Temat: Studia czy szkoła średnia?:)

Hej, dziewczyny:) A głównie studentki...:)

Chodzi o to, że gdzie Wam się bardziej podoba? W szkole średniej czy na studiach, w kręgu nowych znajomych i zasad, daleko od domu?:)
I jak jest na studiach...?:)
Pozdrawiam
Myśl pozytywnie.
Możesz już teraz zacząć powtarzać materiał, żeby potem mieć łatwiej.
stosunki między ludźmi-Liceum- banda cwaniaków która uważała mnie za strasznego kujona (chodziłam do strasznie słabego liceum bo mieszkałam na wsi i nie miałam wyboru) . Studia- tolerancyjni, inteligentni ludzie którzy nie narzucają Ci kim masz być (mój kierunek jest bardzo wymagający), 
imprezy- liceum- "Ty tu nie pasujesz", studia- na forum roku dostałam ksywkę "komendant melanżu" bo bardzo często robiłam imprezy w akademiku. Jeśli chcesz- zawsze znajdziesz jakąś imprezę, jeśli nie- też nikt Cię przez to nie osądzi że nie lubisz imprez.
forma lekcji- liceum- wszystko odgórnie narzucone ale przynajmniej człowiek jest zmuszony do systematyczności. Studia- w zasadzie robisz co chcesz bo to już tylko Twoja sprawa, nie ma takiego wstydu przed znajomymi że czegos nie zaliczylas bo nikogo to tak bardzo nie interesuje, ale można się zagapić i oblać cały semestr;/. I 1.5-godzinne wykłady to straszna rzecz...

SaveMe- a co chcesz studiować?:)


Zdecydowanie studia lepsze, choć może dlatego, że kojarzę je z większą wolnością. Mieszkam już sama i żyję właściwie na własną rękę.
Kierunkiem nie trafiłam w swoje zainteresowania, więc za rok szukam czegoś innego, w każdym razie studia jak sobie zaplanowałam, tak je skończę. Nieważne, że nie te, które rozpoczęłam :-)
Tusia, coś związanego z dziennikarstwem :) Wiem, zaraz pewnie powiesz, że to nieprzyszłościowy kierunek itp.:) Ale wydaje mi się, że w tym zawodzie i na takich studiach będę czuła się naprawdę spełniona. Już po I roku postaram się o praktyki, bo wiem, że bez nich ani rusz :) Jednakże nie jestem jeszcze pewna, czy aby nie lepiej zdać na socjologię np., a później wybrać specjalizację dziennikarstwo, lub na odwrót. Właśnie o czymś takim myślę. No, ale chyba wybiorę drugą opcję, czyli na odwrót. W takim przypadku będą większe możliwości :) Tusia, jestem w bardzo podobnej sytuacji. Czasami inni uważają mnie za sztywniaka. Chociaż taka nie jestem..:/ ale po prostu nie odpowiadają mi te dziecinady i ich buntownicze imprezy.
Swoimi wypowiedziami bardzo zachęciłyście mnie do studiowania. Mam nadzieję, że moje poświęcenie nauce będzie tego warte :)
oj studia :)
to boski czas - uczysz się samodzielności, dorosłości, odpowiedzialności :) i to wszystko we własnym tempie, okraszone dowolną ilością imprez, eksperymentów itd.


ja zdecydowanie przyjemniej wspominam szkole srednia, te imprezki i w ogole ... ale w zyciu bym na to nie wpadla zeby czyms takim kierowac sie w podejmowaniu decyzji czy isc na studia czy nie...
Ja zdecydowanie szkoła średnia, na studiach mam grupę wymiotującą na wykładach, pod nogi na nogi wszędzie. Takich oblechów nigdy nie spotkałam jak dotąd.
szkoła średnia - nigdy wcześniej ani później nie spotkałam takich osób :) studia to już nie to samo - poważniejsze podejście do wszystkiego ;)
Ja studiuję zaocznie, więc nie odczuwam tak bardzo studenckiego życia. Lata liceum wspominam najlepiej.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.