Temat: Problemy z uczuciami.

Czy któraś z Was ma może taki problem, że przez swoje kompleksy boi się otworzyć? I gdy chłopak zaczyna angażować się w rozmowy i tzw 'kręcenie' to wy się wycofujecie? Że nagle przestajecie odpisywać i wydaje wam się że tak będzie lepiej? Ja właśnie próbuje z tym walczyć... to nawet podchodzi pod igranie z czyimiś uczuciami. A i jest jeszcze taka sprawa, że interesują mnie jedynie chodzące ideały. A jak tu się przemóc i nie oceniać ludzi po okładce? Chcę kogoś poznać ale po krótkim czasie włącza mi się blokada i wycofanie. Gdzie moje uczucia? :(

Jeśli też Was coś takiego męczy to podzielcie sie swoimi przeżyciami, bo czasem fajnie wiedzieć, że nie jesteś z tym sama...

Hmm oj dziewczynki, każda znajdzie swojego lubego prędzej czy później..całe życie przed nami. Co do kompleksów to ja miałam, ale - (podkreślając czas przeszły) nabrałam do siebie dystansu. Po prostu. Pewnego rana się obudziłam i powiedziałam, że będę się śmiać z moich pyzatych policzków. I tak kompleksów już nie mam. To działa, jeśli śmiejemy się ze swoich wad. Naprawdę. To był mój hak na obecnego faceta. Zrobić z wady zaletę:) Fajna sprawa. Nie bójcie się dziewczyny otworzyć przed facetami... Ja się tak szczypałam dobrych kilka lat, nagle spotkałam kogoś, przy kim się zupełnie otworzyłam, śmiałam ze wszystkiego (wtedy jeszcze nie myślałam nawet, że on może być potencjalnym kandydatem, miałam go za kumpla!). No i tak z takiego towarzyskiego "nabijania się" ze wszystkiego, zostaliśmy parą. Tak więc dziewczynki - dystans, dystans i jeszcze raz dystans. Trzeba się tego nauczyć. Jestem i będę mu wierna, bo działa:)
Pasek wagi
Ja mam tak, że mimo iż jestem średnią krajową mam taki ideał, że nie ma takiego człowieka na kuli ziemskiej, a jak kogoś poznam, to na pierwszym planie rzucają mi się wady, które zniechęcają mnie do tej osoby [ chodzi o chłopaka ]. Lubię sama o kogoś walczyć, zdobywać, ale nawet gdyby facet był najpiękniejszy, a ja bym go zdobyła, to po 2 dniach stwierdziłabym " to jednak nie to ", bo zauważyłabym coś co mi nie odpowiada - to straszne dziwne, czuję, że skończę jako stara panna, nie umiem tego zmienić, to jest chore, ale po prostu nie umiem...
.
no to ja mam do was pytanie. czy jako prezent dla faceta taki zestaw czekolad jest okej?

dodam, ze jest to 10 tabliczek gorzkiej czekolady i niestety kosztuje 125 zł
urzekł mnie wygląd tych czekolad i teraz mam ogromny dylemat. pomóżcie
Hehe, jeśli lubi gorzką czekolade to okej, fajne;:)
Pasek wagi
Ale fajne;dddd
no to chyba będzie to jako prezent + liścik z dopiskiem, że życie nie może być zbyt słodkie
albo dopisek 'gorzki smak słodkich snów...'
albo 'gorzki smak zastąpisz słodkimi słowami'

które lepsze?
bardzo fajne:) ale i drogie jak na kilka czekolad!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.