Temat: Życie z kobietą XXL.

Wiadomo nie od dziś że wszystkie najgorsze hejty i 'złote myśli' idą w stronę osób otyłych.
Naprawdę duża część społeczeństwa postrzega ludzi otyłych negatywnie nie wiedzieć czemu a z własnej obserwacji zauważyłam że to panowie częściej komentują kobiety o większych rozmiarach w chamski czy niegrzeczny sposób.
W większej części tych komentarzy gdzie one by się nie pojawiły mówią głównie o tym że oo 'ja to bym nie mógł mieć takiej grubej kobiety' , 'kijem bym nie tknął', 'niech mniej wpier*** ', "oślepłem' itp 
W związku z sytuacją mojej sąsiadki jestem ciekawa co wy na ten temat myślicie..? Co myślicie o tych przesadnie uczulonych facetach na kobiety o większych rozmiarach niż M? 
Wydawałoby się że brzydzą się tym że jakaś kobieta jest po prostu otyła czy ma dużą nadwagę a kiedy ktoś tylko wspomni o chorobie czy lekach które powodują wzrost wago  to jest normalnie burza mózgów i wzmożona ilość 'złotych myśli' które zawsze są wręcz wulgarne i wściekłość z nich kipi .. 
Tak się zastanawiam..
  A co jeśli taki facet znajdzie sobie kobietę która jest szczupła i po zajściu w ciąży przytyje ok 10 kg lub więcej?
Niektóre kobiety dobrze znoszą ciąże inne gorzej i nie od razu mają czas i chęci wziąć się za siebie.
Podobnie jest z niektórymi wypadkami gdzie jest możliwość uziemienia kogoś w łóżku na dłuższy okres.. to właśnie przykład mojej sąsiadki gdzie facet zawsze krytykował innych mężczyzn którzy nie mieli super szczupłej kobiety.
Zdarzało się nawet że rzucał pogardliwe komentarze do mojego byłego typu 'jak ty możesz być z taką grubą'.. a jakiś czas temu owa sąsiadka uległa dość poważnemu wypadkowi gdzie obie nogi połamane w paru miejscach i praktycznie 2 miesiące na leżąco.. przytyła dość sporo i właśnie on z tego powodu ją zostawił bo nie mógł tego znieść.. (byli rok małżeństwem i 5 miesięczne dziecko).. 
Czyli co.? Jeśli faceci lubią tylko szczupłe kobiety i takie sobie wybiorą to co później? podczas ciąży,choroby czy wypadków losowych gdzie kobieta w wyniku depresji czy jakiś problemów znacząco przybierze na wadze i z szczupłej dziewczyny przerodzi się w 'grubą laske' ? 
Wydaje mi się że jestem za młoda żeby to zrozumieć.. 
[quote=ale nie oszukujmy sie, malo kto uwaza nadwage za atrakcyjna. a takie sytuacje typu ciaza sa dosc wyjatkowe - zreszta zawsze mozna schudnac.

no. pięć miesięcy po porodzie z czego dwa w gipsie na nogach. wow, doprawdy, sama sobie jest winna, nic dziwnego że się biedaczyna ewakuował. i pewnie to dziecko które zostawił też się niewybaczalnie roztyło, a fe.

weź się pustaku ogarnij zanim coś napiszesz!

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

ale nie oszukujmy sie, malo kto uwaza nadwage za atrakcyjna. a takie sytuacje typu ciaza sa dosc wyjatkowe - zreszta zawsze mozna schudnac.

no. pięć miesięcy po porodzie z czego dwa w gipsie na nogach. wow, doprawdy, sama sobie jest winna, nic dziwnego że się biedaczyna ewakuował. i pewnie to dziecko które zostawił też się niewybaczalnie roztyło, a fe.

