Temat: Pro Ana

proana-ideologia, w której dążenie do bycia chudym jest postrzegane jako droga do ideału

Ogladajac program dokumentalny  na tvn styl przerazilam sie tym co te nastolatki robia.Ale wpisujac w google wyskoczylo mi ze polskie dziewczeta takze maza o wystajacych kosciach w ktorym idealem wygladu sa takie dziewczyny

pro ana inaczej porcelanowe motyle

Na pewnej stronie tego typu widnieje opis"Pro-ana nie oznacza, ze promujemy anoreksję, albo że któraś z nas chciałaby zachorować.
Pro-ana, to styl życia, dażenie do doskonalości, perfekcji, panowanie nad sobą i nad wlasnym ciałem, nienawiść do jedzenia, a przede wszystkim - chęć bycia CHUDYM"

natrafilyscie kiedys na taka strone?

czy nie uwazacie ze taki ideal doskonalosci jest zly?

olauni
Zartujesz sobie? 70 kg? To sam
> tluszcz.

I tu sie mylisz,nie sam tłuszcz! Przynajmniej dziewczyna normalnie wygląda przy takiej wadze:)
Co do "CHLOP NIE PIES NA KOSCI NIE POLECI !!!" na prawdę odchudzacie się dla facetów. Ja chcę być chuda dla siebie, taki wygląd mi odpowiada i już. Nie obchodzi mnie czy jakiemuś facetowi będę się podobać grubsza o 3-6kg, dla mnie on ma zły gust i tyle.
> ale nie chcesz żeby kosteczki wystawały prawda? więc nie
> jesteś pro ana ;)

Oczywiście, że nie i nigdy nie chciałam.
Uważam jednak, że anoreksja i pro-ana to inne sprawy.
Nie całkowicie, ale jednak inne.
Anorektyczka, będąc chora, często nie chce, żeby inni chorowali
i podczas gdy sama się pogrąża, robi wszystko, by inni nie poszli w jej ślady.
Natomiast pro-ana jest wymysłem zakompleksionych nastolatek,
którym podoba się aspekt fizyczny, a nie psychiczny tej choroby.

Anorektyczka nie chce tego, co robi. Ona musi, bo takie sygnały nadaje jej mózg. jest osobą chorą.
Uczestniczka ruchu pro-ana chce wszystkiego. Nie jest świadoma, że do anoreksji potrzeba jeszcze chorobowych zmian w mózgu.
> > ale nie chcesz żeby kosteczki wystawały prawda?
> więc nie> jesteś pro ana ;) Oczywiście, że nie i
> nigdy nie chciałam.Uważam jednak, że anoreksja i
> pro-ana to inne sprawy.Nie całkowicie, ale jednak
> inne.Anorektyczka, będąc chora, często nie chce,
> żeby inni chorowalii podczas gdy sama się pogrąża,
> robi wszystko, by inni nie poszli w jej
> ślady.Natomiast pro-ana jest wymysłem
> zakompleksionych nastolatek,którym podoba się
> aspekt fizyczny, a nie psychiczny tej
> choroby.Anorektyczka nie chce tego, co robi. Ona
> musi, bo takie sygnały nadaje jej mózg. jest osobą
> chorą.Uczestniczka ruchu pro-ana chce wszystkiego.
> Nie jest świadoma, że do anoreksji potrzeba
> jeszcze chorobowych zmian w mózgu.

Sserek, dokładnie. Myślę, ze trzeba rozróźnic nawet nie dwa pojęcia, a trzy , jest "anoreksja", jest "pro ana", ale w końcu nie każda z nas, ktora nie miesci się w 2 wspomnianych kategoriach, jest od razu dziewczyną beztrosko obrastająca wałeczkami ( zresztą uroczymi :) ). Mnie się podobają krągłe kobiety o bujnych biustach i biodrach i daleka jestem od deklaracji, ze "70 kg to sam tłuszcz", jednak sama chcę być szczupła. Do 70 nie dobiłam nawet w ciąży, bo przed samym porodem wazylam 69 kg i co przez to mam być pregorektyczką ? ( od pregorexia ). Bez przesady, nie przeginajmy też w drugą stronę.
Mam nadzieję, ze część uzytkowników Vitalii jednak zdrowo podchodzi do tematu odchudzania, w końcu nie kazda dbająca o linię kobieta to anorektyczka czy zwolenniczka "pro ana".
Zreszta , moim zdaniem, ten problem jest w głowie, a nie w ( chudej czy grubej ) pupie ...
Ja ważę 70 kg przy 173-174 dla mnie ja to sam tłuszcz i nie podobam się nikomu no może kilku osobom. Niestety taka prawda. Mi zostało zablokowane konto ponieważ jem około 700 kcal dziennie i powiedziałam że jak komuś się podobają wystające kości (sama lubię mieć wystające obojczyki czy kości miednicy) to wcale nie musi być pro-ana ale inne użytkowniczki wiedzą niestety lepiej.

anorektyczka nie je w ogóle, ja zostałam uznana za anorektyczkę przy mojej trochę co prawda restrykcyjnej diecie ale bogatej we wszystko to co mi potrzeba.
Nieznanaa, ja Cię za anorektyczkę nie uważam ;) Co prawda, sadzę, ze mozesz sobie ta dietą spowolnic metabolizm itd., ale nie zamierzam nikogo umoralniać.
Faktycznie, jesli Twoje konto zostało zablokowane, to jeszcze trochę osób do zablokowania by się znalazlo, nie wiem dlaczego akurat Ty, ale mniejsza z tym, ja nie zgłaszałam i zgłaszac nie będę :-)
A co do wystających kosci - miednicy nie polecam, mąż nieraz bolesnie mnie złapie, jak chce się przytulic, nic fajnego :/ Natomiast obojczyki wystające aż do ramion uwielbiam :D Ale do tego nie trzeba byc anorektyczką ;) ( obojczki, a nie wszystkie kosteczki :P )
OMG, Nieznanaaa znów zwraca na siebie uwagę :)
Weź dziewczyno się ogarnij, temat NIE JEST O TOBIE tak jak poprzedni gdzie wypisywałaś tyle głupot że aż śmiać się chciało.

Chwalisz się, czy żalisz ?
Ja tylko mówię że tu są prawdziwe anorektyczki a wy się zajmujecie nękaniem tych nieprawdziwych. Poświęć więcej uwagi na czytanie moich wpisów jak nie dajesz rady ich zrozumieć.

MissHepburn jak mam doła to siedzę i się macam po tych obojczykach, to mnie uspokaja tak w sumie. Obojczyki są fajne! ;] Ale strasznie boli jak sięw takągołą kość uderzysz niestety, współczuję tym anorektyczką każdy upadek dla nich to takie małe samobójstwo jakby, bo musi strasznie boleć.

Nieznanaa, tak jak pisałam, ja Cię za anorektyczkę nie uważam, po prostu stosujesz głodówkową ( jak na moj apetyt ;) ) dietę. Nie będę Cię przestrzegać, bo dziewczyny juz napisały wszystko.
Co do obojczyków, a nie, to ja tak "zakręcona" nie jestem ;) Fajnie jak mi wystaja, ale jak nie wystają też dobrze :-). Ale jestem sporo starsza od Ciebie, wiec pewnie stad to podejscie :-)
A co do tematu, to nie jest temat o Tobie, po prostu rozmawiamy o ruchu "pro ana" i o tym jak odróznić prawdziwą chorobę od pozy. I tyle .

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.