- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 lipca 2014, 17:02
Odnośnie tematu, który widnieje na vitalii-teściowa mama. Mam problem z babcią mojego męża. Jeśli chodzi o wyregulowanie kwestii zwracania się do jego rodziców-mówie do nich po imieniu, bo tak sobie zażyczyli. Moi rodzice też chcieliby mój mąż mówił do nich po imieniu. Jednak babcia mojego męża powiedziała mu ,,po cichu", że ma do mnie żal, że mówię jej na Pani:D Ale powiedzcie dziewczyny, przecież nie wypada mi się odezwać pierwszej do kobiety przed 70siątką, że ,,hej mówmy sobie po imieniu" lub ,,czy moge mówić Ci babciu?". Uważam, że to nie na miejscu. Jeśli tak bardzo jej to przeszkadza, to mogłaby sama mi to zaproponować, ponieważ jest dużo starsza ode mnie. Tak własnie też powiedziała jej rodzina. Że to jej wypada mi zaproponować jak mam się do niej zwracać. Do tej pory, mimo wielu okazji, nie poruszyła ze mną tego tematu. A jak wy się zwracacie do babć/dziadków waszych partnerów/mężów? I czy uważacie, że to ja jako 1 powinnam zaproponować coś babci mojego męża?
9 lipca 2014, 17:22
Babcia :-)
9 lipca 2014, 17:27
Mój mąż nie ma już żadnej z babć, więc ja nie mam takiego dylematu, ale do mojej mówi właśnie "babciu". Wcześniej jakoś tak niezręcznie do niej się zwracał w 3 osobie, np "jak się czuje?" teraz już się ogarnął, mówi babciu a ona jest z tego zadowolona:)
9 lipca 2014, 17:50
O kuz... Moja mama jakby uslyszala "babciu" od kogos innego niz wlasne wnuki to by chyba spadla z krzesla i plytki w kuchni poobijala. Pani przed 70tka nie jest AZ taka stara zeby jej wszystkie mlode wilki babciu mowily. Ale to chyba zalezy od tego na ile lat sie czlowiek czuje i troche na ile wyglada. Mam kolezanke, ktora juz od jakis 27 urodzin mowi, ze juz jest stara i nic ja wiecej w zyciu nie czeka. Ja babcia bedziemy nazywac juz wkrotce. Co do tematu. To jesli powyzsza "babcia" czuje sie tak staro, to niech jej bedzie "grandmother". Uwazam, ze to nie jest przesadzone, a nawet smieszne. Zreszta ile to czlowiek zna takich przyszywanych babci, a to babcia na targu, w kiosku, babcia kolezanki co to zawsze dobrze zywi itd
Edytowany przez Pupunia.pl 9 lipca 2014, 17:53
9 lipca 2014, 17:52
Jak się mężowi po cichu skarżyła to niech mąż się jej po cichu zapyta jak ona chce żebyś się do niej zwracała
9 lipca 2014, 17:57
Ja nie mam takiego dylematu i nie bede miala choc małżeństwem nie jestesmy a narzeczenstwem , ale znamy sie spory kawał czasu ,jestesmy razem 3 lata i planujemy slub całkiem nie długo ... moj facet nie ma babci ale pewnie zwracalabym sie na Pani ,chyba ,ze byla by to wyjątkowo miła kobieta i sama zaproponowała przejscie na ,,babciu : inaczej się zwracac nawet sobie nie wyobrazam...z tym ze ja mam taki charakter ,ze malo kogo polubie tak by nie zwracac sie na Pani , rodziców mojego narzeczonego nie lubie i tak samo jak teraz dla mnie są Państwem (a wlasnie przejsciowo u nich mieszkamy) tak i po ślubie będą Państwem , nie lubie ich i nigdy nie nazwe ,,mamo " , ,,tato " u mnie na miano rodzica trzeba sobie zasłużyć .
9 lipca 2014, 18:09
Hej ! najzwyczajniej w świecie, przy spotkaniu powiedz, że nie wiesz jak masz się do Niej zwracac. Nie każdy lubi byc "babciowany", zapytaj co sądzi o formie "ciocia". Odpowie Ci i po problemie. Pozdrawiam-B.