- Dołączył: 2010-11-22
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 180
11 grudnia 2010, 23:07
Święta to dla mnie mordęga i najgorszy okres życia...po pierwsze dlatego,że rok i siedem miesięcy temu zmarła mi mama i bardzo mi jej brakuje,a po drugie ja nie pracuje,mąż pracuje na czarno i ledwo wiążemy koniec z końcem a tu jeszcze wydatki świąteczne.Najgorzej szkoda mi dzieci bo one uwielbiają święta ale co zrobić jak mnie na nie po prostu nie stać??????
12 grudnia 2010, 11:37
Jeszcze mi taki pomysł wpadł do głowy. Pojawił się taki nowy trend dawania w prezencie komuś swoich wlasnych przetworów, ładnie opakowanych. I tak można np.dac upieczone przez siebie ciastka w ozdobnym opakowaniu,przewiązane ładną wstążką czy słoik grzybków marynowanych albo domową nalewkę przez siebie zrobioną. Można obwiązac pokrywki jakimś materialem w krateczkę,kupiony w sklepie z tkaninami (mają czasem resztki za marne pieniądze). Pomysłem fajnym jest także udanie się do sklepu z firanami i zasłonami, kupno resztek takich tkanin zasłonowych i firankowych i uszycie z tego ładnych serwet na stół,wielkich umiejętności krawieckich to nie wymaga a takie resztki kosztują niedużo. Pomysły na takie dekoracje stołu sa na internecie. Grunt to dobry pomysl.
- Dołączył: 2010-06-09
- Miasto: -
- Liczba postów: 5619
12 grudnia 2010, 11:40
1. Czy ktoś Cię zmusza do pieczenia ciast(które wychodzą drogo), kupowania mnóstwo mięsa itd itp? Jeżeli jesteś osobą wierzącą to chyba zdajesz sobie sprawę, że nie o to chodzi? A jeżeli nie jesteś, to chyba nie musisz wszystkiego celebrować?
2. Zacznij szukać pracy, nie trać czasu na Vitalii
12 grudnia 2010, 11:47
A ja uwielbiam święta, bo mają magiczny klimat.
Kocham zapach kadzidełka, palące się świeczki, kolędy Preisnera w tle, smak wigilijnych potraw i masę kolorowych prezentów pod choinką.
A potem także Kevina, rozmowy przy stole i odpakowywanie prezenciochów.
Nie lubię tylko obiadów w kolejne dni świąteczne, bo to zawsze jakieś pieczenie i szynki itd., a nie przepadam za nimi. Znacznie bardzo wolę wyjadać resztki z Wigilii (tzn. pierogi, o ile się ostały, jakieś śledzie, karpie, kapusty...) mmmm <3
- Dołączył: 2010-06-05
- Miasto: California
- Liczba postów: 462
12 grudnia 2010, 11:56
ja również nie rozumiem ludzi którzy biorą kredyty tylko po to, aby zostawic je w markecie... Po co tyle jedzenia?
u mnie w domu jest zawsze zupa grzybowa, po zupie jest drugie danie, czyli rybka, ziemniaki, kapusta, kompot i tyle wystarcza:P Po kolacji jest ciasto które moja mama sama robi, bo tak dużo taniej i więcej wychodzi, i lepiej smakuje
Po samej zupie jestem już tak najedzona, że drugie danie jem malutką porcje, bo nie mam gdzie tego wcisnąc, a jak widzę w marketach jak ludzie szaleją, po 5 pełnych koszy jedzenia, to ja nie wiem po co tyle
Nawet jeśli do kogoś cała rodzina się zjeżdża, to wiadomo, że każdy coś od siebie przyniesie, a nie przyjdzie na gotowe. Czasami ludzie w święta zachowują się tak, jakby przez rok nic nie jedli i robili roczne zapasy
Bez sensu
Cały rok normalnie jedzą obiady, kolacje, a nagle w święta się zadłużają bo im nie starcza pieniędzy
Więc przez cały rok za co żyli, jedli?![]()
A dzieciom można kupic po czekoladzie za 1,50zł, zawsze to jakiś gest i te 3zł (za 2 sztuki) myślę, że się znajdzie![]()
Niestety w tych czasach rodzice rozpieszczają dzieci kupując im laptopy, telefony komórkowe, a gdy nagle braknie pracy, pieniędzy, to dzieci wielce zawiedzione, że jak to nie dostaną super wypasionych prezentów w tym roku... To wina rodziców. Powinno się kupowac lub robic samodzielnie drobne prezenty, symboliczne i cieszyc się własną obecnością podczas świąt, bo niestety są ludzie, którzy święta spędzają sami w czterech ścianach, nie mając się nawet do kogo odezwac...
