- Dołączył: 2013-08-13
- Miasto: Sułkowice
- Liczba postów: 1798
10 lutego 2014, 20:10
Albo zmieniła kierunek ? Jeśli tak to z jakich przyczyn i czy nie żałujecie ..
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Zakopane
- Liczba postów: 856
10 lutego 2014, 20:12
Tak, ja. Studia były nudne, nie podobały mi się, więc zrezygnowałam na pierwszym roku, jeszcze przed sesją zimową. I nie, nie żałuję :)
- Dołączył: 2012-02-25
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 529
10 lutego 2014, 20:13
ja właśnie zrobiłam sobie rok przerwy po licencjacie.. właściwie dlatego, że nie zdążyłam obronić się przed końcem rekrutacji na kierunek, na który chciałam pójść. Nie żałuję, pracuję i odpoczywam, bez stresu, na spokojnie. Ale od października zamierzam kontynuować ;)
- Dołączył: 2013-05-25
- Miasto: bydgoszcz
- Liczba postów: 304
10 lutego 2014, 20:19
Ja także zrezygnowałam jeszcze przed sesją zimową. Nie żałuję, ale nie wiem, co teraz z sobą zrobić :P
- Dołączył: 2013-09-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 626
10 lutego 2014, 20:20
ja zrezygnowałam po roku. Po semestrze doszłam do wniosku, że mnie to nie interesuje, nie widzę się w tym w przyszłości, a szkoda marnować pięć lat na męczenie się na kierunku, który daje ci zerową satysfakcję. I nie żałuję absolutnie decyzji. Potem skończyłam jeszcze jeden kierunek, teraz kończę kolejny i wreszcie mam poczucie, że to jest to, co chcę robić:)
- Dołączył: 2013-02-27
- Miasto: Bielsk Podlaski
- Liczba postów: 1957
10 lutego 2014, 20:21
tak, ale to miało związek z problemami osobistymi, pozbierałam się i tak ukończyłam ten kierunek w innym mieście
- Dołączył: 2014-01-16
- Miasto: płock
- Liczba postów: 107
10 lutego 2014, 20:24
Ja zrezygnowałam z magisterki. Miało być na rok, a czas się wydłuża, teraz trochę żałuje, bo ciężko jest wrócić, ale wtedy po prostu musiałam zrezygnować.
10 lutego 2014, 21:06
Ja zrezygnowałam, na drugim roku. Miałam już odruch wymiotny, jak wchodziłam na wydział. Potem doszły poważne problemy rodzinne, więc po prostu przestałam tam chodzić. Nie żałuję, była to najmądrzejsza decyzja w moim życiu, bo zmarnowałabym dalsze lata, na coś kompletnie nie dla mnie. I żyję;))
- Dołączył: 2011-06-25
- Miasto: Koluszki
- Liczba postów: 2059
10 lutego 2014, 21:25
studiowałam dwa kierunki z jednego zrezygnowałam, bo był maskarycznie nudy - zajęcia beznadziejne. Nie było sensu się na siłę męczyć.
Ale od przyszłego roku wezmę znów drugi kierunek, ale już inny.
Absolutnie nie żałuję.
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem
- Liczba postów: 14712
10 lutego 2014, 21:52
ja zmieniłam kierunek po 4 roku /to znaczy kontynuowałam piąty rok/, ale zawód, zainteresowania zupełnie zmieniłam..Z pedagogiki resocjalizacyjnej, na architekturę. Zmiana kolosalna i w tym drugim zawodzie pracuję..Fakt,studia mi się wydłużyły /a utrzymywałam się sama, więc nie było mi to na rękę/, ale za to mam ciekawy zawód i była to bardzo dobra decyzja.