Temat: Wolny czas w centrach handlowych

Od dawna już obserwuję, że w weekendy praktycznie o każdej porze dnia w centrach handlowych jest mnóstwo ludzi. Sam też przyznam, że czasami wychodzę do centrum handlowego zamiast przejść się na spacer po parku albo jechać gdzieś za miasto. Zacząłem się zastanawiać czy ktoś z szanownych forumowiczów również traktuje tako wyjścia jako rozrywkę i co zwykle robicie na takim niezobowiązującym wypadzie do centrum? Oglądacie wystawy, chodzicie na obiad czy może korzystacie z jakichś atrakcji?
Rozumiem, ale wiecie - jak jest brzydka pogoda, na zewnątrz zimno (jak już ktoś wcześniej wspominał) to trudno się zmusić do spaceru po parku więc takie centrum handlowe może być jakąś rozrywką. Jeszcze u mnie w mieście to może nie do takiego stopnia bo nie ma takich rozbudowanych centrów (jest jedno z kinem). Ale np. jak byłem w Warszawie w Blue City to nie dziwię się w ogóle, że ludzie tam chodzą dla rozrywki, w takim miejscu jest tyle do robienia poza zakupami, że mnie to przerastało momentami.
a ja mieszkam teraz na zadupiu, i na prawdziwe zakupy to musze jechac min. 60 km. A dla rozrywki to moge sie wybrac losi poszukac haha
Pasek wagi
Do centrum handlowego chodzę w tygodniu, weekendy wolę zarezerwować na imprezy i wypoczynek.
Do centrów handlowych chodze tylko jak musze zrobić zakupy i najbardziej lubie w nich moment, kiedy wyciągam z bagażnika siatki i zanosze je do domu :D
A ja uwielbiam chodzić po centrach handlowych :) Nie wiem czy to normalne, ale mam jedno ulubione w którym bywam bardzo często i robię zakupy. Co do zakupów świątecznych to je pewnie też zrobię w Blue City. Co do tortilli to przyznam, że narobiłaś mi smaka >.<
Może to jest dla was nienormalne ale ja mam akurat tak, że w centrum handlowym się relaksuję. Chodzę do Pure w Blue City na treningi. Tak sobie ustawiam dzień żeby znaleźć też czas na krótką wyprawę po sklepach.
Co to jest Pure?? Ja tam chodzę przede wszystkim na zakupy albo window shopping, zależy czy mam coś w portfelu jeszcze czy już nie :(
Oj ja tez nie cierpie lazenia po sklepach. W sumie to bez znaczenia czy to centrum handlowe czy sklepy wzdluz ulicy. Nie mam poprostu cierpliwosci do przebierania w setkach ciuchow a juz nei daj boze zebym musiala spodnie kupic, wtedy to chora jestem. Trzesie mna jak laze po sklepach i wyklinam wszystko i wszystkich. Najgorzej jest przed swietami, nei dosc ze wszedzie te paskudne mikolaje i renifery to jeszcze mecza koledami caly czas.
Pasek wagi
> My uwielbiamy chodzić po sklepach. Ale my to chyba
> pomału zakrawamy na zakupoholików ;o) A tak na
> serio, to idziemy niezawsze z nastawieniem
> kupienia czegoś. Pooglądać co jest nowego, może
> poszukać inspiracji na jakiś prezent dla
> najbliższych (zwłaszcza teraz, przed świętami).
> Kiedy jest brzydka pogoda, a nie chcemy siedzieć w
> domu, to wybieramy się na spacer, zajdziemy na
> chwilkę do centrum handlowego, żeby sie ogrzać i
> idziemy dalej.Zdecydowanie unikamy takich miejsc w
> weekendy, kiedy natłok ludzi skutecznie nas
> zniechęca do zakupów.

Taka gruba jesteś, że piszesz w liczbie mnogiej? o.O
> Co to jest Pure?? Ja tam chodzę przede wszystkim
> na zakupy albo window shopping, zależy czy mam coś
> w portfelu jeszcze czy już nie :(

Pure to super centrum spotrowe. Od kiedy się przestawiłam na zdrowy tryb, życia właśnie tam staram się dbać o swoją sylwetkę. Przychodzą tam bardzo fajni ludzie na wysokim poziomie. Polecam nie tylko do treningu ale i dla relaksu.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.