PS: i uczmy też dzieci dawac, a nie tylko czekac na prezenty
Gdy byłam mała, to rysowałam rodzicom laurki na święta i się cieszyłam jak głupia, gdy im to wręczałam
Aż do teraz została mi taka radosc, gdy sprawiam komuś prezent
Na który muszę sama zarobic![]()
Edytowany przez TylkoTwoja 12 grudnia 2010, 11:57
- Dołączył: 2008-02-26
- Miasto: Loin
- Liczba postów: 3027
12 grudnia 2010, 12:19
mnie jako dziecko cieszyły mandarynki i jogurty - takie o to miałam prezenty. i wtedy dzieci też dostawały lalki autka itd... czasy się zmieniły i może dziś dzieci w szkole chwalą się co tam gwiazdor/mikołaj przyniósł. kiedyś tak nie było albo przynajmniej ja nie pamiętam.
i polecam, jeśli umiesz robić na drutach czy szydełku: szalik, czapki... nie pracujesz więc może czasu troszkę znajdziesz?
nie tylko u Ciebie jest biednie ale biedne święta nie muszą być pełne smutku. dzieci cieszą się z małych rzeczy i nie znają ich wartości materialnej. głowa do góry, z radością jesteś w stanie zdziałać więcej niż siedząc, narzekając pełna żalu i smutku
życzę powodzenia
- Dołączył: 2008-11-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2064
12 grudnia 2010, 13:26
kup papier i zrobcie wspolnie lancuch i ozdoby nas choinke, kup produkty na pierniki i zrobcie je razem, moze wspolnie spedzonyczas jakos im to wynagrodzi..
- Dołączył: 2010-01-15
- Miasto: Malediwy
- Liczba postów: 5607
12 grudnia 2010, 13:30
Nie mogę czytać niektórych postów.
Ludzie opamiętajcie się!!! Czy już w ogóle zatraciliście prawdziwe przesłanie Świąt??? Święta to czas refleksji, zaduma, rozmyślanie nad Bożym Narodzeniem.
Wg niektórych osób Święta to tylko sprzątanie, zakupy, masę jedzenia na stole i prezenty pod choinką?
A gdzie przeżywanie? a gdzie czas na kościół?spowiedź? Pasterkę ?
Tylko żarcie jest najważniejsze? Prezenty? Tylko po to są Święta???
A jeśli Boga i kościół macie gdzieś to po co Wam te Święta? Dlaczego co tydzień nie sprawiacie sobie prezentów i nie robicie mega zakupów i nie przygotowujecie wypasionych dań??
Zamiast uczyć dzieci, że dostaną coś wypasionego pod choinkę lepiej nauczcie ich tradycji PRAWDZIWEGO przeżywania Świąt.
A może wtedy Wasz los się odmieni.
Zaraz się tu odezwą mądre, które mnie zlinczują ale mam to gdzieś. Wyraziłam tylko swoje zdanie bo mam do tego prawo.
- Dołączył: 2010-02-26
- Miasto: Arabia Saudyjska
- Liczba postów: 2148
12 grudnia 2010, 13:52
> agniesia1421.agnieszka a wiec szydelko w reke i
> druty i juz prezenty masz gotowe:)
Dorosla osoba doceni taki prezent wlasnej roboty,ale nie dziecko ktore czeka na zabawki gadzety itd.