Temat: psy

Co myślicie o zabijaniu psów,zostawianiu ich w lesie przywiązanych do drzewa, itd, przecież to okrutne, tak samo w schroniskach jest tyle psów a zimą one cierpią jeszcze bardziej niż w inne pory roku napewno bardzo tęsknią, według badań psy mają rozum 2latniego dziecka , możemy im pomóc i to za darmo, jeżeli ktoś jest zainteresowany to może do mnie napisać wyśle stronkę, gdzie naprawde za darmo można pomóc tym zwierzętom
Najpierw trzeba uświadomić niektórym że nie wolno dopuszczać psy bez rodowodu i robić pseudo hodowlę. Od tego trzeba zacząć. Ostatnio pokłóciłam się z koleżanką. Ma suczkę labradora bez papierów. Teraz ją właśnie będzie dopuszczać i chce sprzedawać szczeniaki po 300 zł. Dla mnie to chore. Każdy pies bez rodowodu nie powinien być rozmnażany. A takich osób jak moja koleżanka jest większość. Potem te mało odporne psy którym zazwyczaj czegoś brakuje lądują w schroniskach albo giną w tragicznie!!!!!!!!!!!

zorcia:
Nie rozumiem tych całych hodowli psów rasowych   Po co "robić" nowe psy? Dla mnie rasowce powinny być rozmnażane tylko, aby rasa nie zginęła... Ale to także wina ograniczonych ludzi, którzy kupują psa za 4 tys., 6 tys... Schroniska są przepełnione, a tu zachciewa się yorka, labradora, dobermana z rodowodem. Kłóciłam się też o to z koleżanką... 
nie mam nic przeciwko rozmnażaniu psów rasowych. Ktoś kto kupi psa za około 1000-1500 nie wyrzuci na ulicę ani nie przywiąże w lesie bo szkoda. I zawsze znajdzie się ktoś kto wezmie rasowego psa. Takie psy mniej cierpią od zwykłych uroczych kundelków
 Z RODOWODEM....zaznaczam
na te stronke, nakarm psa z szerlokiem mozena klikac nawet do 4 razy dziennie;)
a ja tylko raz mogę jak wchodzę przez mozillę
Codziennie rano wchodzę na Szerloka i klikam na pieska :) Zastanawiam się, czy nie zebrać się i pomóc schronisku w moim mieście. Piszą, że potrzebują koce, miski, karmę, smycze.... ale ech, najtrudniej to się zmobilizować i coś zrobić. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny o wrażliwych sercach.
> nie mam nic przeciwko rozmnażaniu psów rasowych.
> Ktoś kto kupi psa za około 1000-1500 nie wyrzuci
> na ulicę ani nie przywiąże w lesie bo szkoda. I
> zawsze znajdzie się ktoś kto wezmie rasowego psa.
> Takie psy mniej cierpią od zwykłych uroczych
> kundelków

Gdyby nie było rasowych psów, to kundelki nie byłyby spychane na drugie miejsce... Dla mnie hodowle psów zawsze będą głupotą. Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma. Nie ma rasowców, to i kundelki zadowalają 
Na Szerloka też wchodzę i klikam  Jak są zbiórki na rzecz schroniska w szkole, to zawsze przynoszę karmę  

Moje dobre serduszko 
ale gdyby nie było rasowych psów nie byłoby kundelków to zrozumiałe chyba....temat rzeka najważniejsze że w jednym się zgadzamy.....POMOC DLA NIECHCIANYCH PIESKÓW
kocham wszystkie psy....czy mają jedno ucho, oko, łapkę itp.....bez wyjątku!!


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.