- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 czerwca 2014, 18:54
Moi rodzice uważają, że tak. Głownie piję piwo i wino, wódkę rzadko i raczej z przymusu, raz, dwa lub trzy razy do roku. Od zeszłego tygodnia sytuacja przedstawia się następująco:
poniedziałek, w zeszłym tygodniu - pół piwa
wtorek - jedno piwo
środa, czwartek - nic
piątek - dwa piwa
sobota - jedno piwo
niedziela - nic
poniedziałek - jedno piwo
wtorek - dwa piwa
środa - nic
czwartek - dwa piwa
dzisiaj - aktualnie piję piwo oglądając serial, zaraz wychodzę ze znajomymi i wypiję jeszcze jedno lub dwa.
Czy myślicie, że faktycznie za często piję?
20 czerwca 2014, 19:59
no raczej
20 czerwca 2014, 20:09
o alkoholizmie nie swiadczy to ILE pijesz, bo mozesz pic 3 piwa w tygodniu i byc alkoholiczka. Wazniejsze sa emocje jakie towarzysza piciu, czy tez jakie sklaniaja do picia- nieradzenie sobie z problemami, odreagowywanie stresow, Skoro rodzice zwrócili Ci uwage, ze wedlug nich przesadzasz, to moze cos w tym jest. Tak jak Fuffa pisze to moze (ale nie musi) prowadzic do uzaleznienia.
20 czerwca 2014, 20:11
na pewno to NIE jest duzo bo jedni potrafia w jeden wieczor wypic wiecej niz Ty przez tydzien ale troche ogolem za cZesto.
20 czerwca 2014, 20:48
Moim zdaniem za często pijesz piwo i taki zwyczaj to prosta droga do nałogu. Alkoholik niekoniecznie leży zarzygany w bramie i przepija cała wypłatę, tacy jednopiwkowi też się liczą.
20 czerwca 2014, 20:51
Jeśli jest to na zasadzie jak z pokarmem typu rosół, że masz nagle chętkę i możesz go codziennie jeść, ale przestać aż ci się znudzi to nie masz problemu. Jeśli traktujesz to jednak jak grubas poprawiający sobie humor od lat słodyczami i jest to jedyny sposób by się zrelaksować to jesteś pijakiem. Alkoholik to inne stadium -stadium w którym na piwie się nie kończy, pije żeby się ośmielić, żeby zabić podły nastrój, pije żeby dostarczyć organizmowi alkohol, bo nie może wytrzymać przy czym jeszcze upifie się łączy się z wybuchem agresji bez powodu.
20 czerwca 2014, 20:58
jakby mój mąż to pisał... tylko on przed ultimatum co weekend setke, a teraz tak jak ty piwo po pracy....
20 czerwca 2014, 21:22
uważam, że nie, ale moja mama zawsze mi powtarzała, że od piwa alkoholizm się zaczyna... Czasami piję codziennie jedno piwko, czy kieliszek wina. Bo lubię, bo mi smakuje. Nie upijam się. Jak nie mam ochoty to nie piję. Nie mam przymusu napicia się. I do czasu jak się nie ma takiego przymusu, to nie ma się problemu z alkoholem. :)
20 czerwca 2014, 21:35
Fakt pijesz często. ale ja jak nie liczyłam kalorii też piłam prawie codziennie tak do 2 piw. To chyba zależy od tego czy czujesz taki przymus napicia się i czy jak nie pijesz to się z tym źle czujesz.