weź się pustaku ogarnij zanim coś napiszesz!
Tu już nie chodzi o to jakie kto ma preferencję, można lubić chudziutkie, pulchniutkie czy jakie ktoś tam sobie życzy.
Zrozumiem faceta który zostawi kobietę, która przytyła z lenistwa, obżera się, a wcześniej była fit laseczką, to naprawdę mogę zrozumieć, ale zostawić swoją żonę, matkę swoich własnych, osobistych dzieci, bo przytyła leżąc z połamanymi nogami?!?! Jakim to trzeba być powierzchownym skurwysynem...
Faceci nie lubią bardzo otyłych kobiet, ale również bardzo chudych. Ja wiecznie brata swojego muszę stawiać do pionu, bo nie lubi wychudzonych kobiet a szczególnie jak mają niewidoczne piersi ( jego żona jest hojnie obdarzona biustem). Także najlepiej być w sam raz.
ja też się z tym spotkałam, chociaż ponoć jestem atrakcyjna(na pewno nie w swoich oczach), ale wiecie co, achudnę, choćby po to,żeby pokazać,że ja mogę to zrobić, ale niektórzy nie zmądrzeją...
Pasek wagi
nie spotkałam się nigdy z takim tekstami,nie chodzi mi o mnie ale tak ogólnie,chamstwa nie znoszę ale ogólnie jestem w stanie zrozumieć,że komuś się nie podoba zwiększona masa partnerki, tak się często zastawiam jak czytam takie tematy czy naprawdę wszystkie oburzone laski byłyby super szczęśliwe gdyby zaczęły być powiedzmy z 80kg facetem,który kilka lat po ślubie prawie podwoił swoją wagę
Pasek wagi
Nigdy nie związałabym się z facetem, który wyraża się w taki sposób, bez szacunku o innych ludziach, a już zwłaszcza o kobietach bądź chorych. Facet, który nie szanuje innych ludzi, nie będzie szanował również partnerki. Świadczy to tylko i wyłącznie o nim samym. I nie mówię tego jako osoba XXL, bo miałam taki sam pogląd, kiedy byłam szczupła. Rozumiem, że komuś może się nie podobać osoba otyła czy z nadwagą, ale szacunek się jej należy. A co do tego konketnego przykładu, to najwyraźniej wcale nie kochał partnerki. Była chora, po wypadku. Rozumiem, że mogła przestać się mu podobać, podniecać go, ale nie dał jej nawet szansy i czasu na dojście do siebie. To nie facet tylko męskie ścierwo.
Rozmowa moich kolegów wyglądała tak:
K: Ale ona jest gruba!
A: Nooo masakra. Mi to by nawet nie ustał. O fuu!
K: Bo wiesz taką to klepiesz, a po trzeciej fali wchodzisz:D

Jak to usłyszałam to spadłam z krzesła ze śmiechu:D hahahhahaha:D
Czego to faceci nie wymyślą:D
Pasek wagi
Pozwolę sobie dodać, że kilka kg które przyjdzie po ciąży czy z wiekiem to rzecz zupełnie normalna,
i facet który tego nie ogarnia jest idiotą.

Moja żona dla przykładu była jak pszczółka, w ciąży przytyła znacząco, ale czy widziałem w tym problem? Absolutnie, bo za to urodziła nam wspaniałego syna, kawał chłopa.

Po jakimś czasie balast z ciąży schodzi, choć wiadomo że nie całkiem. Moja żona z czasem sama z siebie wzięła się ponownie za lepsze odżywianie i ćwiczenia, i efekty były widoczne gołym okiem.

Ale niezależnie od wagi nie przyszło by mi do głowy zostawiać jej z powodu wagi... to by był jakiś kretynizm.

Nie bądźmy tacy powierzchowni. Wiadomo że faceci zwykle nie przepadają za przesadnie otyłymi kobietami, ale tak samo mało kto lubi szkielety. Trochę ciałka zawsze jest fajne, kobiece. Jak powiedziałem - perfidne zapuszczenie się i nie dbanie o siebie odstrasza, bo świadczy też o kiepskim charakterze człowieka. Tak samo jak niedomyty, gruby, zarośnięty, podpity facet - na pewno też nie jest łakomym kąskiem dla kobiet :-D

Zwróć uwagę że powodów rozstania mogą być dziesiątki, nie musi to być X czy Y kilogramów, ale problemy właściwie znacznie poważniejsze niż nadwaga i sylwetka.

Pozdrawiam

directcode napisał(a):

Pozwolę sobie dodać, że kilka kg które przyjdzie po ciąży czy z wiekiem to rzecz zupełnie normalna, i facet który tego nie ogarnia jest idiotą. Moja żona dla przykładu była jak pszczółka, w ciąży przytyła znacząco, ale czy widziałem w tym problem? Absolutnie, bo za to urodziła nam wspaniałego syna, kawał chłopa.Po jakimś czasie balast z ciąży schodzi, choć wiadomo że nie całkiem. Moja żona z czasem sama z siebie wzięła się ponownie za lepsze odżywianie i ćwiczenia, i efekty były widoczne gołym okiem.Ale niezależnie od wagi nie przyszło by mi do głowy zostawiać jej z powodu wagi... to by był jakiś kretynizm. Nie bądźmy tacy powierzchowni. Wiadomo że faceci zwykle nie przepadają za przesadnie otyłymi kobietami, ale tak samo mało kto lubi szkielety. Trochę ciałka zawsze jest fajne, kobiece. Jak powiedziałem - perfidne zapuszczenie się i nie dbanie o siebie odstrasza, bo świadczy też o kiepskim charakterze człowieka. Tak samo jak niedomyty, gruby, zarośnięty, podpity facet - na pewno też nie jest łakomym kąskiem dla kobiet :-DZwróć uwagę że powodów rozstania mogą być dziesiątki, nie musi to być X czy Y kilogramów, ale problemy właściwie znacznie poważniejsze niż nadwaga i sylwetka.Pozdrawiam

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.