszcze dojdą Wam rachunki to rocznie wcale nie wyjdzie wam tak tanio, przelicz wszystkie koszta i się dobrze zastanówcie. Umowa na 30lat a co później ? Na bruk jak będziesz po 50-tce i będziesz marzyła o statecznym spokojnym życiu będziesz szukała mieszkania do wynajęcia.
19 lipca 2014, 21:16
Ale jeżeli mamy przysłowiowy "nóż na gardle" i musimy się wyprowadzić? Nie stać nas narazie na własne mieszkanie.
19 lipca 2014, 21:19
Fifirifii Ale jeżeli mamy przysłowiowy "nóż na gardle" i musimy się wyprowadzić? Nie stać nas narazie na własne mieszkanie.
nóż na gardle ale jak się wpakujesz w cos co ci wcale nie będzie odpowiadać, no i to zobowiązanie na 30 lat
19 lipca 2014, 21:19
Zgadzam się z Tobą, że jest to szmat czasu, zawsze umowa może być na krótszy okres czasu.
A co do ogrzewania dużego domu to zdaję sobie z tego sprawę :)
19 lipca 2014, 21:20
Fifirifii Ale jeżeli mamy przysłowiowy "nóż na gardle" i musimy się wyprowadzić? Nie stać nas narazie na własne mieszkanie.
Wynajęłabym pokój dwuosobowy chociażby. Ja wiem, że to nie szczyt marzeń, ale życie to nie bajka i jeżeli na coś w danym momencie nie stać to trzeba się ratować tym co można. Jak ktoś wyżej napisał utrzymanie takiego domu to są duże koszta. A póki co to piszesz, że stać was jedynie na wynajem za max 500zł miesięcznie. Taki dom pochłonie dużo więcej.
No cóż, to wasza decyzja, ja tylko piszę co ja bym zrobiła bo o to pytałaś ;). W każdym razie jakiejkolwiek decyzji nie podejmiecie, mam nadzieję, że będzie słuszna.
19 lipca 2014, 21:21
w teorii to super układ. rowniez watpie w zyczliwosc ludzka, ale wiem, ze sama bylabym w stanie, na takiej zasadzie, wynajac dom przyjaciolom. Jeśli byłyby jasne, notarialne zasady, to mocno bym sie zastanawiala, na korzyść takiego wynajmu. placac tylko za rachunki, bedziecie mogli odkladac.
19 lipca 2014, 21:22
Wynajęłabym pokój dwuosobowy chociażby. Ja wiem, że to nie szczyt marzeń, ale życie to nie bajka i jeżeli na coś w danym momencie nie stać to trzeba się ratować tym co można. Jak ktoś wyżej napisał utrzymanie takiego domu to są duże koszta. A póki co to piszesz, że stać was jedynie na wynajem za max 500zł miesięcznie. Taki dom pochłonie dużo więcej.No cóż, to wasza decyzja, ja tylko piszę co ja bym zrobiła bo o to pytałaś ;). W każdym razie jakiejkolwiek decyzji nie podejmiecie, mam nadzieję, że będzie słuszna.Fifirifii Ale jeżeli mamy przysłowiowy "nóż na gardle" i musimy się wyprowadzić? Nie stać nas narazie na własne mieszkanie.
Nie mówię, że stać nas na wynajem za 500 zł, tylko że taką opcję mamy jako alternatywę :)
19 lipca 2014, 21:24
A oni maja dzieci? :D Wiesz jak moze byc- dzieci dorosna, i zachca dostac dom spowrotem, a te 25-30 lat to akurat idealny wiek. I tak jak HelloPomello mowi, bedziecie w takim wieku, w jakim czlowiek juz srednio chce sie przeprowadzac. Zapytajcie kolegi, czy w takim razie nie chce odsprzedac domu za jakis czas- zawsze kase za czynsz bedziecie mogli odkladac, a potem wziac kredyt? Skoro to taka atrakcyjna okolica.
19 lipca 2014, 21:26
w teorii to super układ. rowniez watpie w zyczliwosc ludzka, ale wiem, ze sama bylabym w stanie, na takiej zasadzie, wynajac dom przyjaciolom. Jeśli byłyby jasne, notarialne zasady, to mocno bym sie zastanawiala, na korzyść takiego wynajmu. placac tylko za rachunki, bedziecie mogli odkladac.
Podchodzę do tego w taki sposób, że wynajmując miesięcznie musiałabym również opłacać rachunki + płacić odstępne.. (rocznie wyszłoby to 7 tysięcy), więc wkładając w remont 20 tys mam tak jakby 3 lata wynajmu i w sumie ani tu, ani tu nie spłacam nic co będzie kiedyś moje.. Dlatego też mam straszne wątpliwości :( ale dziękuję za wszystkie komentarze :)