Temat: publiczne chwalenie się statusem związku?

Cześć. Ciekawa jestem Waszych opinii na temat umieszczania statusu- w związku/ wolna na facebooku. Coraz więcej ludzi to robi... Ja również kiedyś umieszczałam takie info, obecnie zaniechałam. Jak sądzicie lepiej, żeby fb i nieproszeni ludzie nie wiedzieli czy kogoś mamy/ jesteśmy wolne? Czy może właśnie na odwrót? Lepiej się pochwalić? a jak jest się wolnym, może przyciągnie się potencjalnych kandydatów? Jakie są Wasze zdania na ten temat?

Dla mnie to jest informacja taka sama jak miejsce zamieszkania, uczelnia, etc. Na samym wstepie zle do tego podchodzisz, napisalas "chwalenie sie", to juz pokazuje jakie masz podejscie...Przykre, ze sa ludzie dla ktorych jest to tak wazne i wywoluje tak skrajne emocje.

FabriFibra napisał(a):

Najkiplus napisał(a):

Wisi mi cudze życie. FB nie mam, i osobiście uważam "bycie" na FB i to jeszcze pod swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem za wiochę. W mojej "branży" nikt nie ma facebooka bo wyglądało by to co najmniej obciachowo.Ale mam świadomość że dla gospodyń domowych i oglądaczek wszelkiej maści ogłupiających seriali taki FB to jak tlen do oddychania. Plebs musi mieć swoje zabawki.
A czy w Twojej "branży" nie jest obciachowe siedzenie i bycie bardzo aktywnym na babskim forum o odchudzaniu?

To nie jest forum "babskie". Babskie to może być wizaż.pl czy jak to tam się nazywa.

Tak - jest obciachowe. Dlatego jestem tu pod nickiem a nie pod imieniem i nazwiskiem, więc czy "w mojej branży" ktokolwiek wie, że tu siedzę? Nie.

Pasek wagi

FabriFibra napisał(a):

Najkiplus napisał(a):

Wisi mi cudze życie. FB nie mam, i osobiście uważam "bycie" na FB i to jeszcze pod swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem za wiochę. W mojej "branży" nikt nie ma facebooka bo wyglądało by to co najmniej obciachowo.Ale mam świadomość że dla gospodyń domowych i oglądaczek wszelkiej maści ogłupiających seriali taki FB to jak tlen do oddychania. Plebs musi mieć swoje zabawki.
A czy w Twojej "branży" nie jest obciachowe siedzenie i bycie bardzo aktywnym na babskim forum o odchudzaniu?

Dokladnie tak samo chcialam to skomentowac, zenada.

Odpisujac na powyzszy komentarz najkiplus- To dopiero zenada ;-)))

A dlaczego od razu ustawianie związku na facebooku tu musi być ,,chwalenie się związkiem"? Jestem z moim facetem, wrzucę czasem jakieś zdjęcie z nim, więc niech starzy znajomi wiedzą, że to nie kolega ze studiów tylko mój facet (bo jednak nie ze wszystkimi mam stały kontakt) i tyle. To informacja, że jesteśmy razem, a nie wywyższanie się, że ,,ja jestem w związku, a wy nie". 

FabriFibra napisał(a):

Najkiplus napisał(a):

Wisi mi cudze życie. FB nie mam, i osobiście uważam "bycie" na FB i to jeszcze pod swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem za wiochę. W mojej "branży" nikt nie ma facebooka bo wyglądało by to co najmniej obciachowo.Ale mam świadomość że dla gospodyń domowych i oglądaczek wszelkiej maści ogłupiających seriali taki FB to jak tlen do oddychania. Plebs musi mieć swoje zabawki.
A czy w Twojej "branży" nie jest obciachowe siedzenie i bycie bardzo aktywnym na babskim forum o odchudzaniu?

To nie jest forum "babskie". Babskie to może być wizaż.pl czy jak to tam się nazywa.

