- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 czerwca 2014, 19:46
Pierdzicie przy swoim facecie? Bo ja po trzech latach związku pierdzę choć na początku się krępowałam ale to on mi powiedział że on będzie pierdział przy mnie bo nie chce żeby mu brzuch wysadziło bo dość się męczył żeby wstrzymywać przez te lata i zebym ja tez sie nie krępowała kiedy bede musiała. Wiec sie nie krępuje i nam obojgu to nie przeszkadza często mamy niezły ubaw z tego;D A jak jest u Was?
10 czerwca 2014, 20:48
Powściągliwość w natarczywym okazywaniu fizjologicznych reakcji nie jest równoznaczna z tym, że ktoś wstydzi się/brzydzi swojej ludzkiej natury i np. nie pomoże partnerowi w potrzebie (vide - kupić podpaski, pomóc w ataku torsji) lub okaże srogą dezaprobatę w przypadku nagłego, niespodziewanego bąka-kamikadze. Kwestia wrażliwości i sposobu wychowania.
Właśnie- wychowania.
Reasumując- jeśli oboje byli wychowani "bo nie wypada" albo jeśli oboje uważają, że "można", albo jeśli on uważa, że ona nie może, a ona na to przystaje- wtedy wszyscy się ze wszystkimi dogadają.
Ja z szacunku do faceta wolę wąchać jego pierd niż żeby potem miał wzdęcie albo ból brzucha. On z szacunku do mnie pozwala mi na to samo, i tyle.
Edytowany przez srylajda 10 czerwca 2014, 20:53
10 czerwca 2014, 20:53
Pierdzimy :D chociaż on więcej i częściej. Przez te całe bzdury z "kobiety nie pierdzą i nie robią kupy" cierpiałam latami, bo niby takie nic, a w psychice siedzi. Pamiętam jak pojechaliśmy z moim facetem na pierwszy wspólny wyjazd, to tak się zestresowalam, że 9 dni nic większego ze mnie nie wyleciało (nawet bąki wydawały się być niesmiałe), a facet tak się zmartwił, że mi brzuch masował i błagał wszystkich bogów o zesłanie na mnie zbawiennej kupy. Pomogło :D
10 czerwca 2014, 20:54
Pierdzimy :D chociaż on więcej i częściej. Przez te całe bzdury z "kobiety nie pierdzą i nie robią kupy" cierpiałam latami, bo niby takie nic, a w psychice siedzi. Pamiętam jak pojechaliśmy z moim facetem na pierwszy wspólny wyjazd, to tak się zestresowalam, że 9 dni nic większego ze mnie nie wyleciało (nawet bąki wydawały się być niesmiałe), a facet tak się zmartwił, że mi brzuch masował i błagał wszystkich bogów o zesłanie na mnie zbawiennej kupy. Pomogło :D
Normalny facet i normalna reakcja.
10 czerwca 2014, 20:57
Brak szacunku to jest zabronić kochanej osobie pierdnąć w wiedzieć, że będzie to trzymała w sobie i że może ją boleć brzuch albo mieć wzdęcia...Ale Tobie się nie wytumaczy, bo jesteś sztywna jak pal azji.to masz dla obcych ludzi wiecej szacunku niz dla wlasnego faceta? wow...A jesli chodzi o powietrze w pochwie, to jest to niekontrolowane, i nie ma co tego porownywac do pierdzenia w czyjejs obecnosci...oczywiscie,ze przy obcych tego sie nie robi..no bo jak ?tez bym umarla ze wstydu,ale moj wlasny facet ? no prosze cie traktuje go w doslownym tego slowa znaczeniu jak moja " druga polowke" przeciez przy sobie nie bede sie wstydzic xda tak sie zaczelam zastanawiac jak uprawiacie seks od tylu to czasem powietrze potrafi sie dostac do pochwy i jak wtedy to kontrolujecie xd ?Dla mnie świadome pierdzenie przy kimś jest objawem braku szacunku. Tak samo jak nie zamykanie drzwi do łazienki.
istnieje cos takiego jak lazienka, jesli jestescie w domu, lub w knajpie....na swiezym powietrzu nie mam nic przeciwko, bo nie musze tego wachac. Ale siedziec i pierdziec w obecnosci ukochanej osoby nie liczac sie z tym ze fajnie nie jest wachac czyjes piardy, to jest brak szacunku i wychowania. Zwlaszcza jesli jest sie zbyt leniwym ze by ruszyc dupe do lazienki. Rozumiem jesli ktos jest chory, jesli sie wymsknelo, jesli we snie i nawet sie o tym nie wie....ale pierdzienie "z premedytacja" w obecnosci ukochanej osoby to jakas masakra....warto nawet w zwiazku zachowac jakies limity. Coz, wspolczuje faceta, bo moj maz sam z siebie nie pierdzi przy mnie.
A sztywny to jest twoj swistak podczas anala
10 czerwca 2014, 21:01
hm ja uwazaqm zekobiety jednak powinny zavhhowac pewne sprawy dla siebie, pozniej przyjdzie sranie, zyganie bla bla a on poszuka prawdziwej kobiety ktora pachnie :D
Masz racje, ale jak widać kobiety bywają różne, dzielą się na damy oraz na flejoglajdy. Te ostatnie piedzą, robią kupę, zmieniają tampony i rodzą w obecności swojego partnera.
