Temat: Na jakie studia warto isc ?

Mam jeszcze tydzien zeby podjac ostateczna decyzje, jestem juz prawie nastawiona na jeden kierunek, ale nie do konca przekonana. W gre wchodza niestety jedynie studia humanistyczne, scisle odpadaja, poza pielegniarstwem. Nie mam jakichs powaznych zainteresowan, lubie czytac, nauka jezykow takze sprawia mi przyjemnosc, dlatego nie mam jak wybrac dalszej sciezki ksztalcenia pod katem tego, co lubie robic.

Jaki, waszym zdaniem, jest najbardziej przyszlosciowy kierunek humanistyczny, o ile w ogole istnieje?

Heureuse napisał(a):

Korresia napisał(a):

to może jakaś nietypowa filologia? chociaż nie wiem jak z pracą później.
 Myslalam o tym, ale ciezko jest sie dostac, juz latwiej by mi bylo na wspomniane wczesniej prawo, ale ani nie mam znajomosci, ani charakteru "czlowieka sukcesu"
a od kiedy to trudniej dostać się na nietypową filologię niż prawo? ;> chyba że w zaoczne celujesz, wtedy wszędzie się dostaniesz i adekwatne będziesz miała umiejętności po tym trybie. znajoma z uj opowiadała jak na taką nietypową filologię się dostała i jak ją skończyła. trzeba było zdać egzamin wstępny, nikt ani słowa nie potrafił w tym języku, wystarczyło powiedzieć po polsku jakie kolory ma flaga, jakąś ważną datę i głowę państwa - i tadam, wszyscy co to powiedzieli to się dostali. prawo nie jest kierunkiem humanistycznym a społecznym, gwoli ścisłości. to taka sama różnica jak pomiędzy kierunkami ścisłymi a technicznymi - i później ci co są po matematyce płaczą że nie ma dla nich pracy.

Na dzień dzisiejszy odradzam Pielegniarstwo, ale obecnie przezywam ból istnienia (sesja). Jutro może mi się zmieni :)

mynte napisał(a):

Heureuse napisał(a):

Korresia napisał(a):

to może jakaś nietypowa filologia? chociaż nie wiem jak z pracą później.
 Myslalam o tym, ale ciezko jest sie dostac, juz latwiej by mi bylo na wspomniane wczesniej prawo, ale ani nie mam znajomosci, ani charakteru "czlowieka sukcesu"
a od kiedy to trudniej dostać się na nietypową filologię niż prawo? ;> chyba że w zaoczne celujesz, wtedy wszędzie się dostaniesz i adekwatne będziesz miała umiejętności po tym trybie. znajoma z uj opowiadała jak na taką nietypową filologię się dostała i jak ją skończyła. trzeba było zdać egzamin wstępny, nikt ani słowa nie potrafił w tym języku, wystarczyło powiedzieć po polsku jakie kolory ma flaga, jakąś ważną datę i głowę państwa - i tadam, wszyscy co to powiedzieli to się dostali. prawo nie jest kierunkiem humanistycznym a społecznym, gwoli ścisłości. to taka sama różnica jak pomiędzy kierunkami ścisłymi a technicznymi - i później ci co są po matematyce płaczą że nie ma dla nich pracy.
 

zeby sie dostac na te wyzej wymienione przeze mnie musialabym napisac matury z przedmiotow, ktore tam sa uwzgledniane przy rekrutacji na min. 90% z tego co patrzylam. Na prawo jest nieco mniej

Wilena napisał(a):

Ja mimo wszystkich krytycznych uwag wyżej polecam prawo. To jest jakiś mit, że trzeba mieć znajomości, patrzę po znajomych z uczelni, normalni się dostają na aplikację, doktoraty, praktyki i jakoś nikt w rodzinie po prawie nie był. Z tym, że (z góry przepraszam jak kogoś wkurzę takim komentarzem, albo wyjdę na nadętą/uprzedzoną - nie jestem, po prostu to się jednak sprawdza :P ) studia dzienne, na UJ/UW/względnie Wrocław - coś co trzyma poziom, a nie jakiś wydział zamiejscowy w Stalowej Woli raz na kwartał i jednak trzeba coś robić na tych studiach poza modlitwą żeby się przez nie prześlizgnąć. No i trzeba to po prostu lubić, inaczej chyba skrajna męka. A co do wizji prawnika - człowieka sukcesu, rodem z grishamowskich powieści, też mit, jasne że adwokat nie może być zahukaną szarą myszą bo go zjedzą, ale jest jeszcze sędzia, notariusz, doradca podatkowy + można nabrać pewności siebie w czasie studiów. 
 