Tak - jest obciachowe. Dlatego jestem tu pod nickiem a nie pod imieniem i nazwiskiem, więc czy "w mojej branży" ktokolwiek wie, że tu siedzę? Nie.

panacottaa napisał(a):

Najkiplus napisał(a):

Fuffa napisał(a):

marlenka2506 napisał(a):

Najkiplus napisał(a):

Wisi mi cudze życie. FB nie mam, i osobiście uważam "bycie" na FB i to jeszcze pod swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem za wiochę. W mojej "branży" nikt nie ma facebooka bo wyglądało by to co najmniej obciachowo.Ale mam świadomość że dla gospodyń domowych i oglądaczek wszelkiej maści ogłupiających seriali taki FB to jak tlen do oddychania. Plebs musi mieć swoje zabawki.
zgadzam się.
a ja uważam za obciachowe wrzucanie sobie imienia i nazwiska "Maria Antonina" albo "Napoleon" tylko po to, żeby nikt nie mógł się zorientować, że my to my... To jest dopiero żałosne- niby obciach być na facebooku, więc do danych się nie przyznam, ale jednak korci, żeby się tam logować i sprawdzać, tak?Facebooka mam, działałam długo w Samorządzie Studenckim, więc mam też wpisane prawdziwe dane, żeby ludzie mogli mnie znaleźć. Status związku też mam ustawiony, ale tylko dla znajomych (jak większość informacji z resztą).
Jeżeli piszesz do mnie - nie mam FB nawet pod fałszywymi danymi. Moje oburzenie wynika raczej z faktu, iż strzegę swojej anonimowości i uważam za głupotę je upubliczniać. Coś co raz "wpadnie" w internet - nigdy już z tamta nie da się usunąć i z czasem rożnego rodzaju błędy młodości mogą wypłynąć w przyszłości i zaszkodzić komuś np. w karierze czy związku. I tyle. Lubię czasami pobawić się w internetowego "detektywa" i czasami można ciekawe rzeczy znaleźć. Jako największe moje znalezisko - to umieszczenie tych samych zdjęć na NK.pl oraz na pewnych stronkach dla escort girls (tam co prawda z zamazaną twarzą, ale zdjęcie to samo plus kilka innych pikantniejszych) hehehe...
pisalas ze wisi ci czyjesz zycie, a widac jak buszujesz jak te gospodynie domowe hehheh:)

Wisi - czyli wali mnie czy ktoś jest czy nie jest w związku.. z kim itd. Nie zakładam AŻ TEMATU na forum w stylu: ola boga ktoś wczoraj napisał, że jest z Jarkiem a dzisiaj z burkiem. Jak "tamto" sobie znalazłem - zachowałem to dla siebie. Nie latałem po forum: o patrzcie jaka latawica. Gdy to znalazłem uśmiechnąłem się pod nosem (i za każdym razem jak się z nią regularnie spotykam) i tez się uśmiecham, ale ani mnie to ziębi ani grzeje.

Pasek wagi

Eee tam, niektorzy sie chwala. Nie czytalyscie nigdy postow na forum w stylu 'moj chlopak od tygodnia jeszcze nie zmienil statusu na fejsie i czy on mnie w ogole kocha???' ;)  Znam tez dziewczyne, ktora ustawila status 'w zwiazku' tylko po to, zeby bylego faceta wkurzyc. Wiec roznie z tym bywa. 

Najkiplus, czyli posiadanie konta na FB, to wiocha, ale na NK nie? Chyba jakoś musiałeś mieć dostęp do tych zdjęć żeby wrzucić je do wyszukiwarki.

edit: mam konto na fejsie od 2007 roku, nigdy nie podałam tam innych danych niż moje imię i nazwisko. W środowisku w którym się obracam FB baaaardzo wiele ułatwia. Dzięki FB mam kontakt z ludźmi do których nie mając wspólnych znajomych ciężko byłoby się "dostać" (mam tu na myśli pewnego reżysera :)

Pasek wagi

iLoveZombies napisał(a):

Eee tam, niektorzy sie chwala. Nie czytalyscie nigdy postow na forum w stylu 'moj chlopak od tygodnia jeszcze nie zmienil statusu na fejsie i czy on mnie w ogole kocha???' ;)  Znam tez dziewczyne, ktora ustawila status 'w zwiazku' tylko po to, zeby bylego faceta wkurzyc. Wiec roznie z tym bywa. 

Jak zyje 4 latana Vitalii, to takiego postu akurat nie pamietam :P

Pewnie, że to nie jest chwalenie i piszę to jako osoba, która nie ma konta na FB. Ludzie mają taką konstrukcję, że filtrują wszystko przez własną osobę, więc jeśli napiszesz, że masz dobre auto, dobrze zarabiasz, czy masz partnera to dla osoby, która ma jakiś deficyt w tym temacie będzie to chwalenie się. Co innego jak napiszesz, że nie zarabiasz, masz starego grata i jesteś samotna - od razu brzmi lepiej :)

dubel

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.