Temat: Problemy z uczuciami.

Czy któraś z Was ma może taki problem, że przez swoje kompleksy boi się otworzyć? I gdy chłopak zaczyna angażować się w rozmowy i tzw 'kręcenie' to wy się wycofujecie? Że nagle przestajecie odpisywać i wydaje wam się że tak będzie lepiej? Ja właśnie próbuje z tym walczyć... to nawet podchodzi pod igranie z czyimiś uczuciami. A i jest jeszcze taka sprawa, że interesują mnie jedynie chodzące ideały. A jak tu się przemóc i nie oceniać ludzi po okładce? Chcę kogoś poznać ale po krótkim czasie włącza mi się blokada i wycofanie. Gdzie moje uczucia? :(

Jeśli też Was coś takiego męczy to podzielcie sie swoimi przeżyciami, bo czasem fajnie wiedzieć, że nie jesteś z tym sama...

To pierwsze;)
A u mnie znów to samo, wszystko fajnie było, pisaliśmy, spotkaliśmy się dwa razy i mi się już odwidziało..no nie ciągnie mnie do niego. Kurde i co mam zrobić.?on chce się spotkać..powiedzieć,że nic z tego nie będzie?
Pasek wagi

wiem co czujesz, jutro mam 'pierwszą randkę' z pewnym chłopakiem i cholernie sie boje jak ja zareaguje... tak bardzo chce go zaakceptować, a nie po porwrocie mieć o nim złe zdanie i widzieć milion wad.

MaMcel nie wiem co powiennaś zrobić ale są dwie opcje: jeśli Cie do niego nie ciągnie bo masz ten syndrom wycofywania sie A TAK NA PRAWDE JEST FAJNY to chyba nie powinnaś rezygnować ze spotkania i próbować go dalej poznawać, ale jeśli po prostu nie jest interesujący to skończ to, im wcześniej tym lepiej.

Nerkaa-trzymam kciuki,zeby było dobrze:)

ale kurde, jak go poznawać, jak ja mam jakąś niechęć? nawet nie mam ochoty się spotkać..bezsensu. A do tego to mam jeszcze jakiś problem z okazywaniem uczyć, przytulenie i takie tam..

Pasek wagi

A co myślałaś po pierwszym spotkaniu? Byłaś rozczarowana? Myślałam później o nim?

I kiedyś pisałaś o tym zdobywaniu, to też tak mam, ale jak już zdobęde mój "cel" to rezygnuje..tzn rezygnowałam. Bo chce to zmienić i nie oceniać ludzi po trzech spotkaniach, przecież każdy ma coś ciekawego do powiedzenia, a początki są najbardziej krępujące i nie możesz poznać tej osoby takiej jaką jest na 100% :)

Hm  w sumie to nawet nie myślałam o nim. To było spotkanie w 4;D No i tak tylko raczej kolega..

Gdyby chociaż mi się podobał..

Coś jest z nami nie tak;D

Pasek wagi
ech dziewczyny mam identycznie! ale gosciu jest naprawde super - dzentelmen, mamy milion tematow do rozmow... tylko cos mnie odrzuca i po prostu nie wiem jak mu teraz powiedziec ze sie nie spotkamy bo on bardzo sie nakrecil... aaa a moze spotkac sie jeszcze raz? ale bylismy juz na 4 randkach... to czy juz teraz nie powinnam byc zakochana? albo przynajmniej czuc miete? poradzcie!
No ja tyle razy zachowywałam się dziwnie i "zdziczale", że jak trafiła mi się okazja, to tak się bałam związku, że najpierw faceta olewałam, ale potem zaczęło mi zależeć, za to on chyba traktuje mnie tylko jako koleżankę, a to bardzo boli :( choć najgrosze, że w sumie po prostu nie wiem czy on coś czuje czy nie, ale nie miałam odwagi go zapytać wprost :( i ostatnio się już nie odezwał od naszego ostatniego spotkania ... więc chyba nie powinnam dalej snuć dziecinnych i żałosnych marzeń...

finni-mam dokładnie tak samo jak Ty

Ja bym na Twoim miejscu mu powiedziała, bo też uważam,że już po 4 spotkaniach powinnaś coś czuć;)

Ja to bym chciała po pierwszym spotkaniu się zakochać albo coś;D może wtedy bym takich problemów nie robiła;)

Pasek wagi
no czy ja wiem, jedna osoba zakochuje się od razu, a druga potrzebuje czasu. uważam, że nie ma reguły. a jeśli facet jest fajny, to warto jeszcze poczekać

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.