Temat: nienawidzę świąt...

Święta to dla mnie mordęga i najgorszy okres życia...po pierwsze dlatego,że rok i siedem miesięcy temu zmarła mi mama i bardzo mi jej brakuje,a po drugie ja nie pracuje,mąż pracuje na czarno i ledwo wiążemy koniec z końcem a tu jeszcze wydatki świąteczne.Najgorzej szkoda mi dzieci bo one uwielbiają święta ale co zrobić jak mnie na nie po prostu nie stać??????
Wy nie wiecie, co mówicie...
Gdy bieda 'piszczy' ciężko jest wyczarować ,magiczną atmosferę, a szczerze mówiąc... nie wymyślajce, ze da sie dziecku czekolade za 1,5zł i będzie dobrze... Wiadomo, że rodzinna w Święta jest najważniejsza, ale gdy nie starcza na podstawowe potrzeby, to niestety to zajmuje umysł. I nie chodzi tu o wystawne święta, nie., tylko o odrobinę luksusu i komfortu.
Osoby, które wygadują tu brednie, chyba nikt nie doznały braku pieniędzy.
> Nie mogę czytać niektórych postów.Ludzie
> opamiętajcie się!!! Czy już w ogóle zatraciliście
> prawdziwe przesłanie Świąt??? Święta to czas
> refleksji, zaduma, rozmyślanie nad Bożym
> Narodzeniem.Wg niektórych osób Święta to tylko
> sprzątanie, zakupy, masę jedzenia na stole i
> prezenty pod choinką?A gdzie przeżywanie? a gdzie
> czas na kościół?spowiedź? Pasterkę ?Tylko żarcie
> jest najważniejsze? Prezenty? Tylko po to są
> Święta??? A jeśli Boga i kościół macie gdzieś to
> po co Wam te Święta? Dlaczego co tydzień nie
> sprawiacie sobie prezentów i nie robicie mega
> zakupów i nie przygotowujecie wypasionych
> dań??Zamiast uczyć dzieci, że dostaną coś
> wypasionego pod choinkę lepiej nauczcie ich
> tradycji PRAWDZIWEGO przeżywania Świąt.A może
> wtedy Wasz los się odmieni.Zaraz się tu odezwą
> mądre, które mnie zlinczują ale mam to gdzieś.
> Wyraziłam tylko swoje zdanie bo mam do tego prawo.

Co prawda to prawda.Sporo ludzi mysli tylko o prezentach i jedzeniu jakby to bylo najwazniejsze.Tak pozatym ja tez nie lubie swiat  ale z innych wzgledow,nie wierze ze Jezus jest synem Bozym.Ponadto nikt nie wie kiedy dokladnie Jezus sie urodzil,tylko Bog to wie.Wiekszosc rzeczy w kosciele katololickim sami ludzie wymyslili,te rozne obrzedy itd.Wiele chcrzescijan nie ma pojecia co znajduje sie w Bibli,tyle co im ksiadz na mszy przeczyta,ale swieta to kazdy obchodzi bo wiadomo prezenty,jedzonko i czas wolny od pracy to sie liczy najabardziej.
chętnie Ci oddam 6 maskotek - które trzymam w szafie (są jak nowe, bo nie bawiłam się nimi ;))
Na pewno znajdą się dziewczyny, które też pomogą.
u mnie w domu nigdy nie było drogich prezentów pod choinką... właściwie jedynym prezentem były pomarańcze czy czekolada (jeśli udało się je dostać) i tak zostało do dziś... dlatego mężowi robię szalik na drutach, a mamie czapkę... do tego właśnie pomarańcze i mandarynki - bo z ich zapachem kojarzą mi się Święta...
będzie skromnie ale rodzinnie
Mam nadzieję, że choć trochę zmienisz nastawienie
Pasek wagi
Tym że bieda wam doskwiera nie masz się co przejmować. Doskonale wiem co mówię, moja mam pewnie przez całe życie też myślała tak jak Ty. Nieraz brakowało nam dosłownie na chleb, a co dopiero mówić o świętach które w tradycji polskiej są obchodzone przeważnie na zasadzie "zastaw się a postaw się". Ale święta do tej pory kojarzą mi się naprawdę przyjemnie mimo że prezenty jeśli były pod choinką w ogóle, to były bardzo skromne (tak, mam na myśli np. czekoladę). Według mnie, największy prezent jaki możesz dać dzieciom to czas jaki z nimi spędzisz w te magiczne dni i wartości jakie z tego czasu wypłyną. Skoro są już młodzieżą to powinny rozumieć sytuację w domu, i chociaż wiem z doświadczenia że nieraz zazdrość zżera kiedy w szkole po przerwie świątecznej dzieci licytują się co dostały na gwiazdkę a Ty w tej licytacji nie masz się z czym wystawić, to najważniejszy jest spokój i atmosfera w domu, atmosfera nie płynąca z rozmaitości potraw i ilości prezentów a z miłości. Można spędzić piękne święta niewielkim kosztem- nie trzeba jeść 12 potraw i nie trzeba ich przyrządzać na tony. Tradycyjne ubieranie choinki w własnoręcznie zrobione ozdoby (ciastka, ozdoby z papieru czy szyszki na sznureczkach), spacer na pasterkę czy spacer po lesie w poszukiwaniu igliwia na stroik, wspólne śpiewanie kolęd, dzielenie się opłatkiem, czy opowieści rodziców o ich świętach kiedy byli dziećmi to mój obraz świąt, skromnych, nieraz nawet ubogich, ale szczęśliwych. W te święta będzie u mnie w domu wyjątkowo biednie, ale myślę o nich z gorącym sercem i Tobie i Twojej rodzinie również życzę byście zapomnieli o problemach na tych kilka dni i nie martwili się niepotrzebnie. A jeśli naprawdę zależy Ci na prezentach dla dzieci to padło już wiele propozycji które są napewno warte uwagi :)
wg na święta nie trzeba brać kredytu, wystarczy upiec jeden placek i np wymienić się połową z jakąs uzynką czy kimś i masz już dwa rodzaje, wszystkiego w mniejszych ilościach, u nas idzie tyle żarcia, że sozk, ale jak by nie było to człowiek by się opamiętał, a dla dzieci kup prezenty, poszukac w marketach np w pepko, w sklepach wszystko po 4,50 ...
> 1. Czy ktoś Cię zmusza do pieczenia ciast(które
> wychodzą drogo), kupowania mnóstwo mięsa itd itp?
> Jeżeli jesteś osobą wierzącą to chyba zdajesz
> sobie sprawę, że nie o to chodzi? A jeżeli nie
> jesteś, to chyba nie musisz wszystkiego
> celebrować?2. Zacznij szukać pracy, nie trać czasu

