- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 listopada 2010, 17:30
Czy któraś z Was ma może taki problem, że przez swoje kompleksy boi się otworzyć? I gdy chłopak zaczyna angażować się w rozmowy i tzw 'kręcenie' to wy się wycofujecie? Że nagle przestajecie odpisywać i wydaje wam się że tak będzie lepiej? Ja właśnie próbuje z tym walczyć... to nawet podchodzi pod igranie z czyimiś uczuciami. A i jest jeszcze taka sprawa, że interesują mnie jedynie chodzące ideały. A jak tu się przemóc i nie oceniać ludzi po okładce? Chcę kogoś poznać ale po krótkim czasie włącza mi się blokada i wycofanie. Gdzie moje uczucia? :(
Jeśli też Was coś takiego męczy to podzielcie sie swoimi przeżyciami, bo czasem fajnie wiedzieć, że nie jesteś z tym sama...
24 listopada 2010, 20:42
A gdyby podobał się Wam koleś... zagadałybyście pierwsze?
Jest taki jeden. Rok temu zaczeło sie na spojrzeniach i... nie odezwał sie do mnie. Teraz tylko mijamy się na korytarzu w sql. Prawda jest taka, ze go nie znam. Ale cholernie mi sie podoba ;D
24 listopada 2010, 20:51
24 listopada 2010, 21:01
troche to bez sensu bo dla mnie to nie problem zagadać do faceta który jest ideałem, potrafie z nim nawet flirtować ale nie potrafiłabym tego dalej ciągnąć... i wiem że z takim ideałem nie byłoby o czym gadać. Mu jest tylko potrzebna laska która nic nie gada tylko WYGLĄDA. Ale teraz jak pisze do mnie taki jeden...wcale nie ideał to ciężko mi, naprawdę ciężko się hamować żeby za chwile nie przestać odpisywać. Walcze od niedawna (miesiąć?), a moim sposobem jest tłumaczenie sobie, że on może okazać się na prawdę fajnym, na randkę pójdę taka jaka jestem czyli z wadami (pryszcze, i kilka kilogramów za dużo) ale to już od niego zależy czy mnie zaakceptuje. Jeśli nie, TRUDNO. Poczekam na kogoś lepszego :)
I co do tego, że przyjaciel sie w Was zakochał... to ja miałam taki problem, że to ja zakochałam się w przyjacielu. I to przez niego mi troche rozjeba*o psychikę :)
24 listopada 2010, 21:04
nuanna, ale ' w tym jedynym' chodzi o osobę, która Cię kompletnie oczaruje i w końcu poruszy Twoje uczucia :) więc co tu do nie lubienia?
24 listopada 2010, 21:04
24 listopada 2010, 21:07