- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1288
5 lutego 2014, 13:15
Zdarzylo wam sie calowac z nowo poznana osoba na imprezie, po duuuuużej ilosci alkoholu (NIE bedac w zwiazku)? Mi 2 razy i czuje sie z tym zle. Wiadomo, ze ktos tam chcial wiecej, na szczescie bylam na tyle trzezwa aby powiedziec "nie" ale to i tak okropne uczucie............. :c
Jesli tak, to mowilyscie o tym Waszym chlopakom ( UWAGA mam na mysli sytuacje opowiadania o tej przeszlosci zanim poznalyscie swojego faceta, a nie zdrade, to zupelnie co innego;P) ? Co myslicie o czyms takim, jesli dana osoba na serio zaluje...? Moze lepiej takie historie zachowac dla siebie i traktowac jako bledy mlodosci ;p?
- Dołączył: 2010-06-09
- Miasto: -
- Liczba postów: 5619
5 lutego 2014, 16:59
Zdarzało się. Wie o tym też mój narzeczony, bo podobnie robił...
5 lutego 2014, 17:55
Tak, niejednokrotnie za czasow gimnazjum, teraz chce sie zapasc pod ziemie jak sobie przypomne te czasy
- Dołączył: 2012-05-06
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 833
5 lutego 2014, 18:05
Raz jedyny mi się zdarzyło na imprezie, nie byłam nawet pijana, ale się zdarzyło, żałuję, bo mam swoje zasady i z reguły się ich trzymam, nie wiem, co mi wtedy odbiło. No ale stało się, trudno. Z chłopakiem nigdy więcej się nie widziałam. Później miałam meeega wyrzuty i byłam na siebie wściekła, ale z czasem zaczęłam się z tego śmiać. Nawet z moim obecnym chłopakiem ;-)
- Dołączył: 2009-04-27
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1243
5 lutego 2014, 18:29
tak, i nie mam wyrzutów sumienia...
- Dołączył: 2013-11-01
- Miasto:
- Liczba postów: 81
5 lutego 2014, 18:32
Tak, całowałam się i robię to nadal. :) Uwielbiam się całować. Nie jestem w związku, więc zdarza się i czerpię z tego przyjemność. Że niby facet wykorzystuje kobietę? Nie zgadzam się. Jeśli na imprezie ktoś szczególnie mi się podoba i mam ochotę się z nim całować, to czemu nie?
I nawet nie rozpatruję tych chłopaków jako potencjalnych kandydatów do związku - przy moim obecnym trybie życia żaden związek nie ma szans, zbyt duża mobilność, a układ na odległość to ja mogę mieć z rodzicami, ale nie ze swoim chłopakiem.
Kilka razy rozważałam też coś więcej z przypadkowymi mężczyznami, ale doszłam do wniosku, że źle bym się z tym czuła, więc nie poszłam i nie pójdę z takim do łóżka. Każdy ma jakieś swoje granice. Szanujmy je. :)
5 lutego 2014, 18:57
Zdarzyło się kilkukrotnie i w sumie nie widzę w tym nic takiego strasznego. Miałam może 17-19 lat. Czas dobrej zabawy :) Pewnie, że to nie wygląda najlepiej z boku, ale stało się i cóż ;) Za to na całość poszłam tylko z jednym facetem, moim obecnym mężem :)
5 lutego 2014, 20:04
Zdarzyło się.
Czy żałuję? I tak i nie w sumie :)
Ale żyje "było, minęło" nie przejmuje się tym, stało się i się nie odstanie to nie ma co o tym myśleć.
Czy bym powiedziała? Od razu na pewno nie, bałabym się, że odstraszę tym chłopaka :p
- Dołączył: 2013-11-12
- Miasto:
- Liczba postów: 92
5 lutego 2014, 20:25
Każdemu sie zdarzy ;) Czy żałuje czy nie to trzeba by kazdy przypadek z osobna rozważać :) Czy mowię ? Zależy od faceta ;)
Choc czasem tak my jak faceci pytamy niewinnie Z ILOMA sie calowales czy spales a poźniej ta liczba nas meczy w koszmarach, lepiej nie mowic;) Mnie to nie rusza ile facet mial (jesli byl wolny,bawił się z wolnymi) ale ich to zawsze rusza ;)
5 lutego 2014, 20:35
.Valkyria. napisał(a):
Nie, ale ja jestem stetryczałym mamutem o staroświeckich poglądach.A czy mówić? Skoro traktujesz te zdarzenia w kategoriach błędów młodości to po co? Zresztą wątpię, by dojrzały mężczyzna z własnym bagażem doświadczeń drążył takie sprawy.
![]()
Mialam 25 lat, kiedy poznalam tego 'na cale zycie'. Glupota byloby oczekiwac, ze nie mamy 'przeszlosci', jesli chodzi o damsko-meskie sprawy.
Odpowiadajac na glowne pytanie - tak, nie zaluje, dawno to bylo... Choc 10-15 lat temu pewnie tez bym to przezywala ;)
5 lutego 2014, 21:59
Mój facet wie o wszystkich moich byłych i moich przygodach.
Było tak raz na imprezie. Na jednej po prostu się widzieliśmy, zamieniliśmy 2 słowa, potem jakimś cudem znaleźliśmy się na facebooku, pisaliśmy tydzień niecały i znowu impreza w tym samym klubie. No i wtedy jak już wypiło się sporo i całowanie przez całą noc. Z perspektywy czasu - no głupota;) Aczkolwiek jak to po dużej ilości alkoholu. Raczej nie żałuję.