> na Vitalii


bez przesady jak pieczenie ciast wychodzi drogo? w porównaniu z czym ze sklepem gdzie za kawałek zapłacisz ok 3 zł?

ja wczoraj upiekłam biszkopt z 3 jaj, cukier i maką, kupiłam jabłka prażone z biedry po 4 zł, wymieszałam z dwoma galaretkami wylałam na placek i na to 2 kremówki ubiłam....myslę, że w 15 zł się zmieściłam na pewno...a placka dzisiaj już nie ma 


Na swieta nie trzeba zabijac swini zeby atmosfera byla fajna. Pachnaca choinka, nawet z lasu, albo chociaz kilka gałązek, ozdoby tez mozna zrobic samemu, a ile przy tym frajdy. 

Wiadomo, ze bieda jest straszna, ale nie to nie prezenty za kilka tysiecy zlotych czynia swieta wyjatkowymi. Szkoda dzieciakow bo chcialoby sie podarowac im cos wspanialego, ale czasami po prostu nas na to nie stac. Trzeba zadbac o atmosfere inaczej.

Poza tym trzeba sobie poszukac jakiegos zajecia, no kurde. Kazdy grosz sie przyda nawet 300 zł miesiecznie za sprzatanie.

Tam skad pochodze jest mnostwo ludzi bez pracy, ale szczerze mowiac oni ciagna taka kase z pomocy spolecznej i nie kwapią się nawet, zeby szukac zajecia.

Moze udaj sie do jakiegos urzedu, pytaj o jakies dodatki mieszkaniowe, zapomogi na dzieci, paczki swiateczne, zglos się do wolontariuszy od Swiątecznej Paczki. Jesli naprawde jest tak tragicznie trzeba pytac o pomoc. Wielu ludzi chetnie podzieli sie tym co ma, szczegolnie przed swietami.



PS. Zbojkotowac swieta i isc na pizze? Padłam.

I wlasnie dlatego ja nie lubie Swiat BN. Bo ze wszystkich stron atakuja mnei masowo Mikolaje, renifery, swiatelka i dzwoneczki a przede wszystkim reklamy. Ludzie dostaja szalu. Nikt nie pameita po co sa swieta. Malo tego, ludzie nei wierzacy je obchodza! I psuja mi cala atmosfere tym swoim kiczem. Telewizja, radio, gazety sprawiaja ze dzieci wyczekuja tylko i wylacznie prezentow spod choinki. Dla mnie to bardzo przykre. Dlatego te swieta zawsze mnei smuca. Bo ludzie i starzy i mlodzi napatrza sie i nasluchaja jaka to wielka fieste trzeba zrobic, ile prezentow byc musi pod choinka i ile zarcia na stole a wielu ludzi na to nei stac, tylko ze oni juz tez zapomnieli o co chodzi tak naprawde no i dzieciom tez trudno wytlumaczyc.
Twoje dzieci sa juz duze, napewno zrozumiejea. Wiem ze to przykre ale zycie juz takie jest. Zawsze mozesz zbojkotowac swieta i nie robic absolutnie NIC. Zaoszczedzisz na mediach, jedzeniu,prezentach,czasie. Moze za te 50zlotych ktore zaoszczedzis zidzcie wszyscy w wigilie na pizze. Malo swioatecznie? Ale rodzinnie i bez stresu.
Pasek wagi
>  dlaczego tak ostro galaksy do dziewczyn piszesz
Po pierwsze nie do "dziewczyn" tylko do jednej.
Taka bieda, jak była u mnie w domu, gdy byłam mała, to niewiele osób miewa. Wiem, o czym mówię. Ale ja się nie skarżyłam na publicznych forach ani na żadnych innych. Miałam swój honor. A autorka codziennie siedzi w necie, jakoś nie wierzę w te codzienne wizyty u życzliwej sąsiadki. Jak ma tyle wolnego czasu, żeby siedzieć u ludzi, to może niech sobie weźmie jakąś dodatkową pracę i zajmie się nią.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.