- Dołączył: 2008-02-27
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 373
12 grudnia 2010, 18:19
dziewczyny musze sie wygadac, bo mnie roznosi.... dlaczego w tych sklepach odzieżowych pracują takie chuderlaki, ze jak czlowiek tam wchodzi to sie wstydzi poprosic o swój rozmiar ?!!? :/ powinni tam zatrudniac same kobity przy kości, zeby sie czuć swojsko... a jeszcze jak jedna pani z drugą stoi pod przymierzalnia i swoim słodkim głosikiem mowi "no i jak?? dobrze leżą?" a ja zaciskam zeby i mowie "jednak chyba to nie ten fason...", zeby nie powiedziec 'NIE PRZECISNĘ ICH PRZEZ UDA1!"...
uff..juz mi troszkę lżej....
12 grudnia 2010, 18:48
tak to już niestety jest... w magazynach to samo... królują same kości . Później kobiety maja kompleksy ,bo faceci naoglądają sie takich, a ja przy nich czuje się gorsza...
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto: -
- Liczba postów: 601
12 grudnia 2010, 18:53
ja ostatnio wyszłam ze łzami w oczach ze sklepu... miałam sobie kupić spodnie... i doszłam do wniosku, że na shoping pójdę jak schudnę... bo to w niczym mi nie pomaga...
ale dla pocieszenia Wam powiem, że kiedyś znalazłam sukienkę w rozmiarze 34 i w nią weszłam :D taka super rozmiarówka była... chciałam ją kupić dla samej satysfakcji, że będę miała ciuch w rozmiarze 34, ale sobie odpuściłam...
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
12 grudnia 2010, 19:08
dla przyjemności przymierzania, to ja z reguły biorę dwa egzemplarze w dwóch rozmiarach, przymierzanego ciucha
jak lepszy bedzie ten wiekszy, to nie czuję złości sama na siebie, bo widocznie dobrze zanm swoje ciało, bo nie musze wracać po inny, większy rozmiar i w ogóle jest ok.
a jak pasujący okazuje sie rozmiar mniejszy, to już czysta euforia dla umysłu !
12 grudnia 2010, 19:43
odpowiedz jest prosta, te laseczki sa zywa reklama sklepu, nosza ciuszki ktore sprzedaja, wchodzisz, widzisz jak na laseczce ladnie lezy i myslisz - jakie to ladne, tez ten ciuch chce. na pelniejszych nie wszystko dobrze bedzie wygladac. nie ma zmiluj sie, prawa rynku...
- Dołączył: 2007-11-18
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 557
12 grudnia 2010, 19:59
u mnie w sklepach nie ma samych 'patyków' są normalne dziewczyny, przy kości jak i szczupłe. A nie zwracam na nie uwagi, wole sama pobuszować między półkami i nie lubię tych 'narzucających się'. Jak czegoś potrzebuje to się pytam, bez względu na ilość kilogramów :)
- Dołączył: 2006-07-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 986
12 grudnia 2010, 20:02
Ja zawsze sama sobie wybieram ciuchy. Doradzanie jakiejś obcej babki poprostu mnie stresuje. A jak ktoś za mną chodzi i pyta "jak leży?", to uciekam ze sklepu :D Już tak mam. Ostatnio weszłam do nowej perfumerii i było tam też mnóstwo stoisk z kosmetykami. Ponieważ był to nowy sklep, to zrobili stoiska do makijażu i czułam się tak osaczona, że zaraz ktoś mnie zwerbuje, będzie mi wciskał kosmetyki, których nie chcę kupić, albo na które mnie i tak nie stać, że uciekłam :)
- Dołączył: 2007-04-09
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 24673
12 grudnia 2010, 20:11
rózne babki pracuje w sklepie, zreszta co mnie obchodzi jej waga?
12 grudnia 2010, 20:13
to jest straszne...nienawidze zakupow:D chociaz mieszkam w niemczech i tu takich chuderlakow nie ma :D wiec sie i ciesze jak widze takie w sklepach ktore sa o wiele wieksze odemmnie:D
- Dołączył: 2010-09-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 5242
12 grudnia 2010, 20:50
>>>>>Też zawsze jak wchodzę do sklepu to się o to wkurzam, potem staram sie
nic przez caly dzien nie jesc ze zlosci, ze sie nie wcislam w spodnie i
wieczorem sie obrzeram ;/
Sindi z tego co pamietam to Ty nie masz takiego problemu,bo sama jestes bardzo szczupła,a twój wskaźnik wagi jest przekłamany.
Co do tematu-jak juz ktos wspomniał,każdy człowiek zwraca uwage na wygląd i pracodawcy wolą zatrudnic szczupłe dziewczyny,chociaż znam sklepy w których pracują osoby grubsze.
Nie ma co marudzic dziewczyny-pare miesiecy diety i bedziemy wszystkie wyglądać tak samo szczupło.
13 grudnia 2010, 10:24
w moim mieście w najfajniejszym sklepie pracuje mega szkapa, jeśli idziemy obejrzeć rozm S np dla młodszej siostry to pani podchodzi i mówi " to nie Pani dział. tam są XL i więcej " zdarzyło mi się kiedyś i moim kumpelom i jak chętnie chodzić tam na zakupy ??