Temat: Wolny czas w centrach handlowych

Od dawna już obserwuję, że w weekendy praktycznie o każdej porze dnia w centrach handlowych jest mnóstwo ludzi. Sam też przyznam, że czasami wychodzę do centrum handlowego zamiast przejść się na spacer po parku albo jechać gdzieś za miasto. Zacząłem się zastanawiać czy ktoś z szanownych forumowiczów również traktuje tako wyjścia jako rozrywkę i co zwykle robicie na takim niezobowiązującym wypadzie do centrum? Oglądacie wystawy, chodzicie na obiad czy może korzystacie z jakichś atrakcji?

to zależy od centrum. w szczecinie największe jest galaxy, za którym nie przepadam, ale które coś tam poza zakupami ma do zaoferowania: multikino (wiadomo, oprócz "zwykłego" filmu, czasem są tam noce filmowe w promocyjnych cenach, albo koncerty 3d),

bowling,

bilard,

drinkbar,

"tradycyjne " żarcie (czyli wszystkie pizze hut, kfc, chińskie) i teraz zrobili jakąś lipną susharnię,

sciankę do wspinaczki,

lodziarnie,

i inne...

Pasek wagi
Ja zaczęłam chodzić do Pure w Blue City w Warszawie, najbardziej podoba mi się to, że mogę ćwiczyć, a przy tym się nie nudze, bo są ekrany TV i można coś pooglądać, fajna też jest łaźnia parowa i sauna
Pure w BC to przede wszystkim bardzo fajni instruktorzy, ktorzy tworzą fajny klimat. Bardzo ciekawie i sympatycznie prowadza zajęcia. Nawet gdy ktoś jest słabszy koordynacyjnie nie czuje się nieswojo.
Pure jest całkiem fajne. Podoba mi się to, że każde urządzenia ma praktycznie instrukcje obsługi i rysunek z info jaką partię ciała możesz na danym urządzeniu poćwiczyć. To jest w pewien sposób genialne, bo w ten sposób jak chcę zrzucić tłuszczyk z boczków i pozbyć się motylków to w łatwy sposób mogę dobrać sobie odpowiednie ćwiczenia. Ewentualnie zawsze mogę zagadnąć trenera :)
Do tego Pure nie zaglądałem. To jest też dla facetów? Możecie napisać coś więcej? Szukam jakiejś dobrej siłowni a, że w Warszawie bywam względnie często to bym chętnie tam zaglądał w weekendy, na pewno będzie lepiej niż u mnie w mieście.
W Pure bardzo fajne jest to, że mogą tam ćwiczyć amatorzy i zawodowcy. Zresztą nie jednego zawodowca już tam widziałam. I dla każdego znajdzie się tam miejsce, nawet jak jest dużo ludzi da się spokojnie ćwiczyć.
Szczerze to jak ja jestem Blue City to częściej niż w Pure to spędzam czas w TK Maxx na szperaniu w łaszkach, że tak powiem ...chyba to tez można potraktować jako sport wyczynowy :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.