Temat: problem - chłopak

Witajcie. Mam taki problem otóż wczoraj na nowo po 2 letniej przerwie rozmawiałam z moim byłym facetem, Tzn, zdarzyły nam sie w ostatnim miesiacu krótkie rozmowy niezobowiązujące i dosłownie polegały na tym co tam, jak tam i tyle, jak powiedział, że nigdy już nie będzie tak jak kiedys. Wczoraj odezwał się do mnie i rozmawialiśmy jak za dawnych czasów, przypomniałam mu to co powiedział a on, na to, że niepotrzebnie. Mimo to dalej rozmawialiśmy ze sobą, gdzie było miłe, na nowo usłyszenie jego głosu jak i sam mi powiedział, że aż ciarki mu przeszły słysząc mnie, dodając, że mój głos jest cudowny ale również dla mnie było miłe usłyszenie jego słosu czy, smiechu itp. Takie wspomnienia. To tak po krótce teraz przejde do mojego problemu. Otóż powiedział, mi że było mu ze mną dobrze, ze chciałby ze mna na nowo sprobować, ale boi sie mi na nowo zaufac (zawiodłam jego zaufanie, a nasze rozstanie było jedna wielka wojną, udowadniając sobie, nnawzajem, ze to ono jest góra). Powiedział mi również, że jeśli dam mu gwarancje, na to, że nie będzie tak jak kiedyś, nie zawiode go. Bedzie miedzynami dobrze i zejdziemy . Ja szczerze, bardzo chce tego. I tu jest problem, jaką moge jemu dać gwarancję w jakiej postaci, ze tak nie bedzie, ja zmieniłam się przemyslałam moje dawne zachowania itp. I ciągle powtarzam mu, że jedyna gwarancją jaka mogę mu dać to moje słowo.A on, że to za mało. Dodałam, że słowa zawsze dotrzymuje, kiedys mu cos obiecałam i do dzisiejszego dnia, nikt o tym nie wie. Powiedziałam także że moim zdaniem ja nie mam zadnego pola manerwu, i że to On musi zrobić pierwszy krok w strone zauania mi ponownego, to powiedział, to poczekamy az nabiore zaufania. Zatem prosze pomóżcie mi, tzn. podpowiedźcie, jaką mogłabym mu dać gwarancję, że nigdy nie będzie tak jak w przeszłości. W jakiej formie, i nie tylko danie mu samego słowa.
Moim zadaniem nie ma to jak prawdziwa rozmowę prosto w oczy wtedy nawet z jego zachowania według ciebie poznasz czy mu zależy zemna było tak ,że gdy tylko byłam blisko niego nie chciałam nic mówić sama do siebie mówiłam ,żeby mnie w końcu przytulił i zrobił to ...
Tez tak po czesci mysle, ale z drugiej strony mam obawy co do niego, czy jest szczery w tym co mowi, niby tak bo powiedzial, ze to szczere czego chce, tzn. zebyśmy na nowo zaczęli, ale z gwarancją, nie chce mu się narzucać, by nie zrazić go do siebie, wieć chyba będe czekała na jego dalszy krok. Ale z tego co mnie zaskoczył wczoraj, naprawde nie spodziewałam się, że jeszcze kiedykolwiek bede miala z nim jakikolwiek kontakt czy cokolwiek. Ja wciaż go kocham, wciąż jest dla mnie kimś ważnym w moim życiu mimo tego, że od ponad 2 lat nic nas nie łąćzyło, żądne kontakt. Zapytałam go również co się stało, że sie odezwałeś nie miałeś co robić, a on, że zszedł mu nerw na mnie. Poklucilismy sie jakos 3 tygodnie temu. I czekałam na jego odzew. Odezwał się, a może to ja przyciągnełam go swoimi myślami? Bo myślała, wczoraj cały dzień o nim i o tym jak było mi z nim...
w sumie wytlumaczyliśmy sobie wczoraj dużo,  ogolnie ja miałam też szanse na przeproszenie go za moje akcje, jakie robiłam naszą wojne. A co do rozmowy prosto w oczy, on nie chce sie jeszcze ze mna spotkac dopiero kiedy dostanie te gwarancje :( wiec jestem w wielkiej kropce :(
Jak mu danie słowa nie pasuje to napisz mu to na piśmieZycze wam szczęścia,bo z tego co czytam bedziecie razem znowu.
Nie rozumiem go skoro mu na tobie zależy i chce na nowo coś zacząć dlaczego nie chce się spotkać w czym to przeszkadza ?? Mój M powiedział ,że właśnie jakbym się z nim nie spotkała to oznaczałoby to ,że mam go gdzieś
ja12333  widze, że niezła z Ciebie optymistka, szkoda, że mi w tym przypadku tego brakuje, bo chce dać mu tej gwarancji, ale sama nie wiem w jaki sposób mogłabym to zrobic, a za szczeście nie dziękuje by nie zapeszać taki zabobon mały :p

iZaCzArOwAnYmOtYlEki  ponieważ najpierw chce gwarancji odemnie, a dopiero potem możemy działać dalej, że tak powiem. Wiem to głupie, ale ja mu się nie dziwie, naprawde dałam mu się ostro we znaki. I cud, że odezwał się jeszcze. Kiedyś kilka krotnie przypakiem trafiliśmy na siebie, w ciagu tych 2 lat to byla masakra uniki tylko stosowalismy, by nie spojrzec sobie w oczy....

A nie możesz mu po prostu powiedzieć spróbujmy o tym wszystkim zapomnieć co było a skupmy się na tym co jest teraz na sobie na tym ,żeby to wszystko odbudować ? ...

nie przejdzie to z nim :(

wiesz gdyby naprawde cie kochał to by to przeszło na pewno a może on po protu nie chce być sam a nie chce mu się szukać kogoś nowego dlatego napisał do ciebie ??

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.