Temat: czy jestem alkoholikiem?

Moi rodzice uważają, że tak. Głownie piję piwo i wino, wódkę rzadko i raczej z przymusu, raz, dwa lub trzy razy do roku. Od zeszłego tygodnia sytuacja przedstawia się następująco:

poniedziałek, w zeszłym tygodniu - pół piwa

wtorek - jedno piwo

środa, czwartek - nic

piątek - dwa piwa

sobota - jedno piwo

niedziela - nic

poniedziałek - jedno piwo

wtorek - dwa piwa

środa - nic

czwartek - dwa piwa

dzisiaj - aktualnie piję piwo oglądając serial, zaraz wychodzę ze znajomymi i wypiję jeszcze jedno lub dwa.

Czy myślicie, że faktycznie za często piję?

zdecydowanie za często! musisz uważać! 

Pff ja miałam okres że chyba ponad pół roku piłam CODZIENNIE 1-2 piwa, w końcu smak mi się znudził i teraz przez rok nie piłam w ogóle, a jak czasami mój pije i ja biorę łyka to wypijam krzywiąc się, czyli co byłam alkoholikiem? RAczej nie, nie piłam dlatego że musiałam tylko lubiłam , tu trzeba znaleźć granicę, kiedy picie przeszkadza Ci w codziennych obowiązkach (zasypiasz do pracy, nie robisz nic w domu, w pracy myślisz tylko o tym żeby wrócić i się napić, i ogólnie w czasie kiedy nie pijesz myślisz o tym co chwile - to jest moja definicja uzależnienia, tak miałam jak paliłam fajki, jak miałam tylko 5 w paczce to byłam niespokojna, jak mi brakło kiedyś w nocy to poszłam 1,5km w jedną stronę sama do sklepu całodobowego tak mnie skręcało, jak byłam na zajęciach trwających 45 min to pod koniec odliczałam sekundy żeby iść na przerwe zajarać, bardzo mi nałóg w życiu przeszkadzał i pozbycie się go było dość ciężkie, potrafiłam się popłakać :P dodam że ciągle byłam wśród palaczy, u mnie w domu każdy palił, a teraz nikt nie pali. A teraz mam taki wstręt do fajek że masakra, raz jak mój jeszcze palił to ja złośliwie  mówię mu, że jak on nie rzuci to ja wrócę i wzięłam fajkę odpaliłam, odruchowo się zaciągłam i .... zwymiotowałam :P

Teraz to wszystko pod alkoholizm się podciąga, nawet jak chłop po całym tygodniu pracy wraca co sobotę i otwiera jedną czy dwie puszki piwa - to też już tutaj podciągano pod nałóg co dla mnie jest hmm nieporozumieniem

Nie, to JESZCZE nie jest alkoholizm.

meartyna881008 napisał(a):

Jesteś lubiący piwkować. A czy jesteś alkoholikiem sam musisz sobie na to odpowiedzieć. Zrób sobie przerwę i zobaczysz czy Ci się uda wytrwać w tej przerwie. Jak będziesz miał z tym trudność to zacznij coś z tym robić, bo idziesz w złą stronę. Alkoholik lub sam pić. Nie potrzebuje towarzystwa do tego

To jest dobry sposób :) A najlepszym jest to, że idąc na imprezę nie pij, i zobacz czy ogólnie będziesz fajnie spędzać czas i czy bardzo będzie Ci źle że możesz się napić a tego nie robisz ;)

Może jeszcze nie alkoholizm ale pijesz za często.Granica jest bardzo cienka i łatwo nieświadomie ją przekroczyć. Znam kilka osób, u których w identyczny sposób zaczynała się droga na dno :/

Pasek wagi

jednak pilnuj się, póki co to zadna tragedia

Pasek wagi

Hehehe, we Francji to by była abstynencja, bo tu normą jest picie codziennie do jedzenia. Mój chłopak wg Polskich standardów kwalifikował by się pewnie na alkoholizm, a tutaj to po prostu styl życia. 

no bez przesady ... 1-2 piwa to nie jest jakos duzo (wrecz przeciwnie jest podobno zdrowe na nerki )

jakbyś piła wodke codziennie to co innego

Ale pieprzycie...Alkoholizm to by był jakby wódkę chlał i upijał się w trupa..Jedno piwo nikomu nie zaszkodziło...I sam fakt że są dni że nie pije..

MozeszWiecejNizMyslisz napisał(a):

Ale pieprzycie...Alkoholizm to by był jakby wódkę chlał i upijał się w trupa..Jedno piwo nikomu nie zaszkodziło...I sam fakt że są dni że nie pije..

I tu się mylisz, koleżanko ;) alkoholizm to wcale niekoniecznie upijanie się w trupa wódką i rzyganie pod sklepem ;) Alkoholizm to uzależnienie, które od czegoś się zaczyna- najczęściej przechodzi się przez fazy picia szkodliwego, aż do pełnego uzależnienia. 

I nawet uzależnieni alkoholicy są w stanie wytrzymać jakiś czas bez alkoholu, narzucając sobie np. pewien reżim na jakiś czas ;)

Czy to już alkoholizm, czy nie tego Ci przez Internet nikt nie powie. Moim zdaniem jednak pijesz za dużo i może to prowadzić do uzależnienia.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.