Edytowany przez idealia 10 czerwca 2014, 21:02
10 czerwca 2014, 21:04
Pierdzimy :D chociaż on więcej i częściej. Przez te całe bzdury z "kobiety nie pierdzą i nie robią kupy" cierpiałam latami, bo niby takie nic, a w psychice siedzi. Pamiętam jak pojechaliśmy z moim facetem na pierwszy wspólny wyjazd, to tak się zestresowalam, że 9 dni nic większego ze mnie nie wyleciało (nawet bąki wydawały się być niesmiałe), a facet tak się zmartwił, że mi brzuch masował i błagał wszystkich bogów o zesłanie na mnie zbawiennej kupy. Pomogło :D
Miałam podobnie jak pierwszy raz spędziłam kilka dni pod rząd non stop z moim. Krótko byliśmy parą, a drzwi do łazienki były nieszczelne - bałam się, że poczuje smród czy coś (innego, strasznego)
Teraz to bezproblemowo. Czasem się śmieje ,,O fuuu, piernęłaś?" :D
10 czerwca 2014, 21:11
wiecie co a dla mnie to pierdoły jakby to 16-latki pisały....a co jest złego, obrzydliwego czy jakiegoś tam w goleniu? no sorry....no seks uprawiacie i nie jest obrzydliwy a maszynka na waszej nodze jest? nie kumam. a okres? jeśli myślimy o poważnym związku to czego się krępować, po to masz okres żebyś mogła mu urodzić dzieci, więc co w tym złego? i podsumowując, to co jak będziecie chore, połamane czy coś ( nie życze) to zarośniecie brudem i będziecie robić pod siebie bo nie pozwolicie swojemu mężczyźnie żeby wam pomógł? prawdziwej kobiety która pachnie? sorry każda kobieta sra rzyga i ma okres...i chyba facet o tym wie, a jak mnie kocha to nie zwraca uwagi na to że zrobię to czy to, jeśli jest to czynność naturalna, fizjologicznadokladnie , podobnie jak golenie , menstruacja itp.sprawyhm ja uwazaqm zekobiety jednak powinny zavhhowac pewne sprawy dla siebie, pozniej przyjdzie sranie, zyganie bla bla a on poszuka prawdziwej kobiety ktora pachnie :D
.
Mam ochote puscic baka , to z szacunku do kazdego kto bylby obok , wychodze do lazienki , ja tez nie mam ochoty wachac i sluchac jego ''smrodow'...
Edytowany przez herbatkaDLAdwojga 26 września 2015, 17:43
10 czerwca 2014, 21:19
Masz racje, ale jak widać kobiety bywają różne, dzielą się na damy oraz na flejoglajdy. Te ostatnie piedzą, robią kupę, zmieniają tampony i rodzą w obecności swojego partnera.hm ja uwazaqm zekobiety jednak powinny zavhhowac pewne sprawy dla siebie, pozniej przyjdzie sranie, zyganie bla bla a on poszuka prawdziwej kobiety ktora pachnie :D
10 czerwca 2014, 21:30
aczemu niby mam nie rodzić do cholery w jego obecności??!! to i jego dziecko, to co ja mam się meczyć w ciązy przy porodzie i w czasie połogu a on wielki pan ma siedzieć w domciu i cierp sama?! może pieluchy dziecku też nie może zmieniać bo to kupa i nie powinien nawet widzieć, bo to ja kobieta od tego jestem? albo jesteście w związku kilka miesiący albo nie wiem...rece mi opałyMasz racje, ale jak widać kobiety bywają różne, dzielą się na damy oraz na flejoglajdy. Te ostatnie piedzą, robią kupę, zmieniają tampony i rodzą w obecności swojego partnera.hm ja uwazaqm zekobiety jednak powinny zavhhowac pewne sprawy dla siebie, pozniej przyjdzie sranie, zyganie bla bla a on poszuka prawdziwej kobiety ktora pachnie :D
No nie, mi też
Cieszmy się, że mamy facetów, jakich mamy a im współczuć chyba trzeba.
10 czerwca 2014, 21:36
No nie, mi też Cieszmy się, że mamy facetów, jakich mamy a im współczuć chyba trzeba.aczemu niby mam nie rodzić do cholery w jego obecności??!! to i jego dziecko, to co ja mam się meczyć w ciązy przy porodzie i w czasie połogu a on wielki pan ma siedzieć w domciu i cierp sama?! może pieluchy dziecku też nie może zmieniać bo to kupa i nie powinien nawet widzieć, bo to ja kobieta od tego jestem? albo jesteście w związku kilka miesiący albo nie wiem...rece mi opałyMasz racje, ale jak widać kobiety bywają różne, dzielą się na damy oraz na flejoglajdy. Te ostatnie piedzą, robią kupę, zmieniają tampony i rodzą w obecności swojego partnera.hm ja uwazaqm zekobiety jednak powinny zavhhowac pewne sprawy dla siebie, pozniej przyjdzie sranie, zyganie bla bla a on poszuka prawdziwej kobiety ktora pachnie :D