Heureuse napisał(a):

mynte napisał(a):

Heureuse napisał(a):

Korresia napisał(a):

to może jakaś nietypowa filologia? chociaż nie wiem jak z pracą później.
 Myslalam o tym, ale ciezko jest sie dostac, juz latwiej by mi bylo na wspomniane wczesniej prawo, ale ani nie mam znajomosci, ani charakteru "czlowieka sukcesu"
a od kiedy to trudniej dostać się na nietypową filologię niż prawo? ;> chyba że w zaoczne celujesz, wtedy wszędzie się dostaniesz i adekwatne będziesz miała umiejętności po tym trybie. znajoma z uj opowiadała jak na taką nietypową filologię się dostała i jak ją skończyła. trzeba było zdać egzamin wstępny, nikt ani słowa nie potrafił w tym języku, wystarczyło powiedzieć po polsku jakie kolory ma flaga, jakąś ważną datę i głowę państwa - i tadam, wszyscy co to powiedzieli to się dostali. prawo nie jest kierunkiem humanistycznym a społecznym, gwoli ścisłości. to taka sama różnica jak pomiędzy kierunkami ścisłymi a technicznymi - i później ci co są po matematyce płaczą że nie ma dla nich pracy.
 zeby sie dostac na te wyzej wymienione przeze mnie musialabym napisac matury z przedmiotow, ktore tam sa uwzgledniane przy rekrutacji na min. 90% z tego co patrzylam. Na prawo jest nieco mniej
wiesz, znacznie łatwiej wytrzaskać z rozszerzonych angielskiego i niemieckiego na maturze po 90%, niż po 60% z historii i wosu. języki to banał, nie trzeba mieć szczególniej ani wiedzy, ani zdolności.

Jak human to pracy i tak nie znajdziesz. Idź na taki kierunek, jaki Cię interesuje.

Pasek wagi

mynte no jasne, ale po maturach juz moglam mniej wiecej oszacowac co i jak i o ile z angielskiego jestem spokojna, o tyle spodziewam sie, ze z polskiego rozszerzonego nie dociagne niestety tych 90 % . Z tegorocznej historii i wosu tez jestem w miare zadowolona i licze na dobry wynik, no ale wszystko okaze sie w czwartek. 

Dziekuje Wam za odpowiedzi, pomimo tego, ze nadal sie nie moge zdecydowac, ale macie racje, ze to chyba wszystko jedno.

Polecam lingwistykę np angielski z francuskim, rosyjskim czy jakimś innym, kombinacji jest dużo wszystko zależy od uczelni. Po językach zawsze będzie jakaś praca. Jakoś nigdy nie spotkałam przysięgłego czy sądowego tłumacza żeby narzekał na zarobki :)

Pasek wagi

oleskaj napisał(a):

Na dzień dzisiejszy odradzam Pielegniarstwo, ale obecnie przezywam ból istnienia (sesja). Jutro może mi się zmieni :)
Ja pielęgniarstwo polecam :) Zobaczysz, że później nie będziesz narzekała na brak pracy, możesz zrobić doktorat, zostać jakąś specjalistyczną pielęgniarką :P Ja też żałuję każdego dnia sesji [jestem na pokrewnym kierunku], bo równie dobrze mogłabym mieć już wakacje jak moje koleżanki po innych kierunkach, tyle, że ja pracę znajdę, one nie ;)

Pasek wagi

Jeśli humanistyczne to w ogóle nie warto :) (no chyba, że jako hobby).

Pasek wagi

chciałam zwrócić uwagę ze pielęgniarstwo i inne kierunki medyczne to są wymagające kierunki humanistyczne.np jak pójdziesz na pielęgniarstwo kiedy będziesz uczyć się anatomii będziesz musiała znać każda kosteczkę i każdy punkcik ,bruzdę, mięsień, nerw ... nauki jest dużo ale za to jeśli będziesz dobrze się uczyć to np na uniwersytecie medycznym w warszawie jest możliwość przeniesienia się  po pierwszym roku pielęgniarstwa na medycynę

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.